Energia tam, gdzie jej brakuje
PU500 (Battery Energy Storage System) to odpowiedź na wyzwania współczesnego świata, gdzie dostęp do stabilnej sieci energetycznej nie zawsze jest oczywistością. Z pojemnością do 540 kWh może zastąpić tradycyjne generatory diesla, oferując przy tym zerową emisję i znacznie niższy poziom hałasu.
Budowa bez przyłącza? Owszem, bo PU500 zasili na przykład narzędzia i maszyny przez wiele godzin. Festiwal w środku lasu? Czemu nie? System utrzyma działanie sceny i infrastruktury eventowej także przez wiele godzin. Awaria sieci? PU500 może służyć także jako tymczasowe źródło zasilania dla szpitali polowych lub centrów kryzysowych – chwali się szwedzki producent.
Ładowarka, która zmienia reguły gry
Największą innowacją PU500 jest zintegrowana ładowarka DC o mocy 240 kW ze złączem CCS2, kompatybilnym z większością pojazdów elektrycznych dostępnych na rynku. W praktyce, urządzenie naładuje ciężarówkę elektryczną w zaledwie 1,5 godziny – to czas porównywalny z postojem na lunch. Dziennie obsłuży do 3 dużych pojazdów użytkowych lub 20 aut osobowych – słowem, rozwiązanie idealne dla firm logistycznych i flotowych. Kolejna zaleta – uniwersalność, gdy urządzenie współpracuje zarówno z maszynami Volvo, jak i urządzeniami innych marek – wymienia zalety producent.
– To uniwersalne rozwiązanie dla miejsc, gdzie tradycyjna infrastruktura zawodzi – mówi Niklas Thulin, odpowiedzialny za rozwój systemów BESS w Volvo Energy.
Niezależność od sieci? To możliwe!
Gdy dostęp do prądu jest ograniczony, PU500 wykorzystuje funkcję „power boosting”, która pozwala ładować pojazdy pełną mocą, nawet przy słabym zasilaniu z sieci. Jak to działa? Gdy sieć dostarcza tylko 50 kW, system i tak może ładować z pełną mocą 240 kW, czerpiąc dodatkową energię z własnych baterii. Urządzenie może też pracować w trybie „wyspowym” (island mode), czyli wtedy, gdy jest całkowicie odcięte od zewnętrznej infrastruktury.
– Chcemy, aby nasi klienci mieli pełną kontrolę nad energią, gdziekolwiek jej potrzebują – dodaje Elisabeth Larsson, dyrektor ds. sprzedaży Volvo Energy.
Przyszłość: zdalne sterowanie i optymalizacja
Volvo Energy już pracuje nad cyfrowymi usługami, które pozwolą użytkownikom w pełni kontrolować pracę PU500. Monitorowanie stanu baterii i zużycia energii w czasie rzeczywistym, planowanie ładowania w godzinach z tańszą energią oraz integracja z OZE – możliwość współpracy z panelami słonecznymi lub turbinami wiatrowymi. To wszystko ma składać się na zintegrowany system zasilania.
Producent chwali się, że PU500 nie tylko eliminuje hałas i spaliny, ale też obniża koszty eksploatacji w porównaniu do tradycyjnych rozwiązań. Choć jego cena nie została jeszcze ujawniona, to należy przyjąć, że inwestycja zwróci się szybciej, niż się wydaje – zwłaszcza w przypadku firm, które już dziś stawiają na elektryczną flotę.
OW