Konsultacje w odpowiedzi na skargi
Brytyjski rząd ogłosił konsultacje dotyczące celów w zakresie pojazdów zeroemisyjnych (ZEV), odpowiadając na skargi producentów samochodów, że obecne regulacje mogą prowadzić do zwolnień z pracy. Dodatkowym argumentem ma być także stagnacja popytu na samochody elektryczne na Wyspach. Minister transportu, Heidi Alexander, zaprosiła przemysł motoryzacyjny i tzw. sektor ładowania do przedstawienia swoich opinii na temat istniejących celów i rozwiązań, dając im osiem tygodni na udział w konsultacjach.
Obecny mandat dotyczący pojazdów zeroemisyjnych, opracowany za poprzedniego, konserwatywnego rządu wymaga, aby pewien procent rocznej sprzedaży producentów stanowiły pojazdy elektryczne. Procent ten ma wzrosnąć z 22% w 2024 roku do 80% w 2030 roku. Firmy, które nie spełnią tych wymagań, mogą zostać ukarane grzywną w wysokości 15 000 funtów za każdy brakujący pojazd (w ramach wyznaczonej puli). Tymczasem w 2023 roku pojazdy elektryczne stanowiły jedynie 18% rynku samochodowego w Wielkiej Brytanii, co jest poniżej ustalonego progu – zwraca uwagę Financial Times.
Redukcja zatrudnienia
W obliczu tych wyzwań, firmy takie jak Stellantis, właściciel marki Vauxhall, oraz Ford ogłosiły plany redukcji zatrudnienia w swoich brytyjskich zakładach, uzasadniając to trudnościami związanymi z osiągnięciem celów dla ZEV. Nissan również ostrzegł, że miejsca pracy w jego fabryce w Sunderland mogą być zagrożone, jeśli rząd nie złagodzi wymagań dotyczących sprzedaży pojazdów elektrycznych.
Dlatego zaproponowane konsultacje będą podzielone na dwie części. Pierwsza dotyczy tego, które hybrydowe modele samochodów mogą być sprzedawane obok pojazdów zeroemisyjnych w latach 2030–2035. W drugiej części omawiane będą zmiany w elastyczności przepisów, w tym poszerzenie możliwości handlu kredytami między producentami czy przedłużenie okresu korzystania z mechanizmów „pożyczkowych”, które pozwalają na przesunięcie realizacji wczesnych celów.
„Ten rząd to zmieni”
Sekretarz transportu Heidi Alexander podkreśliła, że przemysł motoryzacyjny przez lata cierpiał z powodu braku jasności i kierunku rozwoju sektora. „Ten rząd to zmieni” – powiedziała w wywiadzie dla BBC. Jednocześnie rząd zapewnia, że główny cel na 2030 rok pozostanie niezmieniony.
Tzw. przemysł ładowania samochodów elektrycznych wyraził zaniepokojenie, że potencjalne złagodzenie zasad może zagrozić inwestycjom wartym 6 miliardów funtów do 2030 roku. Vicky Read, CEO ChargeUK – cytowany przez Financial Times – apeluje o utrzymanie ambitnych celów elektryfikacji, argumentując, że stabilność polityki jest kluczowa dla dalszego rozwoju sektora.
Opinia branży
Mike Hawes, dyrektor generalny Stowarzyszenia Producentów i Sprzedawców Motoryzacyjnych (SMMT) – w wywiadzie dla brytyjskich mediów pokreślił – że z zadowoleniem przyjął przegląd przepisów, ale zaznaczył, że konieczne jest szybkie rozwiązanie problemów, aby wesprzeć przemysł w realizacji wyzwań, wspierając jednocześnie popyt za pomocą odważnych zachęt.
Angielski rząd podkreśla, że konsultacje są częścią szerszych działań na rzecz ułatwienia i obniżenia kosztów ładowania samochodów elektrycznych. Obecnie w Wielkiej Brytanii funkcjonuje ponad 72 000 publicznych punktów ładowania, a kolejne 100 000 planują zainstalować lokalne władze. Dzięki temu działania te mają wspierać miejsca pracy, rozwój sektora energii odnawialnej oraz osiągnięcie statusu „supermocarstwa czystej energii”.
OW