Niemiecki Spiegel donosi, że w tym samym czasie, kiedy głosowana będzie „gęstość” infrastruktury ładowania, Parlament Europejski chce debatować nad możliwymi sankcjami dla państw członkowskich i operatorów sieci pobierających opłaty, którzy nie forsują wystarczająco jej rozbudowy. Zdaniem Niemców dotychczasowe inicjatywy nie przyniosły pożądanego efektu. Zamiast ponad 677 tys. stacji ładowania samochodów ciężarowych i osobowych, które zgodnie z dyrektywą UE miały powstać do 2020 r., w Europie jest obecnie tylko 377 tys. stacji. W publikacji Spiegla wypowiada się czołowy parlamentarzysta SPD Ismail Ertug, którego zdaniem „wiele państw UE po prostu nie przedstawiło narodowych planów strategicznych”.
Nowe wytyczne PE
Zgodnie z przyjętymi we wrześniu (w październiku mają być zatwierdzone) przez unijnych parlamentarzystów postulatami, do 2026 r. co najmniej co 60 km wzdłuż głównych dróg UE należałoby rozmieścić stacje ładowania samochodów elektrycznych. W przypadku ciężarówek i autobusów te same wymogi obowiązywałyby do 2026 r., ale tylko w bazowych sieciach TEN-T (Transeuropejskie Sieci Transportowe).
Państwa unijne w myśl nowych regulacji miałby również mieć obowiązek utworzenia większej liczby stacji tankowania wodoru wzdłuż głównych dróg UE w porównaniu z propozycją Komisji Europejskiej (co 100 km w przeciwieństwie do 150 km) oraz przeprowadzenie tego szybciej (do 2028 a nie do 2031 r.).
1000 EUR kary za brak stacji
Zdając sobie sprawę z obecnych zaniechań we wdrażaniu infrastruktury, niemiecki poseł proponuje, aby karać tych najbardziej opieszałych. „Państwa, które tego nie zastosują, powinny zapłacić 1000 euro za każdą „brakującą” stację ładowania” – domaga się Ertug.
Jednak Spiegel nie sprecyzował, w jaki sposób takie sankcje zostałyby nałożone. W tym momencie kłopotów z łańcuchami dostaw, cenami energii, czy nawet przejrzystym prawodawstwem dotyczącym instalacji infrastruktury ładowania w poszczególnych państwach trudno oczekiwać, że wszystkie kraje członkowskie będą traktowane identycznie.
Wspomniany przez Spiegla Ertug jest sprawozdawcą Parlamentu Europejskiego ds. infrastruktury paliw alternatywnych. Podobnie jak w przypadku propozycji Komisji Transportu w sprawie gęstości stacji ładowania, Parlament Europejski musi przedyskutować, a później przegłosować ewentualne sankcje na posiedzeniu plenarnym.
Przypomnijmy, że dopiero w momencie kiedy Parlament Europejski jako całość zatwierdzi projekt stanowiska negocjacyjnego na drugiej sesji plenarnej w październiku (także ewentualny system kar), posłowie będą gotowi do rozpoczęcia rozmów z rządami UE na temat ostatecznego kształtu prawodawstwa.