Home elektromobilni Model skrojony pod lojalnego klienta

Audi Q4 e-tron

Model skrojony pod lojalnego klienta

Audi Q4 e-tron

Model skrojony pod lojalnego klienta

Marka w modelu Q4 e-tron postawiła na sprawdzone rozwiązania znane ze spalinowych modeli
Przeczytasz w 5 min
Przeczytasz w 5 min

Najmniejszy elektryk Audi ma wiele do zaoferowania. Średniej wielkości SUV jest pakowny, przestronny i stylistycznie przyćmiewa swojego spalinowego odpowiednika Audi Q5. Q4 e-tron zbudowany na platformie MEB, podobnie jak cała rodzina ID., Enyaq i Born Seata, różni się jednak od swoich „braci” z Grupy. Wszak to segment premium. Szkoda tylko, że ładowanie w modelu ograniczono do 135 kW. Szukam dziury w całym? No, może.

Od samochodów premium oczekuje się więcej. To stwierdzenie jest wciąż aktualne. Nie bez powodu osoby poszukujące lepszych jakościowo pojazdów wybierają się do salonów takich marek jak Mercedes, BMW czy Audi. Wybór tych aut to gwarancja jakości, precyzji i zadowolenia z jazdy. W erze elektromobilności jest podobnie. Użytkownicy wybierający samochód z wyższej półki oczekują od niego więcej niż od marek popularnych. Czy jednak są one w stanie „dać coś więcej”?

Taki sam a jednak inny

Przez ostatnie dni miałem okazje jeździć elektrycznym Audi Q4 e-tron. Jak głosi hasło reklamowe w przypadku modeli z Ingolstadt ma być osiągnięta „przewaga dzięki technice”. Na pierwszy rzut oka tego niestety nie widać. Samochód zbudowany jest na tej samej platformie MEB co Volkswagen ID.3, ID.4, ID.5, Škoda Enyaq i Enyaq Coupe, Cupra Born ale także Audi Q4 e-tron Sportback. Oczywiście wyróżnia się pod względem stylistycznym. Opatrzeni rywale z grupy nie robią takiego efektu „wow” jak Audi, które dzięki dynamicznie narysowanej bryle z licznymi przetłoczeniami czy gigantycznym felgom o ciekawych wzorach, przyciąga spojrzenia bardziej niż bliźniacza konkurencja.

Elementów wspólnych jest jednak o wiele więcej. Dobrym tego przykładem jest napęd.  Wszystkie wspomniane auta są oferowane w wersji z akumulatorem o pojemności 77 kWh, który w każdym z nich wystarcza na przejechanie nawet ponad 500 km – przynajmniej teoretycznie. Do każdego z tych samochodów można wybrać 204-konny silnik napędzający tylne koła lub mocniejszy z napędem 4×4. Osiągi się różnią, ale co do zasady: hatchback zrobi setkę w ponad 7-8 sekund, SUV w testowej wersji w prawie 7 sekund, a prędkość maksymalna oscyluje w granicach 160-180 km/h.

Można zadać zatem pytania po co opisywać kolejny model z rodziny, który przecież co do zasady jest niemal taki sam. Po kilku dniach spędzonych z tym samochodem mogę powiedzieć, że Grupa Volkswagen wykonała dobrą pracę, gdyż dba o to, aby mimo osadzenia tak wielu pojazdów na jednej platformie, różniły się od siebie. Audi na tym tle wyróżnia się najbardziej.

Przede wszystkim jego zaletą jest prostota. W tym modelu nie znajdziemy wymyślnych klamek, przełączników, które są cyfrowe czy niepodświetlonego elementu sterującego klimatyzacją i głośnością. Ponadto próżno też szukać podświetlanego grilla z przodu jak ma to miejsce w Škodzie. Audi postawiło na sprawdzone rozwiązania, które są doceniane przez klientów. I to ma sens. W końcu klient chce kupić auto, które zna, a różnica polega tylko na napędzie. Dotyczy to rozwiązań systemowych jak też wnętrza, które można dostosować do swoich potrzeb. Szkoda tylko, że poza 510 litrowym bagażnikiem nie ma do dyspozycji również franka z przodu.

Samochód a nie wynalazek

Mówiąc o istotnych elementach wyróżniających Audi, nie można pominąć systemu infotaitmentowego. W odróżnieniu od innych aut z Grupy, tutaj mamy sprawdzony system z dobrze opracowaną haptyką. W efekcie nie mamy systemu bliźniaczego do Volkswagena, z którym są ciągłe problemy. Marka postawiła na sprawdzone rozwiązania znane choćby ze spalinowych modeli. Różnicą jest natomiast ekran umieszczony za kierownicą, który jest większy niż u braci i wyświetla więcej informacji, jak np. moc ładowania czy stan naładowania akumulatora w procentach.

Wadą wnętrza w Q4 e-tron jest natomiast jego zabudowanie. Wsiadając do środka nie mamy poczucia przestrzeni jak ma to miejsce w Volkswagenie ID.4. Dodatkowo nieco do życzenia pozostawia jakość niektórych plastików, która w przypadku segmentu premium powinna być po prostu lepsza.

Przewidywalny na drodze

Na drodze Q4 e-tron zachowuje się tak jak można było się spodziewać po aucie zbudowanym na płycie MEB. Jest sztywny, dynamiczny i dobrze wygłuszony nawet przy prędkościach autostradowych, mimo gabarytów typowego SUVa z masywnym przodem i gigantycznymi wręcz lusterkami (zaleta).

To czego można się jeszcze spodziewać podczas jazdy to opcjonalny wyświetlacz head-up z rozszerzoną rzeczywistością. Wyświetla wskazania systemowej nawigacji i zaznacza, które auto śledzi adaptacyjny tempomat. Nie brakuje też kontroli nad utrzymaniem pasa ruchu, który działa bez zarzutu. Mocną stroną Audi są również adaptacyjne reflektory LED, które podczas nocnej jazdy są wręcz obowiązkowym elementem wyposażenia.

Mówiąc o jeździe nie można pominąć kwestii napędu. Auto testowe o oznaczeniu „45 e-tron” dysponowało mocą 195 kW (425 Nm) i napędem quattro, dzięki czemu „setka” na liczniku pokazywała się po niecałych 7 sekundach. Maksymalnie autem można pojechać 180 km/h. Jest to niewątpliwie przyjemny do codziennej jazdy zestaw. Szkoda tylko, że ładowanie w tym modelu ograniczono do 135 kW, co pozwala na uzupełnienie akumulatora do 80 proc. w czasie 38 minut. Szkoda również, że ten model nie posiada 800-woltowej architektury, która znacząco podniosłaby możliwości ładowania i skróciłaby czas ładowania w trasie.

Zaletą tego układu jest natomiast jego ekonomia. W cyklu zamiejskim przy 10 stopniach Celsjusza na zewnętrz bez problemu udało się osiągnąć wartości oscylujące w granicach 18,5 kWh/100 km. Są to lepsze wyniki niż przy podobnych warunkach uzyskiwałem w Volkswagenie ID.4 (ok. 19,2 kWh/100 km) czy Škodzie Enyaq (18,9 kWh/100 km). Przy założeniu zasięgu według WLTP 492 km, daje to możliwości pokonania znaczących odległości bez konieczności ładowania.

Elementem ostatecznym pozostaje niewątpliwie cena. Za Q4 e-tron z napędem 4×4 trzeba wydać ponad 300 tys. zł. Jest to znacząca kwota jak na średniej wielkości SUVa, a przy okazji największa na tle modeli opartej na tej samej płycie podłogowej. Niemniej w tej klasie aut Audi jest ciekawą propozycją, która bez problemu spełni oczekiwania większości osób poszukujących pakownego elektryka. Konkurencja z segmentu premium mam wrażenie, że nieco gorzej się prezentuje, zwłaszcza Mercedes EQB czy Volvo CX40 Recharge.

Audi Q4 45 e-tron (195 kW) – podstawowe dane
Długość całkowita4588 mm
Szerokość całkowita1865 mm
Wysokość całkowita1632 mm
Rozstaw osi2764 mm
Masa własna2210 kg
Pojemność bagażnika520/1490 l
Liczba silników elektrycznych2
Moc układu napędowego265 KM (195 kW)
Maksymalny moment obrotowy425 Nm
Średnie zużycie energii17,9 kWh/100 km
Pojemność baterii netto76,6 kWh
Pojemność baterii brutto82,0 kWh
Napięcie instalacji400V
NapędQuattro (4×4)
Zasięg teoretyczny492 km
Prędkość maksymalna180 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h6,9 s
Konstrukcja przedniego zawieszeniaKolumny McPhersona
Konstrukcja tylnego zawieszeniaWielowahaczowe (Multilink)
Cena początkowaod 271 640 zł
Autor: Maciej Gis

Narzędzia
i kalkulatory

Partnerzy kampanii Elektromobilni.pl

Partnerzy strategiczni
Partnerzy branżowi
Organizator