W ramach programu „Mój elektryk” kwota dotacji na samochód osobowy dla osób fizycznych wynosi 18 750 zł , a dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny 27 tys. zł. Cena auta nie może przekraczać 225 tys. zł, przy czym limit cenowy nie dotyczy posiadaczy wspomnianej karty. Procedura ubiegania się o dotację na „elektryka” przez osoby fizyczne jest – jak twierdzi Fundusz – prosta i odbywa się przy minimum formalności. Zainteresowana osoba powinna przygotować wniosek o dofinansowanie i złożyć go w NFOŚiGW w wersji elektronicznej poprzez Generator Wniosków o Dofinansowanie. Aby uzyskać refundację, wystarczy przedstawić fakturę zakupu i przejść kilka prostych kroków w formularzu online. W teorii wygląda prosto. W praktyce z przejściem niezbędnych procedur bywa bardzo różnie. Tyle jednak w temacie osób prywatnych, których ten artykuł nie dotyczy. A co w przypadku przedsiębiorców?
30 tys. km limitu w dwa lata
W przypadku beneficjentów innych niż osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej wysokość dotacji z programu „Mój Elektryk” zależy od zadeklarowanego przebiegu pojazdu. W przypadku braku takiej deklaracji można uzyskać dofinansowanie na poziomie 18 750 zł (w przypadku samochodów osobowych kategorii M1) lub do 50 000 tys. zł lub 20% kosztów kwalifikowanych (w przypadku samochodów dostawczych kategorii N1). Gdy beneficjent zadeklaruje jednak wyższy przebieg (powyżej 15 tys. km rocznie w przypadku pojazdów kategorii M1 lub powyżej 20 tys. km w przypadku pojazdów kategorii N1), może liczyć na wyższe dofinansowanie. Nabywając samochodów osobowy otrzyma wówczas dopłatę w wysokości 27 tys. zł, zaś nabywając samochód dostawczy do 70 tys. zł (lub 30% kosztów kwalifikowanych).
Podstawą jest oświadczenie
Zasady programu „Mój Elektryk” stanowią, że nabycie samochodu elektrycznego kategorii M1 na działalność gospodarczą, np. w ramach leasingu lub wynajmu długoterminowego z dopłatą w wysokości 27 tys. zł, obliguje użytkownika do przejechania ponad 30 tys. km w ciągu dwóch lat. W przypadku pojazdów dostawczych korzystających z wyższej dotacji zobowiązanie dotyczy realizacji w dwa lata przebiegu ponad 40 tys. km. Ten przebieg ma być weryfikowany. Kto i w jaki sposób będzie to robił?
mLeasing
– Użytkujący pojazd w leasingu przedstawia firmie leasingowej oświadczenia o przebiegu, a do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej trafia już “gotowy efekt” od banku. Zgodnie z warunkami naboru wniosków od przedsiębiorców i podmiotów innych niż osoby fizyczne, przeprowadzanego bezpośrednio przez NFOŚiGW, wnioskodawcy ubiegający się o dofinansowanie zakupu pojazdu zeroemisyjnego kategorii M1 w kwocie 27 tys. zł, składają oświadczenie o rocznym przebiegu wynoszącym 15 tys. km. Potwierdzenie przebiegu następuje po okresie trwałości tj. po 2 latach od daty zakupu pojazdu i na ten dzień pojazd powinien mieć przebieg nie mniejszy niż 30 tys. km – mówi Ewelina Steczkowska, rzeczniczka prasowa NFOŚiGW.
A co, jeśli nie leasing?
Raportowanie dotyczy również osób, które zakupiły samochód elektryczny z dotacją z programu „Mój Elektryk” w innej formie finansowania niż leasing.
– W ramach naborów wniosków ogłoszonych przez NFOŚiGW, możliwe jest także dofinansowanie pojazdów zeroemisyjnych zakupionych bezpośrednio przez beneficjenta za gotówkę lub przy udziale kredytu bankowego. W przypadku tych naborów również obowiązuje 2-letni okres trwałości liczony od dnia zakupu pojazdu. Beneficjenci składając wniosek o dofinansowanie oświadczają, że zapewnią wpis do CEPiK dotyczący przebiegu pojazdu na ostatni dzień trwałości przedsięwzięcia. W przypadku przedsiębiorców i innych beneficjentów instytucjonalnych, potwierdzenie tego faktu następuje za pośrednictwem kanałów teleinformatycznych w terminie do 14 dni od daty upływu okresu trwałości – wskazuje NFOŚiGW.
Wpis stanu drogomierza do CEPiK musi zostać wykonany w ramach badania technicznego przeprowadzanego na wniosek właściciela pojazdu. W przypadku odmowy wykonania wpisu, dopuszcza się przedłożenie potwierdzenia o stanie drogomierza wystawionego przez Autoryzowaną Stację Obsługi.
Odmawiasz? Oddajesz dotację
Pojawia się pytanie, co w przypadku odmowy złożenia odpowiednich dokumentów lub nieudostępnienia pojazdu? Jak wskazuje Fundusz, nieudostępnienie pojazdu do weryfikacji lub brak wymaganych oświadczeń będą traktowane jako odmowa poddania się kontroli.
– W przypadku dofinansowania leasingu pojazdów zeroemisyjnych i nieudostępnienie przez korzystającego pojazdu do weryfikacji, o której mowa w warunkach umowy, będzie to traktowane jako odmowa poddania się kontroli. Powoduje to obowiązek zwrotu dotacji wraz z odsetkami za opóźnienie, liczonymi od dnia wypłaty dotacji korzystającemu do dnia odzyskania tych środków przez bank. Korzystający może być zwolniony z obowiązku zwrotu dotacji, w sytuacji, gdy bank zweryfikuje informacje takie jak: przebieg, ubezpieczenie na podstawie ogólnie dostępnych dokumentów, baz danych lub rejestrów. W przypadku naborów wniosków ogłoszonych przez NFOŚiGW na dofinansowanie zakupu pojazdów zeroemisyjnych za gotówkę lub przy udziale kredytu bankowego, brak potwierdzenia zachowania trwałości przedsięwzięcia, w tym spisu drogomierza powoduje obowiązek zwrotu dotacji na warunkach określonych w umowie. Fundusz jest uprawniony do zweryfikowania przebiegu pojazdu na podstawie ogólnie dostępnych dokumentów, baz danych lub rejestrów. Nieudostępnienie przez beneficjenta pojazdu lub któregokolwiek z żądanych dokumentów będzie traktowane jako odmowa poddania się kontroli. Odmowa poddania się kontroli powoduje obowiązek zwrotu dotacji – usłyszeliśmy w NFOŚiGW.
Firmy sobie poradzą
A co limicie kilometrów sądzą sami przedsiębiorcy? Poprosiliśmy o opinię na temat deklarowanych przebiegów i szans na ich realizację praktyka – przedsiębiorcę, użytkującego EV w firmie.
– Obecnie eksploatuję w moich firmach 9 samochodów elektrycznych, które do tej pory przejechały ponad 360 tys. km na przestrzeni ostatnich 3 lat. Moich 5 pierwszych BEVów przekroczyło dwuletni limit 30 tys. km zanim upłynęła ta cezura czasowa. Pozostałe 4, które dołączyły do mojej floty stosunkowo niedawno, w ramach nowouruchomionej wypożyczalni pojazdów elektrycznych NoSmog.Rent, mają średni przebieg miesięczny na poziomie 2 tys. km. Wydaje mi się, że nie powinno stanowić żadnego problemu osiągnięcie wymaganego przebiegu kwalifikującego firmowe auto elektryczne do maksymalnej wartości dotacji. Warto zwrócić uwagę, że samochody firmowe są znacznie intensywniej eksploatowane od tych użytkowanych prywatnie i to jeszcze jako drugie, trzecie auto w rodzinie. W mojej opinii, właśnie ta grupa beneficjentów programu Mój Elektryk może mieć istotny problem ze zrealizowaniem przebiegu na wymaganym poziomie – mówi Marcin Krysiński, przedsiębiorca, współwłaściciel m.in. firmy Mihiderka.pl.
Naklejka obowiązkowa
Oprócz przebiegu, który musi być udokumentowany, właściciele elektryków z dopłatą powinni w trakcje eksploatacji odpowiednio oznakować pojazd. Temat wydaje się banalny, jednak w ostatnim czasie na forach internetowych oraz w mediach pojawiło się wiele informacji na temat prawidłowego oznakowania samochodów elektrycznych dofinansowanych z programu „Mój elektryk”. Ponieważ wiele z tych pogłosek wyklucza się wzajemnie, postanowiliśmy zasięgnąć wiedzy u źródła, czyli w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Okazuje się, że NFOŚiGW przysługuje prawo kontrolowania sposobu wykorzystania przez beneficjenta udzielonej dotacji poprzez żądanie dokumentów potwierdzających realizację tych obowiązków oraz oględziny pojazdu w miejscu wskazanym przez NFOŚiGW, tj. w miejscu zamieszkania beneficjenta lub miejscu siedziby NFOŚiGW lub we wskazanej przez NFOŚiGW Stacji Kontroli Pojazdów w Warszawie lub miejscowości beneficjenta. Zapis ten ma na celu umożliwienie NFOŚiGW przeprowadzenie takiej kontroli w uzasadnionych przypadkach podejrzenia nienależytego wykonania warunków umowy, np. jeśli przy weryfikacji dokumentów dostarczanych w trwałości przedsięwzięcia, zapisy w nich zawarte wskazywałyby na zmianę sposobu użytkowania pojazdu.
– Jeżeli do takiej kontroli dojdzie, beneficjent zostanie o niej wcześniej poinformowany i zostanie z nim ustalone miejsce jej przeprowadzenia. Kontrolę przeprowadzi pracownik NFOŚiGW. Brak naklejki zostanie wskazany w protokole z kontroli i takie przypadki będą rozpatrywane indywidualnie. Na ten moment nie są prowadzone kontrole pojazdów z programu „Mój Elektryk” – mówi rzeczniczka Funduszu.
Co, jeżeli takiej naklejki nie otrzymaliśmy podpisując umowę na dofinansowanie z programu „Mój elektryk”?
– Wzór naklejki oraz projekt do druku jest dostępny do pobrania na stronie internetowej Funduszu, zaś beneficjent powinien wydrukować naklejkę i umieścić ją na pojeździe – dodaje Ewelina Steczkowska.
Naklejkę z logotypem należy umieścić na karoserii pojazdu w jednym ze wskazanych miejsc: tylna klapa bagażnika pojazdu nad tablicą rejestracyjną, tył pojazdu obok tablicy rejestracyjnej – na jej wysokości, na bocznych drzwiach przednich pojazd – po dowolnej stronie, w górnej części drzwi bądź na przednim błotniku pojazdu, w jego górnej części.
Artur Dombrowski z Chorzowa, użytkownik Tesli Model 3, nie miał z tym problemu.
– O obowiązkowej naklejce informującej o przyznanej dotacji z NFOŚiGW w programie „Mój elektryk” napisano już wiele. Na forach i grupach dyskusyjnych znajdziemy wielu przeciwników, jak i zwolenników tej formy informowania o programie. Najlepiej będzie po prostu przyjąć, że jeśli otrzymaliśmy dotację, to naklejkę powinniśmy po prostu umieścić we właściwym miejscu. Umów należy dotrzymywać – mówi pan Artur.
Piotr Mieszkowski, Redakcja