Jak sprzedają się elektryczne modele Opla? Od stycznia do sierpnia 2025 roku sprzedano w Polsce 695 elektrycznych Opli. Z jednej strony to ponad dwukrotnie więcej niż rok wcześniej, z drugiej: wciąż nie są to liczby mogące zagrozić liderom rynku, takim jak Tesla czy Kia albo Hyundai.
Dlatego właśnie wprowadzono rabaty sięgające nawet 50 tys. zł. Opel Corsa Electric, najmniejszy z gamy, w odmianie 136-konnej kosztuje teraz od niespełna 120 tys. zł, a mocniejsza wersja z baterią 51 kWh wyceniona jest na 124,7 tys. zł. W przypadku Astry Electric, zarówno w wersji hatchback, jak i kombi Sports Tourer, obniżka wynosi 15 tys. zł, co daje ceny od około 152 tys. zł. Popularna Mokka Electric z jednostką 156 KM i akumulatorem 51 kWh kosztuje 143,9 tys. zł. Najnowsza w gamie Frontera Electric objęta została najmniejszym rabatem, bo tylko 5 tys. zł, ale już Grandland Electric zyskał upust 20 tys. zł – w zależności od wersji mocowej i pojemności akumulatora ceny mieszczą się tu między 178,9 a 236,4 tys. zł.
Dostawczaki z największymi obniżkami
Największe obniżki dotyczą jednak samochodów użytkowych. Combo Electric zyskało rabat 40 tys. zł, Zafira Electric aż 50 tys. zł, a Vivaro – od 29 do ponad 33 tys. zł w zależności od wariantu. To nie przypadek. Opel wyraźnie celuje w klientów flotowych, którzy coraz częściej sięgają po pojazdy elektryczne w segmencie dostawczym i pasażerskim, a dotąd częściej wybierali propozycje Forda czy Mercedesa. Marka z Russelsheim ma zresztą długie tradycje sprzedawania do flot: niegdyś Astra czy nieoferowana już Insignia stanowiły niezwykle popularne propozycje na auta służbowe w korporacjach.
Patrząc szerzej, obniżki wpisują się w szerszą strategię Stellantisa, który dostrzega, że w Europie rośnie konkurencja nie tylko ze strony Tesli, ale przede wszystkim marek chińskich, takich jak BYD czy MG. Dzięki nowym cennikom Corsa czy Astra mogą realnie kosztować poniżej 120 tys. zł po uwzględnieniu dotacji w ramach programu NaszEauto. Stawia je to w bezpośrednim starciu z najtańszymi elektrykami z Dalekiego Wschodu. Z kolei obniżone ceny Zafiry Electric czynią ją jednym z najtańszych dużych vanów zeroemisyjnych na rynku, co może być magnesem dla firm transportowych i hoteli.
Czy nowe ceny wystarczą, by Opel zdobył większą popularność niż obecnie, a docelowo odzyskał dawne miejsce na polskim rynku i znowu stał się rozpoznawalny? Gama modelowa jest obecnie odświeżona. Niektórzy wskazują jednak, że Oplowi nieco brakuje charakteru i że samochody tej firmy zbyt mało różnią się od francuskich i włoskich „krewnych” z koncernu Stellantis. Z drugiej strony, gdy Ople są teraz znacznie tańsze, faktycznie mogą przyciągnąć klientów zainteresowanych budżetowymi autami chińskimi. Gdy mają do wyboru z jednej strony nieznane i nieco tajemnicze marki, a z drugiej – dobrze znanego Opla, marka z Niemiec może zapunktować.
Ceny elektrycznych modeli Opla po obniżkach
| Model | Wersje / Moc | Bateria (kWh) | Zasięg (km) | Rabat | Cena od (PLN) |
| Corsa Electric | 136 KM / 156 KM | 50 / 51 | 357 / 429 | 10 000 zł | 119 900 / 124 700 |
| Astra Electric | 156 KM (HB / kombi) | 51 | 429 | 15 000 zł | 151 900 / 156 900 |
| Mokka Electric | 156 KM | 51 | 403 | 15 000 zł | 143 900 |
| Frontera Electric | 116 KM | 44 / 54 | – | 5 000 zł | 120 900 / 130 900 |
| Grandland Electric | 213 / 230 / 325 KM | 73 / 82 / 98 | 483–585 | 20 000 zł | 178 900 – 236 400 |
| Combo Electric | 136 KM (L / XL) | 46,3 | 345 | 40 000 zł | 142 800 / 147 600 |
| Zafira Electric | 136 KM (L / XL) | 50 / 75 | 234 / 371 | 50 000 zł | 178 900 – 224 500 |
| Vivaro Electric | 136 KM (L / XL) | 50 / 75 | 234 / 371 | 29 000–33 600 zł | 171 400 – 200 100 |
