Elektromobilność cieszy się coraz większą popularnością. Zwiększa się oferta modelowa zeroemisyjnych aut oraz liczba ich rejestracji. Rynek stymuluje rządowy program wsparcia zakupu BEV, a tańszą eksploatację premiują m.in. przepisy podatkowe oraz elastyczne narzędzia wynajmu długoterminowego. My przyglądamy się rynkowi samochodów elektrycznych przez pryzmat popularnego leasingu.
Z licznika elektromobilności, uruchomionego przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) oraz Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) wynika, że pod koniec września 2022 r. po polskich drogach jeździło 54 795 elektrycznych samochodów osobowych. W pełni elektryczne auta (BEV, ang. battery electric vehicles) odpowiadały za 50% (27 595 szt.) tej części floty pojazdów, a pozostałą część (50%) stanowiły hybrydy typu plug-in (PHEV, ang. plug-in hybrid electric vehicles) – 27 200 szt.
Do znaczącego wzrostu zainteresowania pojazdami elektrycznymi przyczynia się program „Mój elektryk”, którego celem jest ograniczenie zanieczyszczeń powietrza poprzez dofinansowanie zakupu lub leasingu pojazdów zeroemisyjnych. Program zakłada dwie ścieżki. Jedna, obejmująca ścieżkę zakupu pojazdów za gotówkę lub przy pomocy kredytów, obsługiwana bezpośrednio przez NFOŚiGW. Druga, dla klientów indywidualnych oraz dla firm i organizacji, które nabywają pojazdy w drodze leasingu. Ścieżka leasingowa jest prowadzona przez Bank Ochrony Środowiska (BOŚ Bank). Program jest realizowany w formule „jednego okienka” – by jak najbardziej uprościć cały proces, klienci składają wnioski o dopłatę do leasingu u dostawcy pojazdu lub w firmie leasingowej i obsługa odbywa się za ich pośrednictwem.
Popularność nowych form finansowania
W Polsce największym zainteresowaniem cieszy się obecnie leasing pojazdów. Nic dziwnego. W końcu jest to jedna z bardziej rozpowszechnionych form finansowania nowych samochodów. Według danych przedstawionych przez IBRM Samar, 71,7% firm wybiera zakup za gotówkę, kredyt lub klasyczny leasing finansowy. Na wynajem długoterminowy decyduje się natomiast 28,9% odbiorców instytucjonalnych. Potwierdzają to również dane Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów (PZWLP). Według nich wynajem długoterminowy jest na ścieżce wzrostu, ponieważ tempo rozwoju floty aut w wynajmie długoterminowym w Polsce osiągnęło dynamikę 9,6% r/r. Co więcej, branża drugi kwartał z rzędu notuje zwiększony udział w sprzedaży nowych aut do firm – po wynajem długoterminowy sięga już 3 na 10 przedsiębiorców w Polsce. PZWLP wylicza także, że relatywnie szybko zwiększa się również liczba aut z ekologicznymi napędami (wszelkiego typu hybrydy i w pełni elektryczne), które na koniec czerwca 2022 r. reprezentowały już 8,9% ogółu (wzrost udziału o 2 p.p. w ciągu roku). Warto podkreślić, że w drugim kwartale z kolei widoczny był wyraźny trend zwiększania udziału aut w pełni elektrycznych, które na koniec półrocza stanowiły 0,9% całej floty w wynajmie. W ciągu roku udział elektryków zwiększył się o 0,5 p.p.
Leasing, wynajem – ile dokładnie kosztuje?
Powstaje jednak pytanie co się bardziej opłaca. W przypadku popularnego BEV z segmentu B, czyli Renault ZOE 50 Iconic (cena katalogowa 171 500 zł) koszt miesięcznej raty leasingu wynosi 3 613 zł netto, przy uwzględnieniu 36-miesięcznego okresu umowy, 776-złotowego upustu wynikającego z programu „Mój elektryk” oraz przy ustaleniu wartości wykupu netto w kwocie 50 000 zł. Ten sam model, ale finansowany w formule wynajmu długoterminowego, także na okres 3 lat, miesięcznie kosztować będzie 2 079 zł netto, po uwzględnieniu 726 zł rządowego rabatu dla zeroemisyjnych pojazdów. Oferta rozbudowana o dodatkowe ubezpieczenie, serwis oraz opony kosztuje 2 654 zł netto – wynika z kalkulatora firmy Carsmile.
Rata 3-letniego leasingu Volkswagena ID.4 77kWh Pro (cena katalogowa 219 290 zł), obejmująca wartość wykupu netto w wysokości 60 000 zł oraz rządowy bonus w kwocie 779 zł, wynosi 4 489 zł netto miesięcznie. Koszt 36-miesięcznego najmu elektrycznego Volkswagena, uwzględniającego serwis, to 2 448 zł netto. Po doliczeniu opcjonalnych usług, tj. wymiany opon, ubezpieczenia OC/AC, Assistance oraz auta zastępczego, miesięczna rata najmu kształtować się będzie na poziomie 3 136 netto miesięcznie.
Z kolei leasing Tesli model 3 RWD (cena katalogowa 244 990 zł), uwzględniając powyższe parametry, w tym dofinansowanie w ramach programu „Mój elektryk”, kosztować będzie miesięcznie 5 450 zł netto dla wartości wykupu netto 60 000 zł. Najem długoterminowy modelu 3 to wydatek 2 759 zł netto miesięcznie, wliczając serwis, do 3 421 zł, decydując się na serwis opon, pakiet ubezpieczeń i pojazd zastępczy.
Model | Renault Zoe | Volkswagen ID.4 | Tesla Model 3 |
Wersja | R135 Z.E. 50 Iconic | 77 kWh Pro | RWD |
Cena katalogowa | 171 500 zł | 219 290 zł | 244 990 zł |
Wynajem 3 lata – Rata netto bez ubezpieczenia | 2079 zł | 2448 zł | 2759 zł |
Wynajem 3 lata – Rata netto z ubezpieczeniem, serwisem i oponami | 2654 zł | 3136 zł | 3421 zł |
Leasing 3 lata – Wykup netto | 50 000 zł | 60 000 zł | 60 000 zł |
Leasing 3 lata – Rata netto | 3613 zł | 4489 zł | 5450 zł |
Źródło: Carsmile.pl
Dla porównania, te same modele w ofercie mLeasing, uwzględniającej 5% rabatu od ceny katalogowej, dopłaty w kwocie 27 000 zł w programie „Mój elektryk”, brak opłaty wstępnej i opłatę w wysokości 10% wartości, wynosić będą 778,55 zł netto (1 192,98 zł netto z ubezpieczeniem) w przypadku modelu ZOE dla wynajmu długookresowego z opcją wykupu w kwocie 61 484,12 zł netto oraz 2 088,19 zł netto (2 088,19 zł netto z ubezpieczeniem) dla leasingu, w którym 1 proc. rata końcowa wynosić będzie 1 025,59 zł netto.
Koszty wynajmu długoterminowego Volkswagena ID.4 77kWh Pro Performance w mLeasing to odpowiednio 2 048,64 zł netto i 2 682,46 zł netto z ubezpieczeniem w kwocie wykupu 93 536,22 zł netto. Natomiast rata leasingowa auta z Wolfsburga wyniesie 4 037,65 zł netto, zarówno z i bez ubezpieczenia, a 1% rata końcowa – 1 700,66 zł netto.
Leasing Tesli model 3 RWD kosztować będzie miesięcznie 5 195,32 zł netto (także z wliczonym ubezpieczeniem) i końcową ratą w kwocie 2 101,54 zł netto. 3-letni wynajem długoterminowy amerykańskiego auta w mLeasing to koszt 2 486,65 zł netto (3 250,76 zł netto z ubezpieczeniem), a opcjonalna kwota wykupu to 127 143,45 zł netto.
Dlaczego to się opłaca
Leasing samochodu elektrycznego to korzystna forma finansowania, która pozwala przedsiębiorcy używać pojazd na zasadzie dzierżawy – w zamian za terminowe opłacanie czynszu. Na przykład dzięki leasingowi w EFL można rozłożyć płatność za auto elektryczne na wiele mniejszych rat, które będą spłacane z bieżących przychodów firmy. To z kolei sprawia, że nie zamraża się kapitału i zyskuje możliwość jego przeznaczania na inne dowolne cele. Leasing auta elektrycznego jest opłacalny również ze względu na łatwą dostępność, elastyczne warunki oraz możliwość finansowania zarówno nowych, jak i używanych pojazdów różnych marek – argumentuje na swojej stronie Europejski Fundusz Leasingowy (EFL).
Firmy działające w branży CFM (z ang. car fleet management) oferują także trzecią opcję finansowania, którą jest pożyczka finansowa na zakup pojazdu. Jest to produkt podobny do kredytu bankowego, z tym, że finansującym nie jest bank, lecz firma finansująca. Różnica wynika także w procesie ubiegania się o pożyczkę, która jest szybsza od kredytu. A proces wnioskowania o pożyczkę jest dużo szybszy niż w przypadku kredytu. Oferta pożyczki jest skierowana głównie do przedsiębiorców zwolnionych z podatku VAT, a także firm, które ubiegają się i korzystają z dotacji unijnych.
Jak zwracają uwagę eksperci z firmy mLeasing – jest to niejako rozwiązanie pośrednie pomiędzy kredytem a leasingiem. Zasadniczą różnicą jest czas trwania umowy pożyczki leasingowej. Leasing w wyniku przepisów najczęściej trwa 5 lat. W przypadku pożyczki leasingowej nie ma żadnych ograniczeń, poza tymi ustalanymi przez finansującego. Dlatego może być ona dłuższa lub krótsza – w zależności od potrzeb klientów. Zaletą jej podobieństwa do kredytu jest to, że pożyczkobiorca dokonuje amortyzacji przedmiotu, w efekcie czego po zakończeniu okresu pożyczki przechodzi on na własność pożyczkobiorcy. Miesięczne koszty pożyczki są zazwyczaj niższe niż w przypadku leasingu. Należy jednak pamiętać, że pożyczka leasingowa obniża zdolność kredytową firmy.
Wiele ofert – podobne warunki
Firmy leasingowe działające na polskim rynku oferują leasing wszystkich popularnych samochodów elektrycznych dostępnych na rynku, dbając także o pomoc przy imporcie takich pojazdów z zagranicy. Znakomita większość dopuszcza także wynajem długoterminowy używanych e-samochodów. Waluty dostępne w ramach tego narzędzia finansowego to polski złoty jak i euro. Minimalny wkład własny to 0%. Okres leasingu to średnio 60 miesięcy przy uwzględnieniu stałej bądź zmiennej stopy oprocentowania. Od pewnego czasu oferowane jest także ubezpieczenie GAP, które chroni przed utratą wartości pojazdu w przypadku szkody całkowitej.
Co ciekawe, porównując konkretne oferty firm leasingowych możemy być zaskoczeni, ponieważ ich warunki finansowe są najczęściej zbliżone. Zakładając, że przedmiotem 36-miesięcznego leasingu będzie nowy samochodów elektryczny w cenie 150 tys. zł netto oraz że wpłata własna wynosi 10% wartości a wykup ustalono na 40%, czyli 60 tys. zł, to miesięczny koszt takiego auta kształtować się będzie (plus/minus) od 2900 do 3050 zł/netto miesięcznie. W przypadku modelu za 200 tys. zł netto i tych samych warunkach umowy, miesięczna rata oscylować będzie w kwocie 4000 zł netto, a dla auta wycenionego na 225 tys. zł koszt ten będzie się mieścił w granicach 4500 zł netto miesięcznie.
Leasing BEV – odpowiedź na potrzeby rynku
Przedsiębiorcy nie chcą kupować e-samochodów za gotówkę – w ponad 90% deklarują chęć finansowania „zielonych” pojazdów w leasingu lub wynajmie długoterminowym. Potwierdzają to rynkowe analizy, z których wynika jednoznacznie, że tempo elektryfikacji transportu w Polsce zależy w dużej mierze od zaangażowania firm leasingowych i CFM. Co ważne, firmy w Polsce przekonują się do elektromobilności – już 20% przedstawicieli sektora MSP rozważa budowę floty pojazdów w oparciu o hybrydy plug-in lub samochody elektryczne. Takie wnioski płyną raportu zatytułowanego „Floty samochodów kluczem do elektromobilności” opracowanego przez PKO Leasing we współpracy z Masterlease i Polskim Stowarzyszeniem Paliw Alternatywnych (PSPA).
– Nieprzypadkowo w raporcie kładziemy tak silny nacisk na opinie przedsiębiorców. To oni napędzają rozwój elektromobilności w Polsce. W 2020 r. odpowiadali za rejestrację aż 85% nowych samochodów elektrycznych, a jedna piąta pytanych przez nas właścicieli firm rozważa włączenie do floty hybryd plug-in (PHEV) lub pojazdów w pełni elektrycznych (BEV). Przedsiębiorcy w 45% deklarują, że do wyboru auta elektrycznego może ich skłonić serwisowanie w racie leasingowej lub czynszu w wynajmie. W 33% podkreślali z kolei brak konieczności wykupienia samochodu na koniec umowy. Te formy finansowania spełniają oba te warunki, bo dają właścicielom flot przewidywalność kosztów eksploatacji i eliminują konsekwencje utraty wartości samochodu w czasie trwania kontraktu – mówi Paweł Pach, prezes PKO Leasing.
Wśród najczęściej wskazywanych przez małe i średnie przedsiębiorstwa zachęt do rozwoju floty elektrycznej znajdują się: dofinansowania i dopłaty (ponad 75%), miesięczne opłaty porównywalne z autami spalinowymi (64%) oraz ułatwienia w ruchu miejskim (60%).
– Pojazdy elektryczne w firmowych flotach mogą przynieść szereg korzyści finansowych, eksploatacyjnych i wizerunkowych. Dzięki wdrożeniu dotacji ze środków publicznych, całkowity koszt posiadania samochodów elektrycznych może okazać się niższy niż aut spalinowych jeszcze przed upływem roku od rozpoczęcia eksploatacji. Co więcej, dzięki licznym przywilejom, takim jak np. prawo do darmowego parkowania, poruszania się po buspasach, czy też wjazdu do stref czystego transportu, które już wkrótce pojawią się w polskich miastach, pojazdy z napędem elektrycznym są w stanie znacznie usprawnić wykonywanie codziennych zadań przez firmową flotę – mówi Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający Polskim Stowarzyszeniem Paliw Alternatywnych.
Mniejsze koszty i większa amortyzacja
Fundusz oferuje również wsparcie w wysokości do 4 tys. zł (nie więcej niż 30% kosztów kwalifikowalnych) dla elektrycznych pojazdów dwu- trój- i czterokołowych stosowanych do celów gospodarczych. Poza pojazdami osobowymi (kategoria M1) nie obowiązują limity cenowe.
– Poza wyższym progiem podatkowym samochody elektryczne cechuje inna, podstawowa zaleta – niskie koszty eksploatacji. Koszt przejechania określonego dystansu samochodem elektrycznym jest o wiele, wiele niższy niż koszt eksploatacji pojazdów z silnikami benzynowymi i silnikami wysokoprężnymi. Szacuje się, że uśredniony koszt przejechania 100 km samochodem elektrycznym wynosi jedynie 30% wydatków ponoszonych z tego tytułu podczas eksploatacji samochodu spalinowego – przekonuje Michał Knitter, wiceprezes Carsmile.
Wprowadzony w 2019 r. limit podatkowy dla samochodów o wartości do 150 tys. zł nie dotyczy także aut elektrycznych. W ich przypadku preferencja podatkowa wynosie 225 tys. zł. Jak wylicza firma FmLeasing dla auta kosztującego 250 tys. zł podnosi to współczynnik wliczanych kosztów aż do 90%. Z symulacji porównującej koszty leasingu pojazdu elektrycznego (250 tys. zł) oraz wersji spalinowej (za 150 tys. zł), uwzględniającej 20% wkład własny, 36-miesieczny okres spłaty, miesięczne raty oraz korzyści podatkowe, to za samochód elektryczny kosztujący 250 tys. zł „zapłacimy” realnie 207 250 zł, podczas gdy auto tradycyjne będzie nas kosztować o 14 250 zł więcej. Eksperci FmLeasing zwracają również uwagę, że od nabycia, a także od rat leasingowych za osobowy samochód elektryczny, który jest użytkowany służbowo, ale i prywatnie, można odliczać połowę VAT. To samo dotyczy faktur za prąd wykorzystywany do ładowania samochodu. Tutaj także odliczymy 50% VAT, jeśli auto użytkowane jest również prywatnie oraz 100% jeśli wyłącznie służbowo.
Reasumując
Rynek samochodów elektrycznych rozwija się bardzo dynamicznie. Stymuluje go m.in. unijne prawodawstwo w zakresie norm emisji zanieczyszczeń pochodzących z pojazdów jak i ambitne plany dekarbonizacji proponowane przez Komisję Europejską. Katalizatorem popularności zeroemisyjnych pojazdów są także regulacje fiskalne oraz system zachęt finansowych – w Polsce rządowy program „Mój elektryk”. Faktem jest, że zeroemisyjne pojazdy są jeszcze nieco droższe niż wersje spalinowe, ale zakup i eksploatacja BEV mogą być bardziej opłacalne za sprawą rozbudowanej palety finansowej, obejmującej leasing. Dzięki wynajmowi długoterminowemu można w łatwy i szybki sposób stać się posiadaczem zeroemisyjnego pojazdu, którego eksploatację dodatkowo można amortyzować w ramach działalności gospodarczej. Warto mieć także na uwadze, że pojazd elektryczny, to nie tylko zachęty w wymiarze finansowym. To przede wszystkim korzyści dla środowiska naturalnego. Eksploatacja BEV to również komfortowa jazda, a w niedalekiej przyszłości także bezpłatny wjazd do stref czystego transportu.
Oskar Włostowski