Nissan Leaf to model, który ma wielkie zasługi w dziedzinie popularyzacji elektromobilności. Relatywnie korzystna cena, przestronne wnętrze i niezły zasięg sprawiły, że Leaf stanowił pierwszy – i najczęściej nie ostatni – samochód EV w domach wielu klientów. Druga generacja tego modelu jest w sprzedaży od 2017 r. Nie ma już tak kontrowersyjnej stylistyki, jak poprzednik i oferuje udoskonalone parametry i technologię. W świecie aut elektrycznych siedem lat to już jednak cała epoka… a może nawet i dwie. To oznacza, że Nissan potrzebuje nowego Leafa. Świat się zmienił i nowy model musi się czymś wyróżnić, by zawalczyć w segmencie, w którym Leafowi przybyło naprawdę wielu konkurentów.
Premiera w tym, produkcja w przyszłym roku
Premiera długo oczekiwanego modelu ma nastąpić jeszcze przed końcem obecnego roku, a produkcja miałaby wystartować – jak podaje brytyjski „Autocar” – w marcu 2025 r. Gdzie będzie powstawać ten samochód? Kiedyś fabryka w Sunderland byłaby oczywistą odpowiedzią, ale z powodu brexitu wytwarzanie aut na Wyspach stało się trudne. Tak czy inaczej, po długich rozważaniach Nissan miał już podjąć ostateczną decyzję, by Leafa budować mimo wszystko właśnie tam. Miały w tym pomóc zapowiedzi przedstawicieli brytyjskiego rządu dotyczące pakietów finansowego wsparcia dla producentów.
Trudna droga do sukcesu
Jak mówi Alan Johnson, zajmujący się w Nissanie produkcją, produkcja w Sunderland ma być jednak „wyzwaniem”. Na drodze do sukcesu mogą stanąć ceny energii, kłopoty logistyczne i inne problemy, z którym zmagają się obecnie brytyjscy przedsiębiorcy. Fabryka w Sunderland ma jednak zostać rozbudowana m.in. o część zajmującą się wytwarzaniem akumulatorów. Pojawi się tam również zakład wytwarzający ogniwa, którego właścicielem będzie chińska spółka Envision. Łączna wydajność fabryki ma się podwoić – z obecnych 300 000 aut rocznie do 600 000.
Ariya w wersji mini?
Leaf od dawna nie jest już ani jedynym, ani najnowszym modelem elektrycznym w gamie marki Nissan. Rolę elektrycznego okrętu flagowego pełni Ariya. Nic więc dziwnego, że Leaf ma przypominać ten model. Niektórzy określają go nawet mianem „Ariyi w wersji mini”. Czy Leaf będzie „zwykłym” hatchbackiem, czy również otrzyma kilka dodatkowych centymetrów prześwitu i stane się crossoverem? W obliczu obecnych tendencji na rynku szansa na to drugie rozwiązanie jest wielka. Mówi się nawet o nadwoziu crossovera coupe, co stanowiłoby rewolucję. Obecny Leaf jest autem stylistycznie raczej stonowanym. Ale konkurenci nie śpią…
Wiadomo, że Leaf III będzie przypominać prototyp Chill-out (również zbliżony do Ariyi – na zdjęciu powyżej) i powstanie na platformie CMF-EV. To ta, na której powstała właśnie Ariya, a oprócz tego np. najnowsze Renault Scenic E-Tech Electric. Należy spodziewać się akumulatorów o pojemności ok. 60 kWh (niewykluczone są także mniejsze i tańsze warianty baterii).
Nowe pokolenie nadchodzi
Nowy Leaf nie będzie jedynym autem elektrycznym „nowego pokolenia” w Nissanie. Segment B zagospodaruje Micra, która ma być autem spokrewnionym technicznie z nowym Renault 5, tyle że raczej pozbawionym stylistycznego klimatu retro. Ma kojarzyć się z Micrą K13, czyli generacją porównywaną do… żaby. Może kosztować ok. 25 000 euro (ok. 107 000 zł). Należy spodziewać się także elektrycznego Juke’a nowej generacji. Zadebiutuje w roku 2027.
MA