Mikrosamochody nigdy nie zdobyły szczególnej popularności w Polsce. Trudno się dziwić – ich ceny są często wyższe niż w przypadku „pełnowymiarowych” modeli, a otrzymujemy za to mały i powolny pojazd.
Inaczej sytuacja wygląda na zachodzie Europy, np. we Francji. Tam mikrosamochody są popularne, ponieważ można je prowadzić bez prawa jazdy. Małe wymiary nie stanowią wady, a zaletę – takim autem wygodnie parkuje się w ciasnych miastach. Cena, zwłaszcza przy uwzględnieniu podatkowych korzyści, nie stanowi dużego problemu na tamtych rynkach.
Większość mikrosamochodów jeżdżących po drogach ma silniki spalinowe. Często są to jednostki rodem ze skuterów. Bywają hałaśliwe i powodują wibracje. Dlatego w pojazdach tego typu idealnie może sprawdzić się napęd elektryczny. Jest cichy, nie powoduje drgań, a akumulator wcale nie musi być duży, bo i tak mówimy o autach wyłącznie do użytku miejskiego.
Segment powoli rośnie w siłę. Ważnym graczem może okazać się Microlino Lite, czyli model pokazany na trwających obecnie targach w Genewie. Z całą pewnością mocno wyróżnia się na tle rywali – a to za sprawą nietypowej konstrukcji. Kto pamięta BMW Isettę, czyli mikrosamochód z lat 50, z pewnością od razu skojarzy ten model z Microlino. Do nowego produktu szwajcarskiej firmy wchodzi się w ten sam sposób – otwierając drzwi umieszczone z przodu auta, razem z przednią szybą. Czyli przód auta to drzwi.
Lite ma 2,5 metra długości, 1,47 m szerokości i 1,5 m wysokości. Waży mniej niż 600 kg. Jego moc to maksymalnie 9 kW, a akumulator ma 5,5 lub 11 kWh. Odmiana z mniejszą baterią pokona na jednym ładowaniu około 100 km, a z większą – 177 km. Ładowanie od 0 do 80 procent trwa (z ładowarki Typ 2 2,2 kW) około dwóch godzin przy małej baterii i cztery godziny przy dużej. Prędkość maksymalna to 45 km/h.
Microlino Lite ma 250-litrowy bagażnik, co jest imponującym wynikiem zważywszy na wymiary auta. Budowany w Turynie samochód ma w wyposażeniu m.in. uchwyt na smartfon, głośnik Bluetooth i tapicerkę z „wegańskiej skóry”. Ile kosztuje taki pojazd? Oferowany jest w wynajmie długoterminowym. W Szwajcarii ceny zaczynają się od 149 CHF miesięcznie w ofercie wynajmu na 4 lata i z limitem 5000 km rocznie. W przeliczeniu na polską walutę to ok. 675 zł. Konkurencyjny mikrosamochód Biro kosztuje ok. 250 CHF miesięcznie.
Co najważniejsze, Microlino można prowadzić dysponując prawem jazdy AM, dostępnym w wielu krajach od 16 roku życia, a np. we Francji i w Polsce – nawet od 14. Czy Microlino będzie dostępne i u nas? To byłoby urozmaicenie rynku, choć zapewne pozostałoby propozycją niszową.
Podczas salonu w Genewie pokazano także inne, niewielkie modele elektryczne. Czy Citroen Ami ma się czego bać? Być może to właśnie jest właściwy kierunek rozwoju – w końcu miasta stają się coraz bardziej zatłoczone, a miejsc parkingowych ubywa zamiast przybywać…
MA