Mercedes ujawnił niedawno, że zamierza wycofać się z planu sprzedawana wyłącznie elektrycznych aut od 2030 roku. Marka będzie inwestować znaczne środki w rozwój silników spalinowych i chce oferować auta z takimi jednostkami cyt.: „tak długo, jak będzie to możliwe”. Kolejnym newsem ze świata Mercedesa jest zmiana filozofii nazywania modeli elektrycznych. Nie będzie już modeli nazywanych EQA, EQB czy EQE. Zamiast tego, marka postanowiła, że utrzyma dotychczasowe nazewnictwo – czyli w gamie pozostaną takie modele, jak klasa C, klasa E, GLE czy V. Wersje elektryczne będą sprzedawane jednocześnie ze spalinowymi i otrzymają taką samą nazwę – czyli klasa E na prąd nie będzie nazywać się już EQE. Pozostanie modelem E, a wersja EV będzie się najpewniej nazywać „with EQ Technology”. Tak dzieje się już w przypadku Mercedesa G. Inne modele otrzymają zaktualizowane nazwy przy okazji wymiany generacji.
To nie koniec nowości
Mercedes pracuje także nad nową generacją modelu AMG GT 4Door. Nie wiadomo jeszcze, czy będzie to auto tylko elektryczne, czy wariant „with EQ Technology” będzie jedną z opcji. Bardziej prawdopodobna wydaje się ta druga – możliwe jednak, że równolegle w sprzedaży będą dwa modele AMG GT 4Door zbudowane na dwóch platformach. Jeden będzie spalinowy, a drugi elektryczny. Skupmy się teraz na odmianie EV.
AMG GT 4Door EQ miałby na rynku całkiem mocną (dosłownie i w przenośni) konkurencję. To przede wszystkim Porsche Taycan i Audi e-tron GT. Czterodrzwiowe, opływowe nadwozia mierzące około pięć metrów, linia w stylu coupe, a do tego… ogromne moce. Tak najprościej można scharakteryzować opisane auta.
Prototyp zapowiada stylistykę
Jak nowy 4Door może wyglądać? Prawdopodobnie jego design będzie zbliżony do tego, który znamy z prototypu Vision AMG Concept z 2022 roku. Obecnie trwają już testy wersji przedprodukcyjnej, przeprowadzane oczywiście głównie na legendarnej, północnej pętli niemieckiego toru Nurburgring. Auto jest pokryte kamuflażem, widać już jednak np. duże hamulce, masywne, poszerzone błotniki czy chowające się klamki (jak np. w nowej klasie E).
Na „sportowej” platformie
Podstawą będzie AMG Electric Architecture (AMG.EA), czyli platforma stworzona wewnętrznie przez AMG na potrzeby mocnych modeli EV. Mercedes użyje prawdopodobnie silników elektrycznych firmy Yasa charakteryzujących się wyjątkowo niską masą – to przecież bardzo istotny parametr w przypadku modelu sportowego. Z kolei akumulator z energią o wysokiej gęstości będzie pochodził z firmy Sila Nanotechnologies ze Stanów Zjednoczonych.
Jakiej mocy należy się spodziewać? W topowej wersji będzie to ponad 1000 KM – dzięki czemu Mercedes-AMG nawiąże walkę np. z Porsche Taycanem Turbo GT, rozwijającym w najmocniejszym ustawieniu 1108 KM. Osiągów jeszcze nie znamy – ale setka w czasie ok. 2,4-2,6 s nie powinna tu zaskakiwać.
Auto pojawi się na rynku w 2026 roku. Segment sportowych, choć relatywnie praktycznych aut elektrycznych będzie się zapewne dynamicznie rozwijał. Czekamy jeszcze na rywala ze znaczkiem BMW. Zapewne nadjedzie.
MA