Jeśli ktoś z czytelników ma obecnie w planach zakup samochodu elektrycznego, wygląda na to, że to rynkowa sytuacja sprzyja tego typu decyzjom. O obniżkach cen na modele EV piszemy niemal codziennie. Ostatnio Ford „polepszył” ofertę na Mustanga Mach-E. Odświeżona wersja ma większy akumulator przyjmujący większą moc ładowania, a ceny tego samochody spadły – co najmniej o 32 850 zł przy wersji GT. Największy spadek zanotowała wersja Premium 269 KM 75 kWh AWD, teraz wyceniona na 247 500 zł, czyli mniej aż o 60 350 zł w stosunku do wcześniejszego cennika. Dzięki obniżkom Mach-E „łapie” się na limity z rządowego programu dopłat „Mój Elektryk”.
Konkurenci nie pozostają bierni. Nissan poinformował właśnie o obniżeniu cen na konkurencyjny w stosunku do Mustanga Mach-E model Ariya. Ten elektryczny SUV kosztuje teraz nawet o 44 000 złotych mniej niż wcześniej. Dokładniej, cennik otwiera kwota 199 900 zł. Mówimy o cenie przed uwzględnieniem dopłat – które dzięki obniżkom również są teraz dostępne.
Nissan za taką kwotę proponuje wersję Engage 63 kWh, która ma napęd na przednią oś i zapewnia zasięg 404 km w cyklu mieszanym WLTP. Na liście wyposażenia takiej odmiany można znaleźć m.in. dwustrefową automatyczną klimatyzację, dwa ekrany 12,3”, aktywny tempomat, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, system dostępu bezkluczykowego czy LED-owe reflektory. W cenie uwzględniony jest także Pakiet Design + Komfort czyli przyciemniane tylne szyby, przednie lampy przeciwmgłowe LED, podgrzewane fotele przednie oraz kierownica, elektrycznie regulowane podparcie lędźwiowe fotela kierowcy, elektrycznie regulowane fotel kierowcy i pasażera oraz tapicerka materiałowa, częściowo pokryta ekologiczną skórą.
Za 214 900 zł można otrzymać wersję Engage, ale z większym akumulatorem 87 kWh. Odmiana z napędem 4×4 e-4ORCE kosztuje co najmniej 229 900 zł i zapewnia 306 KM i przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 5,7 s. Jej zasięg to 515 km. Wcześniej była droższa aż o 44 000 zł. Z uwagą obserwujemy rabaty na modele elektryczne i… czekamy na więcej.
MA