Jeszcze nie tak dawno temu Tesla Model Y była najlepiej sprzedającym się samochodem w Europie. Dziś wyniki marki nie prezentują się zbyt dobre.
W styczniu z europejskich salonów marki wyjechało 10 511 samochodów. To o 46% mniej niż w analogicznym miesiącu roku 2024. Spadki wynoszące od 36% w górę dotyczą wszystkich modeli amerykańskiej firmy. Tesla nie jest już najpopularniejszym producentem aut EV na Starym Kontynencie – przegrała z Volkswagenem. Marka z Wolfsburga poprawiła swój styczniowy wynik o 203% względem rezultatu ze stycznia 2024. Najchętniej kupowanym autem elektrycznym w Europie był VW ID.4 (7145 egzemplarzy, wzrost o 194%), który wyprzedził Teslę Model Y (6055 aut, spadek o 49%).
Co odpowiada za spadki? Z pewnością po części to wynik oczekiwania klientów na wejście na dobre do salonów Modelu Y po modernizacji, możliwość obejrzenia samochodu na żywo i odbycia jazd próbnych. Swój udział w sprzedażowej zapaści mógł mieć jednak także sam Elon Musk, podejmujący kontrowersyjne działania w rządzie Stanów Zjednoczonych i angażujący się również w politykę europejską.
Lifting Modelu S i X – czy odmieni tendencje?
Model S jest na rynku już od 2012 roku, a Model X – od 2015 r. To prawdziwi weterani w gamie Tesli. Sprzedaż tych aut stanowi obecnie margines na tle Modeli 3 i Y, czyli aut, które niedawno zostały zmodernizowane. W zeszłym roku powstało łącznie 94 105 egzemplarzy Modelu X, S i Cybertrucków. Dla porównania, Model Y i Model 3 powstały w liczbie 1 679 338 sztuk.

Czy da się poprawić sprzedaż rynkowych weteranów? Wygląda na to, że Tesla zamierza próbować – obydwa odświeżone auta mają wejść na rynek jeszcze przed końcem roku.
Wskazuje na to wypowiedź wiceprezesa Tesli ds. inżynierii, Larsa Moravy’ego. W podcaście Ryana McCaffreya „Ride the Lightning” na pytanie o liftingi tych aut, powiedział: „Po prostu daj nam chwilę. Dotrzemy tam. Modernizacja sprzed kilku lat była większa niż większość ludzi myślała pod względem architektury i struktury. Damy im trochę miłości jeszcze w tym roku; upewnimy się, że dostaną trochę rzeczy, które umieściliśmy w 3 i Y. Każdy tutaj ma małe miejsce w swoim sercu dla S i X. W najbliższym czasie nigdzie się nie wybierają”. Wiceprezes podkreślił więc, że Tesla nie myśli o końcu produkcji tych aut i wskazał, że nie są tak „stare”, jak może wydawać się niektórym klientom, ponieważ były na bieżąco modernizowane.
Zniknięte modele
Jakie zmiany mogą pojawić się w Modelu S i X? Mowa np. o kamerze na zderzaku, poprawie wyciszenia czy materiałów wykończeniowych, a także upodobnieniu „dużych” Tesli do mniejszych modeli z zewnątrz, głównie za sprawą zastosowania szerokich, diodowych listw. Czekamy – jak na razie, ceny za obydwa te auta zniknęły z oficjalnej, polskiej strony, a chętni nie mogą ich zamówić i muszą wybierać spośród już istniejących egzemplarzy.
PM