W analizie podkreślono, że widoczne spowolnienie sprzedaży pojazdów elektrycznych jest powiązane z tym, że producenci samochodów priorytetowo traktują zyski z pojazdów z silnikiem spalinowym (ICE) i wysokomarżowych modeli pojazdów elektrycznych klasy premium. Producenci samochodów przygotowujący się do kolejnego celu UE w zakresie emisji CO2 wyznaczonego na rok 2025 wstrzymują się z wprowadzeniem na rynek tańszych pojazdów elektrycznych. Strategia ta zdaniem organizacji doprowadziła do znacznego wzrostu średniej ceny pojazdów elektrycznych w Europie. W 2021 roku średnia cena EV wynosiła poniżej 30 000 euro, a udział dużych EV w sprzedaży wynosił około 40%. Na początku 2024 roku średnia cena wzrosła o ponad 10 000 euro, a udział dużych EV wzrósł do około 60%.
Rynek w nowej fazie
Jednak jak zwraca uwagę T&E od 2025 r. europejski rynek pojazdów elektrycznych wejdzie w nową fazę wzrostu napędzaną wymogami regulacyjnymi. W tym czasie wprowadzone zostanie na rynek 10 nowych, niedrogich, modeli pojazdów elektrycznych (wyprodukowanych w Europie). Modele te mają sprawić, że BEV-y staną się dostępne dla szerszego segmentu konsumentów, co przełoży się na znaczny wzrost sprzedaży.
Jak wynika z prognozy T&E sprzedaż pojazdów elektrycznych będzie musiała osiągnąć 21% do 2025 r., aby osiągnąć nowe cele w zakresie emisji CO2, w porównaniu z 12% w pierwszym kwartale 2024 r.
Wybrane nowe, tanie modele:
– Fiat Panda Electric: premiera w 2024 r., masowa produkcja w 2025 r.
– Citroën e-C3: premiera latem 2024 r., tania wersja pojawi się w 2025 r.
– Renault R5: wprowadzenie na rynek w „wyższej wersji” wyposażenia pod koniec 2024 r., debiut modelu podstawowego w 2025 r.
– Hyundai Kasper: dostawy rozpoczną się pod koniec 2024 r., a sprzedaż masowa ma nastąpić w 2025 r.
Konkurencja z korzyścią dla klienta
Wydaje się więc, że najbliższe lata będą kluczowe dla europejskiego rynku pojazdów elektrycznych. Pod presją regulacyjną i z nową gamą niedrogich modeli branża przejdzie transformację, która poprawi dostępność i będzie napędzać znaczny wzrost. A do tego należy pamiętać o producentach z Chin. Giganci zza Wielkiego Muru, już teraz zalewają Europę kolejnymi samochodami elektrycznymi reprezentującymi różne segmenty w tym tanimi modelami. Konkurencja z pewnością ucieszy potencjalnych nabywców samochodów elektrycznych, które na coraz większą skalę będą w zasięgu portfeli elektromobilnych.
Oprac. RaWa