Miało to być efektowne widowisko, które podkreśli ambicje i możliwości chińskiej motoryzacji. Chery Fulwin (Fengyun) X3L – nowy SUV z układem EREV, czyli z silnikiem spalinowym zwiększającym zasięg jednostki elektrycznej – miał powtórzyć wyczyn Range Rovera Sport PHEV z 2018 roku i wjechać po 999 schodach „Niebiańskiej Drabiny” na górze Tianmen. Zamiast imponującego triumfu widzowie zobaczyli jednak nieudaną próbę, zjazd w dół i uszkodzoną barierkę, a nagrania z incydentu natychmiast obiegły chińskie media społecznościowe.
Słynne miejsce
Akcję zaplanowano w jednym z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w Chinach, gdzie stromym schodom towarzyszy wysoka wilgotność i nachylenie sięgające miejscami ponad 60 stopni. Brytyjski Range Rover Sport poradził sobie z tym wyzwaniem siedem lat temu dzięki dokładnemu przygotowaniu i kierowcy wyczynowemu Ho-Pin Tungowi. Chery chciało pokazać, że jest w stanie powtórzyć ten sukces własnym modelem, stylistycznie i koncepcyjnie nawiązującym do zachodnich konstrukcji terenowych – głównie do Land Rovera Defendera.
Podczas listopadowej próby SUV nie zdołał jednak przejechać zgodnie z planem. Według wstępnego raportu producenta przyczyną nie była wcale np. zbyt mała moc auta czy niedostatki konstrukcyjne samego samochodu. Chodziło o oderwanie się elementu asekuracyjnego – szekli mocującej linę bezpieczeństwa. Lina wkręciła się w tylne koło, blokując napęd i powodując zsunięcie auta w dół po śliskich, mokrych stopniach. Fulwin X3L uderzył w stalową barierkę i zatrzymał się kilkanaście metrów niżej. Samochód pozostał na miejscu przez około dwie godziny, zanim został zabezpieczony przez ekipę techniczną. Nikt nie ucierpiał, szkody ograniczyły się do uszkodzonej części balustrady.
Przeprosiny i afera
Władze parku Tianmen potwierdziły, że schody były zamknięte dla turystów zarówno 12, jak i 13 listopada. Chery przeprosiło za incydent i zapowiedziało pokrycie kosztów naprawy. W oświadczeniu firma przyznała, że „nie doszacowała ryzyka i nie dopracowała detali kontroli w tak wymagającym miejscu”, zapowiadając jednocześnie dalszą analizę procedur.
![Nieudana próba, duża afera. Wpadka Chery na „Schodach do Nieba” [WIDEO] Nieudana próba, duża afera. Wpadka Chery na „Schodach do Nieba” [WIDEO] - obraz 17](https://elektromobilni.pl/wp-content/uploads/2025/11/obraz-17-1024x578.webp)
W sieci pojawiło się wiele komentarzy, zarówno krytycznych, jak i broniących przedsięwzięcia. Część internautów zwracała uwagę, że sama próba była odważnym krokiem mającym podkreślić rosnące aspiracje chińskich producentów, którzy coraz agresywniej konkurują z globalnymi markami. Inni oceniali, że akcja została zbyt słabo przygotowana i nie dorównała ściśle kontrolowanej próbie Range Rovera. Nie brakuje też głosów krytyki wskazujących na to, że Chery „nie szanowało” miejsca, w którym doszło do zdarzenia. Na szczycie schodów znajduje się świątynia.
Faktem jest, że chińska motoryzacja znajduje się dziś w fazie dynamicznego rozwoju – zarówno technologicznego, jak i wizerunkowego. Próby tak spektakularnych działań są częścią procesu budowania globalnej pozycji firmy. Czy marka wróci w to samo miejsce i podejmie kolejną próbę? To raczej wątpliwe ze względu na głosy krytyki (z drugiej strony: Chińczycy nie lubią porażek, więc wykluczyć tego nie można). Różnego typu popisy, próby i zmagania to coś, czego z pewnością możemy się jeszcze spodziewać, nie tylko w przypadku marki Chery. Będzie ciekawie.
PMA

