Mały prekursor
BMW i3 było dla wielu osób pierwszym samochodem elektrycznym, z jakim mieli do czynienia. Swego czasu wysokie, pudełkowate BMW z wąskimi oponami było niezwykle popularne w carsharingu. Niektórzy podchodzili do stylistyki tego auta z dystansem, ale i3 z pewnością było „jakieś”, ciekawsze i wyróżniające się z tłumu aut. Przekonywało do siebie także tym, jak jeździ. Prowadzenie było naprawdę bezpośrednie, a osiągi – wyjątkowo przyjemne. Mimo kształtu porównywanego czasami do kiosku, i3 jeździło tak, jak na BMW przystało.
i3 okazało się sukcesem. Podczas swojej dość długiej, bo aż 9-letniej kariery rynkowej zakończonej w 2022 roku, sprzedało się w ponad 250 000 egzemplarzy. W pewnym momencie był to drugi najlepiej sprzedający się samochód elektryczny na świecie, po Nissanie Leafie.
1 i 2 za trzy lata
i3 nie doczekało się bezpośredniego następcy, choć oczywiście obecnie gama BMW na prąd jest bez porównania większa niż jeszcze kilka lat temu. Jak podają dziś zagraniczne media motoryzacyjne, rolę relatywnie niedrogiego auta elektrycznego dla młodszych nabywców mają przejąć nowe modele i1 i i2, zbudowane na platformie Neue Klasse. Ich debiut może odbyć się w 2027 roku.
BMW serii 1, czyli kompaktowy, spalinowy hatchback, będzie wówczas nadal oferowany, podobnie jak BMW 2. Linia spalinowa i elektryczna będą więc współistnieć, ale nowe BMW i1 oraz i2 nie będą po prostu autami spalinowymi przerobionymi na EV.
i1 ma być elektrycznym hatchbackiem, a i2 może występować w odmianie coupe oraz jako sedan. Obecnie seria 2 także występuje jako coupe i liftback o nazwie Gran Coupe. Auta skorzystają z platformy NBx. W odróżnieniu od NAx, na której powstaną modele wyjściowo tylnonapędowe, od serii 3 w górę, tańsza i bardziej kompaktowa NBx ma być stworzona z myślą o modelach przednionapędowych. W gamie znajdą się jednak również droższe, dwusilnikowe wersje z napędem na cztery koła.
Szybsze ładowanie, większy zasięg
Nowe modele zjadą z linii w fabryce BMW w Debreczynie na Węgrzech. Linia Neue Klasse ma oferować baterie z gęstością energii większą o 20% od modeli sprzedawanych obecnie. Przekona też klientów szybszym o 30% ładowaniem i zasięgiem większym również o 30%. Większość aut z tej linii skorzysta z architektury 800V, ale akurat w przypadku omawianych modeli i1 i i2 ze względu na cięcie kosztów możemy mówić o napięciu systemowym 400V.
Młodsze pokolenie na celowniku
Szef zarządzania produktami i marką, Bernd Koerber, powiedział brytyjskiemu czasopismu Autocar, że BMW chce “połączyć się z młodszym pokoleniem” i rozwijać się na wszystkich rynkach.
– Oczywiście tańsze i mniejsze modele mają niższą rentowność, ale spełniają również inny cel – czyli pomagają w zdobywaniu młodszych klientów i rozwijaniu marki na niektórych rynkach – wyjaśnił Koerber. Czy i1 oraz i2 nie będą wewnętrznie konkurować z Mini? Szef produktów BMW potwierdził, że tańsze auta nadal są częścią strategii firmy, dodając: „Dobrze, że mamy dwie marki w takim segmencie… i oczywiście Mini odgrywa tu dużą rolę”.
Pierwszy model zbudowany na platformie Neue Klasse może wejść na rynek w 2025 roku. Tańsze „elektryki” marek premium mają spore szanse na sukces, ponieważ oferują prestiż i atrakcyjną dla młodych klientów stylistykę za relatywnie przystępne pieniądze. Zwłaszcza jeśli BMW opracuje dla tych aut atrakcyjny model finansowania.
MA