Firma Rivian nie zrobiła (jeszcze?) kariery na miarę Tesli. Oferuje obecnie dużego pickupa R1 i SUV-a R1s. Wyniki finansowe firmy nie są jednak najlepsze, przedsiębiorstwo nie jest rentowne. Model R2 może to zmienić.
Jak wygląda? W stylu Riviana – czyli jest kanciasto i trochę retro. Niektórzy mówią, że nowy model przypomina… Ładę Nivę albo nawet Fiata 126p. Mówimy o aucie mierzącym ok. 4,7 m. Oznacza to, że R3 będzie pasować do europejskich dróg i parkingów. Pod względem wielkości będzie zbliżony np. do Toyoty RAV4. Jego rozstaw osi to 2,9 m, co powinno zagwarantować dobrą przestronność we wnętrzu.
Dokładnych danych na temat mocy jeszcze nie ma, wiadomo jednak, że Rivian R2 pojawi się w trzech wersjach. Bazowa będzie mieć napęd na tył i jeden silnik, kolejna – AWD i dwa silniki, a topowa – AWD i aż trzy jednostki. Zasięg każdej z nich ma wynosić ponad 300 mil, czyli 480 km. Najszybszy Rivian osiągnie 60 mil na godzinę (czyli 96 km/h) w mniej niż trzy sekundy.
To wszystko przy zachowaniu ponadprzeciętnych zdolności terenowych. To znak rozponawczy Riviana. Model R2, mimo że jest opisywany jako bardziej „rodzinny”, ma mieć prześwit na poziomie 25 centymetrów.
Minimalistyczne wnętrze z obowiązkowym w dzisiejszych czasach dużym ekranem zawiera dwa schowki przed pasażerem i pozwala na złożenie na płasko wszystkich siedzeń. Można otworzyć albo całą tylną klapę, albo samą tylną szybę. Debiut modelu R2 zaplanowano na rok 2026 – mowa najprawdopodobniej o roku modelowym, więc realnie egzemplarze w amerykańskich salonach mogą pojawić się w 2025 r.
Rivian pokazał na konferencji nie tylko R2. Pokazał – niejako „przy okazji”, co stanowiło niespodziankę dla obecnych – także model R3 (zdjęcie powyżej). Jest zbliżony wizualnie, ale mniejszy. Ma rozstaw osi na poziomie 2,8 m. Pojawi się jednak na rynku jeszcze później. Czy nowe modele uratują Riviana? R2 ma kosztować ok. 45 000 USD, czyli mniej więcej tyle, ile trzeba zapłacić za Teslę Model Y. To otwiera markę na nowych klientów. Są jej bardzo potrzebni.
MA