„Na szczęście wygląda jak prototyp” – tak można skwitować wygląd zewnętrzny nowego Renault 5. Styliści nie zdecydowali się na mocne zmiany w stosunku do zapowiadającego ten model prototypu z 2021 roku – i dobrze. Nieco go tylko „urynkowiono”, montując klasyczne klamki z przodu i zmieniając kilka detali. Ten najciekawszy pozostał jednak bez zmian – mowa o zamontowanym na masce wskaźniku poziomu naładowania. Gdy samochód jest podłączony do prądu, diody LED podświetlają się, dając kierowcy znak o tym, ile brakuje do pełnego uzupełnienia energii. Gdy akumulator jest pełen, podświetlony jest cały kształt cyfry 5.
Sylwetka auta, a także jego detale, mocno nawiązują do Renault 5 sprzed kilku dekad. Nawet osoby, które nie interesują się motoryzacją zbyt mocno, natychmiast zauważą podobieństwa.
Nowa „Piątka” (dostępna tylko w wersji 5d) będzie mierzyć 3,92 m. Dla porównania, obecnie sprzedawane spalinowe Clio mierzy 4,06 m, a elektryczne Zoe – 4,09 m.
Nieco w stylu retro utrzymano także wnętrze. Jest oczywiście niezwykle nowoczesne, ma dwa ekrany (jeden dotykowy i jeden za kierownicą, w miejscu zegarów) i system multimedialny firmy Google. Nie brakuje tam jednak „klasycznych” kolorów tapicerek i detali w rodzaju wykończenia panelu przed pasażerem.
Jak Renault 5 będzie prezentować się pod kątem silników i zasięgu? Do wyboru będą dwie pojemności akumulatorów – 40 i 52 kWh. Ten większy zapewni zasięg na poziomie 409 km WLTP. W przyszłości Renault będzie obsługiwać technologię V2G, czyli vehicle-to-grid, co umożliwi mu oddawanie energii do sieci.
Moc 100 kW, czyli 136 KM (to tyle samo, ile w słabszej wersji oferuje np. elektryczny Opel Corsa) trafi na przednie koła. Przedstawiciele marki zapewniają, że „Piątka” ma dostarczać mnóstwo radości z jazdy. Będzie to zasługa dobrego wyważenia (napęd wędruje na przód, ale wiele kluczowych elementów auta umieszczono z tyłu) oraz m.in. zastosowania wielowahaczowego zawieszenia z tyłu – 5 będzie pierwszym elektrycznym hatchbackiem tej wielkości z tego typu rozwiązaniem, gwarantującym lepszą stabilność niż w przypadku popularnej belki skrętnej. Pod względem dynamiki i wrażeń z jazdy, Renault 5 ma być porównywalne z większym i droższym Renault Megane E-Tech.
Auto ma wyróżniać się niskim zużyciem energii i płynnie działającą rekuperacją. Jego bateria wykorzystuje nowy układ z komórkami podzielonymi na cztery kwadratowe ‘duże moduły’. Mówi się, że poprawia to gęstość energii, a tym samym zmniejsza wagę o 15 kg w porównaniu z zestawem ze starszego modelu Zoe o pojemności 52 kWh.
Ile będzie kosztować Renault 5? Kluczem do obniżenia ceny jest tu m.in. zastosowanie 70% elementów z platformy CMF-B, na której powstają spalinowe Clio, Captur czy Nissan Juke. Kwota w cenniku, od której ma rozpoczynać się cena Renault 5, to około 25 000 euro. W przeliczeniu na złotówki daje to niecałe 108 000 zł. Francuski model będzie rywalizować m.in. z nowym VW ID.2.
MA