Popularność aut z napędem elektrycznym błyskawicznie rośnie. W ubiegłym roku w UE pomimo odnotowanych spadków całym na rynku samochodowym, rejestracje nowych pojazdów elektrycznych z akumulatorami (BEV) nadal rosły. W rezultacie udział BEV w rynku wzrósł, do 12,1%, co stanowi poprawę o 3,0 punktu procentowego w porównaniu z 2021 r.
W Polsce pod koniec stycznia 2023 r. było 63 701 elektrycznych samochodów osobowych. W pełni elektryczne auta (BEV, ang. battery electric vehicles) odpowiadały za 32 555 szt. tej części floty pojazdów (51%), a pozostałą część stanowiły hybrydy typu plug-in (PHEV, ang. plug-in hybrid electric vehicles) – 31 146 szt. (49%).
Do wzrostu zainteresowania elektrykami przyczyniła się m. in. coraz szersza oferta tych aut (blisko 100 na polskim rynku) a także wprowadzone w połowie 2021 r. dopłaty w ramach programu „Mój Elektryk”.
Rankomat przeanalizował oferty sprzedaży w pełni elektrycznych aut osobowych i wytypował TOP 10 najtańszych modeli. Czytając poniższe zestawienie należy pamiętać, że Podane poniżej ceny są katalogowe i nie uwzględniają dofinansowania w programie „Mój elektryk” oraz zakupu samochodu z Kartą Dużej Rodziny.
Ceny trzech najtańszych aut w rankingu (Smart EQ fortwo, Dacia Spring Cargo oraz Fiat 500e) zamykają się w widełkach od 101 tys. zł do 135 tys. złotych. Dziesiątkę zamyka natomiast Citroen e-C4, za który trzeba zapłacić już prawie 176 tys.
Rankomat.pl – TOP 10 – najtańsze nowe auta elektryczne w 2023 roku
smart EQ fortwo – od 100 896 zł – zasięg 135 km
Plusy smarta EQ fortwo: ten najtańszy samochód elektryczny jest wprost stworzony do jazdy po mieście. Jego zaletą jest dobra dynamika i wprost rewelacyjna średnica zawracania, która wynosi tylko 7 m. Nie przesadzimy więc pisząc, że pozwala to EQ fortwo na zmianę kierunku jazdy praktycznie w miejscu.
Minusy smarta EQ fortwo: samochód, który radzi sobie świetnie nawet na najwęższej uliczce i w miejskich zakamarkach, nie zda egzaminu podczas dalekich podróży. Dlaczego? Chociażby z powodu ograniczonej liczby miejsc siedzących, niewygodnej pozycji za kierownicą, małego bagażnika i szybkiego spadku zasięgu nawet po włączeniu klimatyzacji czy podgrzewania foteli.
smart fortwo od strony technicznej: smart z silnikiem elektrycznym 60 kW może poruszać się z prędkością do 130 km/h, choć i to wydaje się nierozsądne przy tak niewielkiej masie własnej. Jeśli chodzi o zasięg, to jest on najniższy z wszystkich wybranych przez nas najtańszych elektryków w Polsce. Z kolei do zalet EQ fortwo zaliczyć można stosunkowo krótki czas ładowania, nawet w warunkach domowych (6h).
Dacia Spring Cargo – od 101 490 zł – zasięg 230 km w cyklu WLTP mieszanym, 305 km w cyklu miejskim WLTP City
Plusy Dacii Spring Cargo: auto radzi sobie doskonale na wąskich i zatłoczonych uliczkach, choć nie przebije pod tym względem Smarta fortwo. Średnica zawracania Dacii nieznacznie przekracza 9 m. W Dacia Spring cena katalogowa obejmuje sporo udogodnień, m.in. radio Bluetooth, port USB, uchwyt na telefon, klimatyzację manualną i elektrycznie regulowane szyby. Korzystając z tego auta można także cieszyć się sporą przestrzenią ładunkową – tylna część pojazdu została dostosowana do przewożenia towaru.
Minusy Dacii Spring Cargo: niestety, o tym modelu nie sposób powiedzieć inaczej niż „typowa budżetówka”. We wnętrzu pojazdu dominują przeciętne plastiki. Kierownicę i fotele wykonano z ekoskóry, są więc śliskie i słabo wchłaniają wilgoć. Auto ma też niewielkie osiągi – jego maksymalna prędkość wynosi 110 km/h.
Dacia Spring Cargo od strony technicznej: na pochwalę zasługuje m.in. stosunkowo duży zasięg (do 230 km w cyklu WLTP mieszanym oraz 305 km w cyklu miejskim WLTP City). Z kolei nieciekawie prezentuje się czas ładowania baterii w gniazdku domowym, który wynosi ponad 13 godzin. Zdecydowanie lepiej, więc ładować Dacię prądem zmiennym jednofazowym 32 A i w ten sposób skrócić oczekiwanie do niecałych 5 godzin.
Fiat 500e – od 135 500 zł – 190 km w cyklu WLTP mieszanym
Plusy Fiata 500e: w stosunku do swojego „spalinowego brata”, elektryczny model Fiata 500 nieco urósł (jest o kilka centymetrów dłuższy, szerszy i wyższy). Pozostawiono mu jednak taką samą sylwetkę. Na pochwałę zasługują m.in.: wysoki komfort jazdy, spory bagażnik, świetnie prezentujący się kokpit i nowy system multimedialny. Elektryczny Fiat 500 to kolejny model w naszym TOP 10, który najlepiej sprawdza się w mieście. Niewielka średnica zawracania (9,7 m), podobnie jak u ww. Smarta i Dacii ułatwia kierowcy manewrowanie nawet na bardzo zatłoczonych parkingach.
Minusy Fiata 500e: wprawdzie do plusów Fiata 500e zaliczyliśmy wysoki komfort podczas jazdy, ale trzeba koniecznie sprostować, że dotyczy on raczej kierowcy i pasażera siedzącego na przednim siedzeniu. Niestety, w tym samochodzie kanapa z tyłu prędzej posłuży, jako dodatkowy bagażnik niż miejsce dla dorosłej osoby – jest tam stanowczo za ciasno. Kolejny minus tego modelu to cena – nawet z dofinansowaniem auto wydaje się abstrakcyjnie drogie w porównaniu do większych i bardziej funkcjonalnych poza miastem modeli.
Fiat 500e od strony technicznej: w samochodzie zamontowano niezbyt mocny silnik (95 KM) i akumulator. Na jednym ładowaniu można przejechać Fiatem 500e do 190 km w cyklu WLTP mieszanym. Czas ładowania w domowym gniazdku trwa dość długo, bo ponad 15 godzin, lepiej, więc wybrać ładowanie publiczne (ok. 4 godz.).
Nissan Leaf Acenta – od 155 900 zł – zasięg 270 km cykl mieszany
Plusy Nissana Leaf Acenta: to pierwszy na naszej liście przestronny samochód. W jego wnętrzu jest wystarczająco dużo miejsca zarówno dla podróżnych, jak i na bagaż. Kierowanie tym elektrykiem stanowi prawdziwą przyjemność, m.in. z uwagi na doskonałą dynamikę jazdy. W Nissan Leaf cena katalogowa obejmuje m.in. nowoczesne systemy bezpieczeństwa i system multimedialny.
Minusy Nissana Leaf Acenta: do wad tego modelu samochodu można zaliczyć np. słabe światła (a raczej dość przeciętne halogeny) i brak interfejsu telefonów komórkowych. Jeśli chodzi o komfort podczas podroży, to niektórzy kierowcy mogą narzekać na podłokietnik bez regulacji, a pasażerowie na niezbyt wygodną i krótką tylną kanapę.
Nissan Leaf Acenta od strony technicznej: silnik elektrycznego Nissana Leaf pozwala na całkiem niezłe osiągi. W samochodzie zamontowano także laminowany akumulator litowo-jonowy o pojemności 39 kWh. Producent zapewnia, że taka bateria umożliwia kierowcy podróż na odległość do 270 km w cyklu mieszanym. Przewodem EVSE z gniazdka domowego trzeba ją jednak ładować aż przez 21 h.
Peugeot e-208 – od 156 600 zł – zasięg 362 km w cyklu WLTP
Plusy Peugeota e-208: elektryczny Peugeot wnosi pewnego rodzaju powiew świeżości do segmentu B. Auto może przykuwać uwagę kierowców i przechodniów m.in. dzięki muskularnym nadkolom czy charakterystycznym kłom. Dynamiczny napęd daje sporo frajdy z jazdy – samochód prowadzi się pewnie i auto dobrze wchodzi w zakręty.
Minusy Peugeota e-208: ten model, podobnie jak jego spalinowy odpowiednik, ma niestety niewielką tylną kanapę i bagażnik o niezbyt dużej pojemności. Kierowcy mogą skarżyć się na słabą widoczność z powodu grubych słupków i wysoko zainstalowanego wyświetlacza, nieco opóźnione działanie pedału hamulca i brak na wyświetlaczu szczegółowych informacji o stanie naładowania akumulatora czy zasięgu.
Peugeot e-208 od strony technicznej: producent Peugeota e-208 zapewnia, że auto przejedzie na jednym załadowaniu aż 362 km (WLTP). To najlepszy wynik w naszym TOP 10 najtańszych modeli! Jak na elektryka, samochód ma także dobre osiągi – prędkość maksymalna wynosi 150 km/h. W mieście jednak ważniejsze może być to, że po zaledwie 2,8 s Peugeot jedzie już z prędkością 50 km/h.
Opel Corsa-e Edition – od 160 300 zł – zasięg 329 – 337 km w cyklu WLTP
Plusy Opla Corsa-e: to praktycznie elektryczna wersja spalinowego Opla Corsy. Kokpit w samochodzie jest ergonomiczny i prosty, a kierowca ma wszystko w zasięgu ręki. Producent oferuje w standardzie m.in. klimatyzację sterowaną elektronicznie, elektryczne szyby przednie, układ ostrzegania przed niezamierzoną zmianą pasa czy QuickHeat (system dodatkowego elektrycznego ogrzewania w systemie nawiewu powietrza).
Minusy Opla Corsa-e: w samochodzie nie ma zbyt wiele miejsca, szczególnie na tylnej kanapie. We wnętrzu niezbyt efektownie prezentują się liczne plastiki. Poza tym, wrażenia z jazdy psuć może pedał hamulca, który pracuje nieliniowo (ma spory zapas, po którym stosunkowo mocno łapie).
Opel Corsa-e od strony technicznej: elektryczny Corsa został wyposażony w akumulator o mocy 50 kWh, który według zapewnień producenta pozwala na przejechanie od 329 do 337 km na jednym ładowaniu. Użytkownicy tego pojazdu twierdzą jednak, że jazda drogami ekspresowymi i autostradą znacznie skraca ten dystans. Samochód najlepiej ładować na publicznych stacjach – do załadowania baterii w 80% wystarczy zaledwie 30 min. W domowych warunkach na pełne załadowanie trzeba natomiast czekać aż 30 godzin.
Mazda M-X 30 – od 161 100 zł – 200 km w cyklu WLTP
Plusy Mazdy M-X 30: Mazdę można uznać za samochód lajfstajlowy – jej wygląd z pewnością zaimponuje niejednemu kierowcy i przechodniowi. Wrażenie robią chociażby tylne drzwi otwierane pod prąd, (choć o tym przeczytacie także w minusach) i gustowne wnętrze (…prawie). Fotele są pokryte materiałem, a kierownica i dźwignia zmiany biegów – skórą. Elegancją tchnie również deska rozdzielcza z klasycznymi zegarami. Samochód wyposażono m.in. w automatyczną klimatyzację, elektrycznie sterowane lusterka boczne, system automatycznego przełączania świateł drogowych oraz ergonomiczny system HMI.
Minusy Mazdy MX-30: wprawdzie samochód jest pięcioosobowy, ale lepiej uznać go za coupe. Z tyłu nie ma zbyt wiele miejsca na nogi (sporo jest za to nad głową). Tylne drzwiczki otwierane do tyłu – choć na pierwszy rzut oka ciekawe – mogą sprawiać kłopot przy wsiadaniu (trzeba odsunąć przednie siedzenia) i wysiadaniu (pasażer z przodu musi rozpiąć pas zamocowany na drzwiczkach tylnych i otworzyć swoje drzwi). Co do wnętrza, to ładny efekt wizualny psuje nieco plastik na konsoli środkowej.
Mazda MX-30 od strony technicznej: ten samochód nie sprawdzi się, jako auto na dalekie podróże. Producent zapewnia, że bateria pozwala przejechać bez ładowania do 200 km. Maksymalny dystans może się jednak znacznie zmniejszyć np. po włączeniu ogrzewania. Samochód zachęca, więc do spokojnej i łagodnej jazdy, przy której zasięg jest większy.
Mini Cooper SE – od 164 900 zł – 226 – 234 km w cyklu WLTP
Plusy Mini Coopera SE: to kolejny samochód stworzony głównie z myślą o mieszkańcach zatłoczonych miast. Auto świetnie radzi sobie na drodze – ma dobre właściwości jezdne i wydajny napęd. Warto też dodać, że posiada ono wielu fanów samej „powierzchowności”. Jeśli chodzi o wnętrze, to na pochwałę zasługują np. nisko osadzone bardzo wygodne fotele, sporo miejsca (jak na tak mały pojazd) i staranne wykonanie.
Minusy Mini Coopera SE: podróżowanie Mini Cooperem SE na tylnej kanapie opiera się na sztuce kompromisu pomiędzy osobą siedzącą z przodu i osobą siedzącą z tyłu i zależy od położenia foteli. Bagażnik jest bardzo skromny – zaledwie 211 l. Dyskusyjna może być także cena samochodu – za prawie 165 tys. złotych można już kupić nie tylko większe auto, ale również lepiej przystosowane do jazdy poza miastem.
Mini Cooper SE od strony technicznej: pod maską Mini Coopera SE zamontowano wyjątkowo mocny silnik (135 kW), który umożliwia jazdę z prędkością do 150 km/h (przynajmniej w teorii). Producent zapewnia także, że na jednym ładowaniu można przejechać dystans do 234 km. Ładowanie baterii, nawet w warunkach domowych, nie trwa długo (10 godzin).
Kia e-Soul – od 165 990 zł – zasięg 276 km
Plusy Kia e-Soul: to samochód, w którym bez problemu pomieści się cała rodzina, nawet z wyjątkowo dużym bagażem. Pozytywne odczucia kierowcy podczas jazdy może dać m.in. możliwość skorzystania z asystenta jazdy w korku (LFA) czy klimatyzacja automatyczna. Pojazd posiada również radioodtwarzacz MP3 z 8-calowym kolorowym ekranem dotykowym LCD oraz 7-calowe cyfrowe zegary z wyświetlaczem komputera pokładowego.
Minusy Kia e-Soul: opinie o Kia e-Soul są naprawdę dobre. Troszkę na siłę napiszemy więc, że wybierając model w najniższej cenie decydujemy się jednocześnie na auto z uboższym wyposażeniem, silnikiem o mniejszej mocy i krótszym zasięgiem.
Kia e-Soul od strony technicznej: samochód w wersji M posiada silnik o mocy 136 KM i może osiągnąć maksymalną prędkość 157 km/h (czyli najwięcej z wybranych przez nas najtańszych aut elektrycznych!). Na jednym ładowaniu pokona on dystans 276 km, choć pod tym względem Kia wypada gorzej niż np. Peugeot e-208, Citroen e-C4 czy Opel Corsa-e Edition.
Citroen e-C4 – od 175 900 zł – zasięg 357 km w cyklu WLTP
Plusy Citroena e-C4: auto zaskakuje niekonwencjonalną stylistyką i bardzo pozytywnymi wrażeniami podczas jazdy. Pasażerowie mają zapewnione dużo przestrzeni w pojeździe. Poczucie komfortu kierowcy potęguje z kolei doskonale pracujące zawieszenie.
Minusy Citroena e-C4: ten samochód trudno polecić do jazdy po drodze ekspresowej czy na autostradzie. O ile jazda po mieście to czysta przyjemność, przy prędkościach 110-120 km/h słabo sprawdza się wygłuszenie nadkoli. Słychać również (choć nie jest to dokuczliwe) szum powietrza przy lusterkach i słupkach. Bardziej problematyczne jest jednak połączenie dużej prędkości z masą auta – elektryczny Citroen bywa wówczas lekko nerwowy na zakrętach i jest podatny na boczne podmuchy wiatru.
Citroen e-C4 od strony technicznej: auto należące do segmentu C (klasa niższa średnia) jest napędzane silnikiem 100 kW i może rozpędzić się do 150 km/h. Natomiast bateria o pojemności 50 kWh zapewnia przejechanie nawet do 357 km. Pokonanie takiego dystansu na jednym ładowaniu wymaga jednak np. utrzymywania stałej i raczej niskiej prędkości na całej trasie.