Podróż z Warszawy do Krakowa lub z Krakowa do stolicy nie należy do najprzyjemniejszych doświadczeń, jakie można przeżyć za kierownicą. Mówimy o trasie między dwoma największymi polskimi miastami – nie mówiliśmy tu jednak o możliwości nieprzerwanego poruszania się drogą dwupasmową. Konieczność przejeżdżania przez podkrakowskie miejscowości znacząco wydłuża podróż, obniża komfort i bezpieczeństwo jazdy i sprawia, że mieszkańcy wsi i miasteczek muszą zmagać się ze zwiększonym ruchem, hałasem i zanieczyszczeniami.
S7 się jednak wydłuża
Prace nad poprawą tej sytuacji w postaci budowy trasy ekspresowej S7 trwają od lat. Poniedziałek 23 grudnia stanowi bardzo ważny dzień w kalendarium polskiego drogownictwa. Dziś otwarto bowiem ponad 12 kilometrów trasy na odcinku od węzła Modlnica do węzła Kraków Mistrzejowice. Mówimy o drodze ekspresowej S52. Każda jezdnia ma po trzy pasy ruchu.
– Dzisiaj oddajemy do użytkowania kierowców najważniejszą inwestycję drogową w tym roku w Polsce. Otwieraliśmy już kilka ważnych dróg ekspresowych, jak i nowe odcinki autostrady A2, natomiast żadna z nich nie miała tak ważnego znaczenia dla komunikacji, transportu i funkcjonowania w aglomeracji, jak obwodnica S52 i brakujący odcinek drogi S7 – powiedział Dariusz Klimczak, minister infrastruktury, podczas uroczystości otwarcia nowego odcinka.
Otwarcie nie oznacza jeszcze „domknięcia” obwodnicy Krakowa – jest jednak ważnym krokiem na drodze do tego celu. Kolejny odcinek obwodnicy S52 ma być otwarty w przyszłym roku. Jak powiedział minister: „tak, żeby w połowie 2026 domknąć „ring” dookoła Krakowa i żeby Kraków był drugim miastem po Łodzi w Polsce z pełnym „ringiem”. Minister zapewnił także, że to nie koniec planów dotyczących rozwoju infrastruktury w Polsce, a jego ambicją jest wybudowanie aglomeracyjnej obwodnicy Warszawy. Wróćmy jednak pod Kraków.
Dwa tunele, nowe węzły
W ramach świeżo otwartego fragmentu otwarto dwa tunele – dłuższy, o długości 653 metrów w Zielonkach i krótszy, 496-metrowy w Batowicach. W ciągu trasy wybudowano 27 obiektów inżynierskich, 4 km murów oporowych oraz 25 km dróg dojazdowych i 33 km dróg lokalnych poprawiających komunikację między miejscowościami w rejonie trasy. Jak podaje strona krakow.pl, „wybudowano węzły: Modlnica – do istniejącego węzła dobudowano cztery łącznice, Zielonki – węzeł na skrzyżowaniu S52 POK z ulicami: Na Zielonki, Ks. Adama Zięby, Waliszewskiego, Na Popielówkę i Trasą Wolbromską, Węgrzce – w miejscu skrzyżowania z DK7 i al. 29-listopada, Batowice – w miejscu skrzyżowania S52 POK i drogi powiatowej (ul. Karola Wojtyły)”.
Mniej ruchu w mieście
Celem budowy było nie tylko ułatwienie podróży z Krakowa do Warszawy, ale także obniżenie natężenia ruchu pojazdów – zwłaszcza ciężkich – na ulicach Krakowa. „Inwestycja wpłynie na zmianę natężenia ruchu w Krakowie. Po otwarciu odcinka północnej obwodnicy Krakowa ograniczone zostanie m.in. natężenie ruchu pojazdów ciężkich na ulicach miasta. Całkowity efekt będzie zauważalny po pełnym domknięciu ringu (z uwzględnieniem drogi S7)” – podaje strona Krakow.pl.
Obecnie miejski inżynier ruchu przygotowuje się do wprowadzenia rozwiązań w zakresie oznakowania, które będą przekierowywały ruch do najbliższego węzła drogowego. To krok na drodze do jak najszybszego wyeliminowania ruchu tranzytowego i długodystansowego z Krakowa. Nie wiadomo, kiedy elektromobilni kierowcy będą mogli korzystać z infrastruktury ładowania na krakowskiej obwodnicy, ale trzymamy kciuki, by stało się to jak najszybciej.
MA