Mieszkańcy dużych miast wybierają rower jako środek transportu z uwagi na wygodę, funkcjonalność i poczucie niezależności. Wśród najbardziej przyjaznych rowerzystom miast jednym tchem wymienić można stolice Danii, Holandii czy Niemiec. Setki kilometrów ścieżek rowerowych, bezkolizyjne skrzyżowania, całe ulice i mosty przeznaczone tylko dla rowerzystów to ich rzeczywistość. Podczas gdy polscy rowerowi entuzjaści starają się o rozbudowę sieci dróg rowerowych, mieszkańcom Utrechtu zależy na poszerzaniu dotychczasowych ścieżek, bo ich przepustowość nie jest wystarczająca. Mimo, że polskim miastom daleko jeszcze do czołówki zestawienia „najbardziej przyjaznych rowerzystom” to jednak i u nas zmienia się w tym obszarze coraz więcej. Tam, gdzie pojawia się coraz więcej dróg dla rowerów przybywa rowerzystów, a gdy jest ich więcej, kolejne miasta zmieniają się coraz bardziej, by ułatwić im życie.
CZY U INNYCH ZAWSZE BYŁO LEPIEJ?
Holandia (Niderlandy – przyp. red.) nie zawsze kojarzona była z rowerami. W latach 50. i 60. kult motoryzacyjny opanował Niderlandy, a obraz Amsterdamu był dalece inny od tego, który znamy obecnie. Pojazdy spalinowe zdominowały i zakorkowały ulice, chodniki zostały ograniczone do minimum, a na zieleń zwyczajnie nie zostało już miejsca. Zbliżony scenariusz realizował się w Niemczech. Nasi zachodni sąsiedzi także w latach 60. skupili się na rozwoju infrastruktury, ale zaprojektowanej przede wszystkim dla samochodów. Rozbudowana sieć dróg i autostrad, wszechobecne parkingi i szczyt sukcesu w postaci posiadania własnego auta. Dopiero na początku lat 70. powstały ruchy społeczne, które zbuntowały się przeciwko takiej wizji miasta i w czym innym upatrywały rozwoju i zapewnienia mieszkańcom przestrzeni przyjaznej do życia. Ponadto działania te nasilił kryzys naftowy, który miał miejsce w 1973 roku. Wtedy też zaczęto szukać alternatywnych rozwiązań, stworzono nową politykę transportową i zaplanowano liczne inwestycje w infrastrukturę, z tym, że rowerową. Priorytety społeczne powoli zaczęły się zmieniać – wraz ze zmianą mentalności mieszkańców. Podobne zmiany, choć w nieco mniejszej skali obserwujemy także w Polsce, a odpowiedzialni producenci rowerów – tacy jak polski KROSS – uważnie śledzą najnowsze trendy, by w porę odpowiadać na zmieniające się potrzeby klientów.
EUROPA NA DWÓCH KÓŁKACH
Aby przyjrzeć się obecnej sytuacji „rowerowej” w Europie warto odnieść się do najbardziej znanego i kompleksowego raportu – Copenhagenize Index. Ostatnie wyniki przedstawiające ranking miast najbardziej przyjaznych rowerom zostały opublikowane w 2019 roku i w czołówce znalazły się: Kopenhaga, Amsterdam i Utrecht. Mieszkańcy stolicy Danii przejeżdżają codziennie 1,44 miliona kilometrów, a 62% dojazdów mieszkańców do pracy lub szkoły odbywa się na rowerze. Amsterdam stawia na rozbudowę infrastruktury rowerowej, która obejmie m.in. budowę mostów, poszerzanie dotychczasowych ścieżek w celu zwiększenia przepustowości, zastąpienie 11 000 miejsc parkingowych dla samochodów na parkingi rowerowe i zieleń. W Utrechcie wysoki udział transportu rowerowego jest wspierany przez polityków, a wysokiej klasy infrastruktura ciągle jest udoskonalana m.in. poprzez wdrażanie inteligentnej sygnalizacji drogowej czy pasów szybkiego ruchu dla rowerów elektrycznych. Warto zaznaczyć, że działania te były realizowane przed pandemią. Boom rowerowy, który nastąpił w efekcie epidemii koronawirusa jeszcze bardziej przyczynił się do wzrostu zainteresowania zmianą przyzwyczajeń transportowych. Rower stał się oczywistym wyborem z uwagi na praktyczny charakter i bezpieczeństwo, które gwarantował. Natomiast kolejne inwestycje w infrastrukturę rowerową stały się naturalnym następstwem zachodzących zmian.
A JAK JEST W POLSCE?
Mimo że polskie aglomeracje trudno na razie nazwać miastami przyjaznymi rowerzystom, to niewątpliwie możemy zaobserwować ogromny postęp zarówno w kwestii rozbudowy infrastruktury, jak i transportowej mentalności Polaków. Rowerzyści nie zaskakują już kierowców samochodów swoją obecnością na drodze, a parkingi rowerowe pod biurowcami czy szkołami to po prostu standard. Wakacyjne podróże, doświadczenia emigracyjne czy multikulturowe środowiska pracy wpływają na wymianę doświadczeń i czerpanie pozytywnych wzorców. Polacy nauczyli się korzystać ze sprawdzonych scenariuszy. Swój wkład w rozwój mają także instytucje i stowarzyszenia, zrzeszające entuzjastów rowerowych, którzy śledzą najnowsze trendy i starają się promować warte uwagi inicjatywy. Nie bez znaczenia są działania prowadzone przez producentów rowerów, których celem jest dalsze popularyzowanie nowego stylu życia, w którym dbamy o własne zdrowie i ekologię, coraz częściej zastępując samochód właśnie rowerem. Polski KROSS od kilku lat bardzo aktywnie działa w tym obszarze prezentując pozytywne efekty przesiadki na rower zarówno podczas weekendowych czy wakacyjnych wyjazdów, ale również w trakcie codziennych dojazdów do pracy i szkoły.
Polacy z roku na rok coraz bardziej świadomie wybierają środki transportu. Wiedzą, że mają wybór – nie muszą stać w korkach, ani oddychać smogiem. O tym, że zmiana już nastąpiła świadczą dane badania IPSOS[1] – 69% Polaków deklaruje, że posiada własny jednoślad, 61% badanych twierdzi, że jeździ na dwóch kółkach w celach treningowych. Zaś 17% ankietowanych przyznaje, że dojeżdża rowerem do szkoły lub pracy.
NIEPODWAŻALNE ZALETY
Rower stał się jednym z symboli slow life, coraz więcej osób chce prowadzić zdrowszy, spokojniejszy i bardziej uważny tryb życia – unikając tłoku w komunikacji zbiorowej, nie goniąc uciekających autobusów i nie czekając na te spóźnione. Przesiadka na rower nie tylko pozwala na spokojne dowiezienie dzieci do szkoły czy przedszkola, ale też dotarcie do pracy bez pośpiechu i zmęczenia. Jednoślad to także rozwiązanie dla wszystkich zmęczonych zmotoryzowanych. Korki, problemy z parkowaniem i rosnące ceny paliw – to tylko kilka niedogodności, z którymi muszą mierzyć się kierowcy aut. Zdecydowana większość codziennych, miejskich podróży z powodzeniem może być zastąpiona przez rower klasyczny lub elektryczny, ponieważ jest w zasięgu albo siły własnych mięśni, albo mocy baterii.
Rower staje się więc oczywistym wyborem w dużych miastach, niezależnie od tego, czy priorytetem mieszkańców jest potrzeba wygody i niezależności, chęć zadbania o zdrowie i kondycję, czy troska o środowisko naturalne.
SZEROKI WACHLARZ POMAGA
Ilu rowerzystów, tyle zastosowań roweru. Podczas gdy jedni wybierają rower w celach treningowych, innym zależy na skutecznym i wygodnym dotarciu do pracy, jeszcze inni cenią sobie weekendowe wycieczki za miasto. Coraz częściej jednoślady są także wykorzystywane w biznesie. Rowery cargo sprawdzają się w branży dostawczej, a kurierzy mogą sprawnie przemieszczać się po ciasnych centrach miast. Na popularność rowerów w Polsce z pewnością wpływ miał rozwój rynku rowerowego. Kiedyś uniwersalnym rowerem dla każdego był tzw. góral. Dziś rowerzyści mają wybór – w zależności od potrzeb, referencji i oczekiwań mogą kupić stylowe rowery miejskie, szybkie rowery szosowe, na przykład gravele, wygodne elektryki, amortyzowane MTB i wiele, wiele innych. Polski producent KROSS oferuje szeroki wachlarz modeli, który pozwoli na wybór optymalnego rozwiązania dla każdego rowerzysty. W portfolio firmy znajdują się rowery górskie, coraz bardziej popularne gravele, a także modele rekreacyjne i typowo miejskie. Jednym z najszybciej rozwijających się segmentów są rowery elektryczne. Zainteresowanie rowerami ze wspomaganiem jest ogromne, gdyż pozwalają one na pokonywanie dłuższych dystansów bez zmęczenia. Dzięki temu młodzi i wysportowani rowerzyści wydłużają pokonywane dystanse, a osoby ze słabszą kondycją dzięki elektrykom docierają w miejsca, które dotychczas były dla nich niedostępne. O popularności rowerów elektrycznych świadczy fakt, że polski producent rowerów KROSS w całym 2022 roku sprzedał ich aż o 80% więcej niż w 2021.
[1] IPSOS: Cycling Across the World. Realizacja badania: od 25 marca do 8 kwietnia 2022 r., metoda CAWI, na próbie mieszkańców 28 wybranych państw (łącznie N=20.057). Badanie prowadzone w ramach cyklicznych pomiarów na platformie online Ipsos Global Advisor.