Na platformie VAN.EA
„Modułowa, elastyczna i skalowalna” – według Mercedesa, właśnie taka ma być nowa platforma o nazwie VAN.EA. To na niej powstaną wszystkie nowo opracowane vany średniej wielkości, jak również duże modele. Pierwsze modele wejdą na rynek w 2026 roku. Firma podaje, że platforma „pozwoli na wyraźne rozróżnienie między vanami służącymi do przewozu osób w segmencie luksusowym a komercyjnymi furgonetkami w segmencie premium”. To oznacza, że możemy spodziewać się większego rozróżnienia np. między modelami Vito i klasą V. Mercedes dodał, że „portfolio będzie się wahało od rodzinnych samochodów dostawczych, ekskluzywnych krążowników VIP, luksusowych i przestronnych limuzyn dla klientów o najwyższych wymaganiach”.
Zamaskowane prototypy
Oficjalnych zdjęć prezentujących samochody w formie produkcyjnej jeszcze nie ma, ale Mercedes ujawnił fotografie egzemplarzy prototypowych z maskowaniem. Widać na nich m.in. reflektory nowego typu, a także nowy układ i kształt szyb i klamek. Lusterka zostały umieszczone niżej niż w obecnej klasie V, przeprojektowano także tylną klapę.
Architektura 800V
Tutaj ponownie nie można jeszcze mówić o szczegółach, spodziewamy się jednak, że nowe modele zaoferują napęd na przednie i na wszystkie koła. Los odmian RWD, czyli tylnonapędowych, nie jest pewny. Nowa generacja vanów będzie się wyróżniać także wykorzystaniem architektury 800V. Zasięg może sięgać – jak twierdził niedawno Mercedes – „sporo ponad 500 km”. To może oznaczać zastosowanie akumulatorów o pojemności nawet ok. 130-150 kWh.
W nowych vanach zobaczymy również ładowarki AC o mocy 22 kW, jak również najnowszą wersję systemu operacyjnego. Modele – zwłaszcza w topowych odmianach służących do przewożenia VIP-ów np. na lotnisko z luksusowego hotelu – mają „potrafić” w dużej mierze wyręczyć kierowcę.
Poziomy 2,3 i może 4
W momencie premiery Mercedes ma zaoferować system jazdy półautonomicznej poziomu 2. Do końca dekady mają pojawić się rozwiązania dające jazdę półautonomiczną na poziomie 3. Mówi się także o poziomie 4., by „zbadać potencjał biznesowy transportu bez kierowcy”.
Przypomnijmy – na poziomie 3 kierowcy mogą zrezygnować z prowadzenia pojazdu, ale tylko w określonych sytuacjach. Warunki mogą być ograniczone do określonych prędkości pojazdów, rodzajów dróg i warunków pogodowych. Poziom 4 to ten, w którym autonomiczny system jazdy pojazdu jest w pełni zdolny do monitorowania środowiska jazdy oraz zdolny do obsługi wszystkich funkcji jazdy na rutynowych trasach. Można więc „oddać stery” autu… o ile zezwalają na to przepisy, wciąż jeszcze dość restrykcyjne w tej kwestii na terenie Unii Europejskiej.
EQV potrzebuje następcy
Obecna generacja elektrycznego vana Mercedesa jest na rynku od 2019 roku, ale bazuje na modelu wprowadzonym już dekadę temu. Rozwija 204 KM i w zależności od wersji ma akumulator o pojemności 66 lub 100 kWh brutto. Zasięg: 231 lub 355 km. Taki Mercedes kosztuje od 386 518 zł. Rywale to m.in. nowy VW Caravelle w wersji elektrycznej (choć oferuje mniej luksusowe warunki podróży), a także Maxus MiFa 8 czy Zeekr 009. Za konkurenta można uznać także Lexusa LM, choć to auto hybrydowe.
Nowa generacja vanów Mercedesa powinna być wydajniejsza, mocniejsza i… być może także tańsza. Czy przekona przedsiębiorców, korporacje taksówkowe, właścicieli hoteli czy po prostu milionerów lubiących rodzinne podróże, do elektromobilności? Poczekajmy do 2026 roku…
MA