ORLEN

ORLEN obrał kierunek w stronę ekologii

ORLEN zwiększa inwestycje w zielone technologie. Poza wodorem i elektromobilnością, rozwija również OZE i magazyny energii
Źródło zdjęcia: ORLEN

W dyskursie o transformacji energetycznej Polski pojawia się pytanie, które jeszcze kilka lat temu brzmiałoby nieco egzotycznie, a mianowicie, czy jeden z największych koncernów paliwowych Europy Środkowej może stać się symbolem zielonej zmiany? ORLEN przekonuje, że tak i przedstawia konkretny plan, w którym kluczową rolę odgrywają wodór oraz elektromobilność.

– Tekst sponsorowany „Powered by ORLEN” – 

Płocki koncern definiuje zieloną transformację jako proces odchodzenia od paliw kopalnych w energetyce, transporcie i przemyśle przy jednoczesnym zwiększaniu roli odnawialnych źródeł energii. „Zielona transformacja polega na zmniejszeniu zużycia paliw kopalnych w energetyce, transporcie i przemyśle, przy jednoczesnym zwiększeniu mocy w odnawialnych źródłach energii” – wskazuje ORLEN na swojej stronie internetowej.

Z danych przedstawionych przez firmę wynika, że dekarbonizacja energetyki będzie trwała dekady, ale kierunek wydaje się przesądzony. Do 2050 r. całkowita produkcja energii ma spaść nawet o jedną czwartą, co wynika z przejścia na bardziej wydajne technologie. Równolegle w każdym z analizowanych krajów ma rosnąć udział OZE. ORLEN zauważa przy tym, że „moce zainstalowane w OZE będą rosły we wszystkich trzynastu krajach”, a państwa Europy Środkowo-Wschodniej mogą rozwijać się w tym segmencie szybciej niż Niemcy czy Austria.

Wodór – paliwo przyszłości czy kosztowny eksperyment?

Najbardziej spektakularnym i jednocześnie najbardziej wymagającym finansowo, kierunkiem są inwestycje w wodór. Przypomnijmy, że to właśnie koncern uruchomił pierwszą w Polsce ogólnodostępną, całodobową stację wodorową w Poznaniu. Tankuje tam na co dzień 25 miejskich autobusów. Kolejne instalacje powstały i powstają, m.in. w Katowicach czy Wałbrzychu, a plany do 2030 r. są już skonkretyzowane. Jak bardzo? Ponad 100 stacji tankowania wodoru w Polsce, Czechach i na Słowacji. To daje do myślenia!

Orlen

 „Wodór to ważne w krajowym miksie paliwo przyszłości, które będzie odgrywać coraz większą rolę w transporcie. W planach projektowych mamy budowę 56 stacji tankowania wodoru w całej Polsce. Chcemy to realizować zgodnie z harmonogramem i mam nadzieję, że terminy będą dotrzymane i że zostanie to uwzględnione w strategii ORLENU” – mówi PAP Michał Grzybowski, kierownik Zespołu Analiz Projektów Wodorowych w koncernie.

 Grzybowski nie ukrywa jednak, że to przedsięwzięcia kosztowne. „Projekty wodorowe są kosztowne”, przyznaje ekspert, podkreślając znaczenie unijnych i krajowych dotacji. Tylko w tym roku Komisja Europejska zatwierdziła dofinansowanie w wysokości 62 mln euro na budowę 16 stacji i hubu produkcyjnego. ORLEN zakłada, że do końca dekady moc elektrolizerów osiągnie 1 GW, co pozwoli wytwarzać ponad 130 tys. ton wodoru rocznie – w dużej mierze z odnawialnych źródeł i odpadów komunalnych.

Elektryfikacja transportu to maraton, nie sprint

Drugą nogą zielonego zwrotu jest elektromobilność. To segment, który zdaniem przedstawicieli giganta  będzie rozwijał się latami. Sieć ORLENU obejmuje już ponad tysiąc punktów ładowania, jednak według ekspertów to dopiero początek.

„Elektryfikacja transportu to zadanie rozpisane na pokolenia, wymagające zaangażowania i skoordynowania zasobów inwestycyjnych i organizacyjnych. To tworzenie całego ekosystemu elektromobilności”  – podkreśla w rozmowie z PAP Karol Wolff, dyrektor Biura Strategii i Transformacji Strategicznej ORLEN.

W jego ocenie wyzwaniem pozostaje tempo modernizacji krajowej sieci energetycznej. „W polskich warunkach rozwój elektromobilności zależy od szybkości modernizacji sieci elektroenergetycznych, która – za sprawą nadmiernej biurokracji – dzieje się zbyt wolno” – ocenia Wolff i dodaje, że kluczowe będzie znalezienie równowagi między potrzebami rynku a tempem zmian narzucanym przez regulacje.

ORLEN obrał kierunek w stronę ekologii - ORLEN Charge.jpg.coredownload

Ambicje mierzone miliardami

Już kilka lat temu, podczas Kongresu 590 przedstawiciele ORLENU zapewniali, że zielone inwestycje nie są dodatkiem do działalności koncernu, lecz jednym z jego strategicznych priorytetów. „Transformacja energetyczna to dla nas szczególnie ważny obszar” – przekonywał Stanisław Barański, ówczesny dyrektor Biura Zrównoważonego Rozwoju i Transformacji Energetycznej Grupy ORLEN.

Jak podkreślił Barański, w długoterminowej strategii zapisano gigantyczny plan wydatków: „W strategii długoterminowej Grupy ORLEN przyjęliśmy, że do 2030 r. na zielone inwestycje wydamy 120 mld zł”. Obejmują one OZE, biopaliwa, elektromobilność, wodór oraz innowacje. Tylko na badania i rozwój przeznaczone mają zostać 3 mld zł. Co warto podkreślić, koncern powołał także fundusz ORLEN VC, który ma wspierać start-upy i instytuty pracujące nad technologiami przyspieszającymi dekarbonizację.

Ambicja czy realny kierunek?

Rynkowe oraz wewnętrzne analizy ORLENU wskazują, że najtrudniejszym sektorem do dekarbonizacji pozostaje transport, zwłaszcza w krajach CEE11. „W transporcie obserwujemy znaczną redukcję zużycia ropy naftowej. Wynika to z elektryfikacji samochodów osobowych i powszechnego przejścia na baterie, wodór i zdekarbonizowane paliwa płynne” – czytamy w informacjach prasowych. Jednocześnie firma nie ma złudzeń, że ceny aut elektrycznych wciąż stanowią barierę dla kierowców. Dlatego w jej prognozach znaczącą rolę odgrywają także biopaliwa. Zielona transformacja to proces trudny, kosztowny i wymagający zmian całych łańcuchów gospodarczych. Ale to również obszar, w którym największy polski koncern energetyczny chce i musi być obecny.

Pytanie zatem, czy ORLEN faktycznie stanie się liderem proekologicznych zmian? Odpowiedź poznamy w kolejnych latach, gdy sieć stacji wodorowych, projektów OZE i infrastruktury dla pojazdów elektrycznych przestanie być wizją z raportów, a stanie się elementem codziennej rzeczywistości.

– Tekst sponsorowany „Powered by ORLEN” – 

REKLAMA