6:46,874 – oto, jaki czas chiński samochód elektryczny osiągnął na północnej pętli toru Nurburging, nazywanego „Zielonym Piekłem”. Aby móc odnieść do czegoś ten wynik, warto wspomnieć o rezultatach rywali pochodzących od znacznie bardziej utytułowanych producentów. I tak Porsche Taycan Turbo GT pokonało niezwykle wymagającą trasę o ponad 20 sekund wolniej (7:06). Również wynik Rimaca Nevery (7:05) był o prawie 20 sekund gorszy.
Rekordzista to Xiaomi SU7 Ultra Prototype
Wersja produkcyjna modelu SU7 weszła na rynek w tym roku. Z zewnątrz przypomina Porsche Taycan – i jak widać po wyścigowych ambicjach konstruktorów, na podobieństwie designu się nie kończy. Jak prezentuje się odmiana seryjna, która cieszy się w Chinach dużym powodzeniem? Ma 299 KM. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje mniej niż 5,3 s. Napęd wędruje na tył. Prędkość maksymalna wynosi 210 km/h. Bateria LFP pracująca w Xiaomi ma pojemność 73,6 kWh (69 kWh pojemności użytecznej). Zasięg według chińskich norm pomiarowych to 700 km. Według WLTP mówilibyśmy o ok. 500-550 km. Samochód jest dobrze wyposażony – ma w każdej wersji m.in. duży ekran dotykowy, 19-calowe alufelgi czy autopilota.
W gamie jest jeszcze wersja o mocy 673 KM i z akumulatorem 101 kWh. Napięcie w instalacji takiej odmiany to 871 V, a przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje chińskiemu sedanowi 2,78 s. Ceny SU7 są konkurencyjne – wynoszą na rynku chińskim, w przeliczeniu z juanów, od 120 do 165 000 zł. Konkurentem modelu jest przede wszystkim Tesla Model 3, choć pod względem wymiarów bliżej mu do Tesli Model S, a także Volkswagena ID.7.
Trzy silniki
Marka nie podała pełnej specyfikacji „rekordowego” samochodu, wiadomo jednak, że ma trzy silniki, generujące ponad 1500 KM mocy. 100 km/h pojawia się na liczniku w mniej niż 2 s. Hamulce są na tyle skuteczne, by błyskawicznie wyhamować tak szybkie auto. Wykorzystano tu zestaw węglowy z tarczami o średnicy aż 430 mm.
Bicie rekordu miało odbyć się już wcześniej – na drodze stanęły jednak niekorzystne warunki pogodowe. Ostateczna próba zakończona powodzeniem miała miejsce 28 października.
Warto zauważyć, że rekord na niemieckim torze został pobity przez wersję, która różni się od produkcyjnej. Została m.in. odchudzona (ma nadwozie z włókna węglowego), z wnętrza usunięto „zbędne” na torze elementy, dopracowano także aerodynamikę. Nowy pakiet zapewnia blisko dwie tony docisku. Zastosowano m.in. spojler o szerokości 1,56 m. Docisk musi być solidny, ponieważ prędkość maksymalna auta sięga 350 km/h.
Wersja Ultra (bez dopisku „Prototype”) trafi już lada chwila na rynek w Chinach. Będzie podobna i podobnie szybka, ale pozbawiona części najdroższych elementów, takich jak karbonowe nadwozie. Pokonanie Porsche na legendarnym torze stanowi doskonałą reklamę. Czy Xiaomi wprowadzi SU7 także do Europy? Zapowiedzi już padły, ale konkretów jeszcze nie znamy.
MA