Farizon SV – oto nazwa najnowszego auta dostawczego marki Geely. Koncern, do którego należy m.in. Volvo, a także oferująca już wcześniej auta użytkowe na prąd (oraz elektryczne, „londyńskie” taksówki) firma LEVC, zamierza zagrozić dominacji europejskich furgonetek we flotach. Co prawda litery „SV” w nazwie mogą nie spodobać się Lamborghini, które stosuje takie oznaczenia od lat… ale nie z tą marką Geely ma zamiar rywalizować. Na liście najgroźniejszych konkurentów Farizona można wymienić m.in. Forda Transita, Toyotę ProAce czy VW Transportera, a także Renault Trafic.
Geely wyróżnia się wyglądem
Na tle wspominanych aut, Geely może się podobać i wygląda nieco inaczej. Jak zapewnia producent, prototypy pokonały ponad milion mil (czyli przeszło 1,6 mln kilometrów) w ramach testów w różnych – w tym trudnych i ekstremalnych – warunkach. Trwałość to wyjątkowo istotna kwestia w tym segmencie – awaryjny samochód na siebie nie zarabia, gdy stoi w serwisie. To właśnie bezusterkowością buduje się zaufanie klientów. Tego Geely póki co jeszcze nie ma.
Co wiemy o nowym modelu? Podstawą konstrukcji jest modułowa architektura z technologią „cell-to-pack”, dzięki której pojemność baterii zwiększa się o 10%, sztywność nadwozia zwiększa się o 20%, a waga spada o 4%. Do wyboru, klienci będą mieli zestawy baterii o pojemności 67 i 83 kWh. W późniejszym terminie pojawi się także większy akumulator – 106 kWh. W gamie znajdą się także trzy różne długości i trzy wysokości nadwozia – tak, by klienci mogli dopasować wielkość Geely do swoich potrzeb. Ładowność ma wynosić od 1100 do 1300 kg w zależności od konfiguracji, a pojemność ładunkowa – od 6,9 do 13 metrów sześciennych.
Z kolei w kokpicie zagości duży ekran dotykowy systemu multimedialnego, a tradycyjne zegary zostaną zastąpione przez wyświetlacz cyfrowy. Z przodu mogą usiąść trzy osoby. Nie ma tu mowy o kokpicie wyglądającym, jak wzięty z nowych Volvo, ale wykonany z plastików gorszej jakości – podczas gdy właśnie takie rozwiązanie mogliśmy obserwować w produktach marki LEVC tego samego koncernu.
Na razie na Wyspach
Geely Farizon SV ma być sprzedawany w Wielkiej Brytanii od połowy 2025 roku, za pośrednictwem Jameel Motors, lokalnego dystrybutora Geely w tym kraju. Czekamy na informacje na temat obecności nowego auta dostawczego na pozostałych rynkach – w tym w Polsce. Jak na razie, nowe auta Geely nie są dostępne nad Wisłą, możliwe jednak, że powstanie u nas fabryka tego koncernu. Tak czy inaczej, warto orientować się na rynku elektrycznych dostawczaków. Gdyby Farizon SV pojawił się i u nas, powody do zmartwienia z całą pewnością miałby jego chiński rywal, czyli Maxus.
MA