Większa dostępność i niższe koszty
Firma planuje wprowadzić kolejną generacją wodorowych ogniw paliwowych w 2026 roku. Nowy produkt ma charakteryzować się większą gęstością energii (16,3 kW/l), co przełoży się na zwiększenie zasięgu pojazdu o 20%. Tym samym szacuje się, że samochód ciężarowy wyposażony w nową generację ogniw paliwowych będzie w stanie pokonać np. trasę z Frankfurtu do Monachium lub Tokio do Osaki bez tankowania wodoru. Poprzez zmniejszenie liczby ogniw technologia stanie się bardziej dostępna dla szerszej grupy odbiorców. Koszty utrzymania samochodu ciężarowego wyposażonego w kolejną generację ogniw paliwowych będą zdaniem producenta zdecydowanie niższe niż w przypadku pojazdów z silnikami Diesla ze względu na 2,5-krotnie dłuższy interwał serwisowy.
Ustandaryzowanie zbiorników
Toyota dąży do ustandaryzowania zbiorników na wodór wykorzystywanych w samochodach ciężarowych w Europie, USA oraz Japonii, co pozwoli na przyspieszenie produkcji oraz ułatwi ich montowanie w różnych typach pojazdów. Toyota pracuje zarówno nad zbiornikami na wodór sprężony jak i na ciekły wodór, które będą wykorzystywane w dużych ciężarówkach. Zastosowanie ciekłego wodoru pozwala wykorzystywać zbiorniki o mniejszych rozmiarach. Trwają też prace rozwojowe nad zbiornikami na wodór o mniejszych rozmiarach i kształtach, które będą łatwe w instalacji oraz kompatybilne z wieloma typami pojazdów. Toyota chce w ten sposób umożliwić konwersję istniejących pojazdów tak, by mogły wykorzystywać elektryczne napędy z wodorowymi ogniwami paliwowymi lub spalinowe silniki wodorowe.
Wodór z drobiu i żywności
Producent opracował nowy elektrolizer, który umożliwia produkcję wodoru z wykorzystaniem technologii wodorowych ogniw paliwowych z modelu Mirai drugiej generacji. Pierwsze testy tego rozwiązania trwają w fabryce DENSO w Fukushimie. W Tajlandii we współpracy z Mitsubishi przed końcem 2023 roku rozpocznie się produkcja wodoru z biogazów drobiowych oraz odpadów żywnościowych.