„Widocznie szeroko rozpowszechniony kłopot dotyczący wielu właścicieli” – tak sprawę opisano w odpowiednim wątku na portalu Reddit, który utworzono na początku grudnia. Jest popularny i ma wiele wpisów, na Reddicie istnieje też wiele pobocznych wątków na ten sam temat. Coraz więcej informacji można znaleźć również na portalach branżowych np. w Electrek. „W ciągu ostatnich kilku tygodni otrzymaliśmy kilka raportów od nowych nabywców Tesli” – podaje strona.
W czym tkwi problem?
Użytkownicy niedawno odebranych z salonu Modeli 3 w wersji poliftingowej, czyli Highland, zgłaszają następujące nieprawidłowości:
-nie działają kamery 360 lub pokazuje się błąd kamery cofania
-nie działają aktywne funkcje bezpieczeństwa (w tym system AEB, czyli automatycznego hamowania awaryjnego po wykryciu przeszkody)
-nie działa GPS i nawigacja
-auto nie szacuje zasięgu dostępnego po dotarciu do celu
-nie wgrywają się aktualizacje
-ekran pokazuje liczne komunikaty o błędach
-nie działa Autopilot
Kierowcy zgłaszają problemy już po kilku kilometrach po odebraniu auta z salonu. Koniec roku był w przypadku tej marki wyjątkowo obfity w wydania, mówimy więc o problemie, który obecnie dotyka sporą grupę klientów. Tesla stara się wydawać do Sylwestra jak najwięcej aut, by nie zakończyć 2024 r. wynikiem świadczącym o pierwszym od dekady spadku sprzedaży.
„Wtajemniczone źródła powiedziały portalowi Electrek, że problem jest dość szeroki. Wpływa na pojazdy zbudowane w ciągu ostatnich kilku miesięcy, z nowym komputerem. Dwa źródła podały, że Tesla otrzymuje obecnie dużą liczbę skarg na ten temat i nie wydała jeszcze biuletynu serwisowego dotyczącego tej sprawy” – podaje Electrek.
Problem z komputerem
Źródłem kłopotów jest nowa wersja wbudowanego komputera Tesli, czyli HW4, czasami nazywana także AI4 lub Al4.1. Najprawdopodobniej dochodzi do zwarcia lub zbytniego wzrostu tempertury. Przyczyna jest nadal badana, ale jak podaje Electrek, „jedną z możliwych przyczyn jest zwarcie komputera wywołane przez baterię niskiego napięcia podczas procesu kalibracji kamery”. W nowych egzemplarzach zastosowano nowy akumulator – być może jest on wadliwy. Nie wiadomo jeszcze, czy marka zgłosiła problem do amerykańskich, federalnych organów – w teorii powinna, ponieważ kamera cofania stanowi obowiązkowe wyposażenie nowych aut na rynku USA. Jeśli nie działa, samochód nie spełnia wymogów. Na rynku europejskim obowiązkowe jest z kolei AEB, które również nie działa.
Jakie może być rozwiązanie kłopotu? Omawiana jest podobno wymiana komputerów w „wadliwych” autach, ale tymczasową pomocą ma być wgranie „łatki”, czyli odpowiedniej aktualizacji oprogramowania.
Serwis „przytłoczony problemem”?
Użytkownicy zgłaszają, że serwisy mają problem z obsłużeniem odpowiedniej liczby aut. Zagraniczne portale donoszą o kolejkach, a polski Elektrowóz cytuje wypowiedź kierowcy z naszego kraju, który napotkał omawiane błędy w swoim samochodzie. „Na początku grudnia serwis twierdził, że mają ponad 100 awarii zarejestrowanych na mazowieckie, podczas gdy w Katowicach w kolejce czeka 15 aut” – podaje. W serwisach ma panować chaos, a pracownicy nie mają jasnych wytycznych dotyczących tego, co robić.
Wygląda na to, że Tesla nie uniknie zorganizowania oficjalnej akcji serwisowej, zwłaszcza że problem z komputerem wpływa na działanie obowiązkowych w Europie układów bezpieczeństwa. Czekamy na szczegóły i instrukcje postępowania dla właścicieli aut dotkniętych kłopotami. Niestety – święta z Teslą nie upłynęły im w szczególnie miłej atmosferze.
MA