Home Pojazdy Osobowe Skoda Siedmioosobowy, elektryczny SUV nadjeżdża. Co wiemy o modelu Space?

Skoda

Siedmioosobowy, elektryczny SUV nadjeżdża. Co wiemy o modelu Space?

Skoda

Siedmioosobowy, elektryczny SUV nadjeżdża. Co wiemy o modelu Space?

Enyaq to samochód pięcioosobowy. Trzeciego rzędu siedzeń nie otrzymamy w żadnej wersji
Fot. Skoda
Przeczytasz w 2 min
Przeczytasz w 2 min

Skoda Space może wziąć „na celownik” Teslę Model Y. Nowy model zostanie zbudowany na platformie MEB+ grupy Volkswagena. Debiut? Możliwy w przyszłym roku.

Skoda Enyaq to spory SUV. Długość tego auta wynosi 4653 mm, zaś rozstaw osi to aż 2765 mm. Nawet wymagającym klientom nie powinno tam brakować miejsca, warto jednak pamiętać o tym, że Enyaq to samochód pięcioosobowy. Trzeciego rzędu siedzeń nie otrzymamy w żadnej wersji. To oznacza, że chętni na Skodę, która zmieści siedem osób, muszą skierować się w stronę spalinowego Kodiaqa. Wśród elektrycznych siedmioosobowych SUV-ów warto wskazać na następujące auta: Mercedes EQB, Volvo EX90, BYD Tang, Tesla Model X, Kia EV9, Peugeot e-5008. EQB jest jednak relatywnie małym autem, a Volvo czy Tesla to modele pozycjonowane w klasie wyższej.

Nadjeżdża Space

Skoda Space, czyli siedmioosobowy, elektryczny SUV z Czech, ma zadebiutować w 2026 roku. Jego najpoważniejszym rywalem mogą być właśnie takie auta, jak Kia EV9 (cena promocyjna od 275 000 zł), Peugeot e-5008 (od 247 850 zł) czy BYD Tang (od 320 000 zł). Nie będzie to jedynie wydłużony Enyaq, a model stworzony na nowo, według nowych założeń i z nową stylistyką.

Długość nowego modelu ma wynosić 4,9 m. Dla porównania, Tang mierzy 4,87 m, a EV9: 5,01 m. e-5008 z długością na poziomie 4,79 m jest mniejsze. Pod względem wyglądu, Space ma przypominać koncept Vision 7S i będzie utrzymany w nowym stylu marki, czyli Modern Solid. Przód może więc kojarzyć się np. z modelem Elroq, ze smukłym grillem otoczonym cienkimi reflektorami LED do jazdy dziennej. Z tyłu: cienkie, diodowe paski świateł i poprawiający aerodynamikę spojler. Kwestia oporu powietrza ma być zresztą – podobnie jak w Elroqu – wyjątkowo istotna dla projektantów Skody. Space otrzyma np. dopracowane kanały powietrzne i specjalne klapy.

Elroq. Fot. Skoda

W środku należy spodziewać się kokpitu z 14,6-calowym, głównym ekranem dotykowym i 8,8-calowym wyświetlaczem za kierownicą. Wyświetlacz head-up będzie mieć funkcję rozszerzonej rzeczywistości. Skoda zastosuje materiały

Silnik i zasięg

Szczegółów technicznych jeszcze nie ujawniono. Spodziewamy się jednak, że Skoda będzie zbudowana na platformie MEB+ – tej samej, z której korzystają np. Volkswagen ID.7 i ID.7 Tourer.Konfiguracja napędowa także może być wzięta z ID.7. Spodziewamy się więc akumulatora 86 kWh i silnika umieszczonego z tyłu o mocy 286 KM. W gamie na pewno będzie również wersja z napędem na cztery koła. Zasięg w ID.7 wynosi do 709 km według WLTP. Z racji mniej opływowych kształtów i większej masy własnej, w Skodzie należy spodziewać się niższego zasięgu – powinien jednak wynosić ok. 600 km. Dla porównania, EV9 z akumulatorem 99,8 kWh może pokonać na jednym ładowaniu do 541 km w wersji bazowej RWD.

Skoda Space może zostać oficjalnie zaprezentowana w wersji produkcyjnej jeszcze w tym roku. W 2026 r. pierwsze egzemplarze mogą trafić do salonów. Testy zamaskowanych aut już trwają. Czy nowy model będzie popularny? Skoda ostatnio obniżyła ceny Enyaqa po liftingu (start od 189 900 zł), również Elroq jest korzystnie wyceniony (od 149 900 zł). Jeśli Space także będzie mieć dobrą cenę (a wszystko na to wskazuje), chętni na elektrycznego SUV-a do wożenia dużej rodziny będą mieli mocną propozycję do rozważenia.

PM

REKLAMA

Narzędzia
i kalkulatory