Home Rynek Europa Od jutra rusza rejestracja aut elektrycznych z Chin. Możliwe nałożenie ceł

Europa kontra Państwo Środka

Od jutra rusza rejestracja aut elektrycznych z Chin. Możliwe nałożenie ceł

Europa kontra Państwo Środka

Od jutra rusza rejestracja aut elektrycznych z Chin. Możliwe nałożenie ceł

Samochody elektryczne z Chin potrafią być o kilkadziesiąt procent tańsze od europejskich odpowiedników w podobnych segmentach.
Fot. MG
Przeczytasz w 2 min
Przeczytasz w 2 min

Komisja Europejska opublikowała dokument – podpisany przez Ursulę von der Leyen, w myśl, którego wszystkie pojazdy elektryczne pochodzące z Chin muszą być zarejestrowane w UE. Ma to umożliwić objęcie ich cłami z mocą wsteczną po zakończeniu trwającego obecnie dochodzenia.

Komisja Europejska prowadzi dochodzenie antysubsydyjne dotyczące chińskich pojazdów elektrycznych. Śledztwo ma ustalić, czy należy nałożyć cła w celu ochrony producentów z UE przed „zalewem” tańszych elektryków z Państwa Środka . Dochodzenie ma zakończyć się przed końcem roku, ale zdaniem agencji Reutersa UE może nałożyć tymczasowe cła już w lipcu.

Komisja Europejska rozpocznie już jutro (07.03. 2024 r.) rejestrację celną importowanych chińskich pojazdów elektrycznych (EV), co oznacza, że ​​od tego momentu mogą one zostać objęte cłami, jeśli unijne dochodzenie handlowe wykaże ostatecznie, że otrzymują one nieuczciwe dotacje.

W opublikowanym we wtorek dokumencie Komisja stwierdziła, że ​​ma wystarczające dowody wskazujące, że chińskie pojazdy elektryczne są subsydiowane, a ich import wzrósł o 14% rok do roku od formalnego wszczęcia dochodzenia w październiku 2023 r. (średnio chińskie elektryki są o 20 % tańsze niż ich europejskie odpowiedniki – przyp. red.).

Producenci mogliby ponieść szkodę, którą trudno byłoby naprawić, gdyby chiński eksport do krajów unijnych utrzymywał się w tak szybkim tempie, aż do zakończenia dochodzenia” – czytamy w dokumencie. Tymczasem chińska Izba Handlowa przy UE wyraziła rozczarowanie tym posunięciem tłumacząc, m. in. że gwałtowny wzrost importu odzwierciedla rosnący popyt w Europie na pojazdy elektryczne.

Przypomnijmy, że na początku roku przedstawiciele Unii Europejskiej przebywali w Chinach, gdzie wizytowali fabryki m. in. takich potentatów jak BYD, SAIC i Geely. Unijne śledztwo, formalnie wszczęte w październiku zeszłego roku, ma potrwać 13 miesięcy. Jego celem jest ustalenie, czy tańsze pojazdy elektryczne wyprodukowane w Chinach korzystają w nieuczciwy sposób z dotacji państwowych. Dochodzenie określi m. in. czy łańcuch wartości BEV-ów w Chinach korzysta z nielegalnego subsydiowania (dofinansowania rządowego) oraz czy dotacje te powodują lub grożą spowodowaniem szkody gospodarczej dla producentów BEV z UE.

Dochodzenie jest zgodne z surowymi procedurami prawnymi zgodnymi z zasadami UE i WTO, umożliwiając wszystkim zainteresowanym stronom, w tym chińskiemu rządowi i firmom/eksporterom, przedstawienie swoich uwag, dowodów i argumentów w sprawie.

Rafał Wąsowicz

Źródło: reuters.com, Komisja Europejska, własne
REKLAMA

Narzędzia
i kalkulatory