Tesla Roadster pierwszej generacji była modelem, od którego historia marki Tesla się zaczęła. Dzieliła sporo elementów z Lotusem Elise i nie miała wiele wspólnego z obecnymi projektami firmy – ale sprawiła, że o Tesli zrobiło się głośno.
Oczekiwanie na drugą generację
Obecnie czekamy na drugą generację Roadstera – ale oczekiwanie się przedłuża… delikatnie mówiąc. Elon Musk zapowiedział nowy model w listopadzie 2017 roku. Mamy już ostatni dzień lutego 2024 roku, a Roadster wciąż nie tylko nie jest dostępny w salonach, ale nawet nie znamy jeszcze na jego temat oficjalnych szczegółów. Musk jest jednak znany z umiejętnego podgrzewania atmosfery. Nie inaczej jest tym razem. Jego ostatnia wypowiedź sprawiła, że o temacie Roadstera znowu zrobiło się głośniej.
„Nie będzie nigdy innego, podobnego samochodu. O ile w ogóle można uznać go za samochód” – napisał w poście na portalu X. Dodał też, że właśnie „radykalnie zwiększono cele projektowe” Roadstera.
Obecnie w konfiguratorze można znaleźć informacje, według których Roadster ma przyspieszać od 0 do 100 km/h w 2,1 s, oferować zasięg ponad 1000 km i prędkość maksymalną 400 km/h. Na wybranych rynkach model jest dostępny do rezerwowania po wpłaceniu depozytu.
Kosmiczne przyspieszenie
Z ostatnich informacji przekazanych przez Muska wynika, że nowa Tesla ma przyspieszać od 0 do 60 mil na godzinę (czyli 96 km/h) w… mniej niż sekundę. Ma to być także „najmniej interesująca cecha tego samochodu”. Czego jeszcze należy się spodziewać? Mówi się o dyszach wyrzucających powietrze z tyłu auta umożliwiających nawet chwilowe wznoszenie się samochodu nad ziemię. Co ciekawe, Musk ujawnił także, że auto będzie czteroosobowe. To oznacza, że… nie spełni definicji roadstera. Z założenia modele tego typu mają dwa miejsca.
Czy to realne zapowiedzi, czy tylko tworzenie szumu? Specjaliści mają wątpliwości dotyczące tego, czy w ogóle da się osiągnąć 60 mil na godzinę tak szybko. Należy wziąć pod uwagę możliwe problemy z trakcją (które opony przeniosą na asfalt taką moc?), a także ograniczenia fizyczne samego kierowcy, jego refleksu, mięśni i błędnika. Tak czy inaczej, pierwsze egzemplarze mają teoretycznie dotrzeć do klientów w 2025 roku, a oficjalna premiera odbędzie się jeszcze w 2024 r. Wkrótce okaże się, ile z tych deklaracji ma związek z rzeczywistością.
MA