Jakie są perspektywy przed rynkiem aut elektrycznych na świecie? Obserwując ostatnie doniesienia ze świata producentów aut, można nabrać pewnych obaw. Coraz częściej słyszy się o pewnym złagodzeniu kursu na całkowitą elektryczną transformację. Ograniczenia liczby wyprodukowanych aut i doniesienia o spadającej sprzedaży są chętnie podchwytywane przez media. Czy jednak to wszystko ma odzwierciedlenie w liczbach, zwłaszcza jeśli patrzymy na temat szerzej, biorąc pod uwagę rynki na całym świecie.
Przejściowy trend
Pogląd na to, w którą stronę zmierza motoryzacja, daje raport Bloomberg New Energy dotyczący perspektyw rynku EV na 2024 rok. Jakie najważniejsze wnioski z niego płyną? Owszem, na niektórych rynkach można zauważyć pewne spadki w statystykach. Auta elektryczne tracą, a hybrydy plug-in zyskują. Zdaniem analityków, nie potrwają one jednak zbyt długo i trend wkrótce odwróci się na korzyść modeli EV. Poza tym, to tylko lokalny „problem”.
Rynki rozwijające się w czołówce
Na rozwijających się – i dużych – rynkach, takich jak Indie, Tajlandia, Turcja czy Brazylia, zanotowano rekordowo dużą sprzedaż modeli elektrycznych w pierwszym kwartale 2024 r. To istotna wiadomość z punktu widzenia rozwoju światowej elektromobilności. Jak podaje Bloomberg, „pojazdy elektryczne nie są już tylko zjawiskiem z bogatych krajów. Rozwijające się gospodarki, takie jak Tajlandia, Indie, Turcja, Brazylia i inne, notują rekordową sprzedaż, ponieważ coraz więcej tanich modeli elektrycznych jest skierowanych do lokalnych nabywców.”
W przypadku Indii, sprzedaż pojazdów elektrycznych wzrosła w pierwszym kwartale 2024 r. aż o 39% w porównaniu z pierwszym kwartałem roku 2023. O 37% wzrosła sprzedaż w Chinach. Duże wzrosty zanotowały także Francja (20%) i Wielka Brytania (13%), zaś w USA sprzedaż wzrosła o 4%. Spadki zanotowały: Włochy (-24%), Japonia (-9%) czy Niemcy (-3%).
Lider jest jeden
Liderem sprzedaży EV pozostają Chiny. „Chiny nadal dominują na globalnym rynku pojazdów elektrycznych, ale sprzedaż również szybko rośnie w innych miejscach” – pisze BloombergNEF w podsumowaniu raportu. Chiny przodują także w dziedzinie rozwoju publicznej infrastruktury do ładowania.
Jak dowodzą autorzy raportu, sprzedaż aut z silnikami spalinowymi osiągnęła już szczyt. Szczytowe zapotrzebowanie na ropę naftową w transporcie drogowym osiągnie jednak prawdopodobnie szczyt w 2027 roku, a szczyt emisji wynikających z transportu będą najwyższe w 2028 roku. Później zaczną spadać.
Wzrosty we wszystkich segmentach
Według danych z raportu, auta EV w 2023 r. stanowiły 4% globalnej sprzedaży w segmencie pojazdów dostawczych. Wielkość elektrycznej floty to w tym wypadku 1 518 916 aut. W przypadku sprzedaży autobusów, EV to już 26% floty (720 884 pojazdów). Przy modelach osobowych mówimy o 18% sprzedaży (40 863 996 aut). W przypadku pojazdów 2- i 3-kołowych udział EV rośnie aż do 47% (301 995 237 pojazdów).
Popyt na modele elektryczne zależy od wielu czynników – m.in. od oferty rynkowej i korzyści podatkowych czy ewentualnych dopłat, ale przede wszystkim od rozwoju infrastruktury do ładowania. Czy rynek EV będzie rzeczywiście rósł tak dobrze, jak przewidują to autorzy raportu? Wiele na to wskazuje. Warto patrzeć również na inne, odległe z naszej perspektywy rynki. Sytuacja i gusta klientów w Indiach czy Brazylii także będą mieć coraz większy wpływ na to, co oferują producenci w Europie.
Oprac. MA
Źródło grafik: BloombergNEF