- Debiut ID. Polo zbliża się szybkimi krokami
- Miejski, elektryczny kompakt posadowiony na platformie MEB+ma mieć cztery warianty mocy
- Cena? Ok. 25 tys. euro
- Będzie też odmiana GTI
- Droższe warianty skorzystają z baterii NMC o pojemności netto 52 kWh. Zasięg? Do 450 km
- Przedsprzedaż ruszy w kwietniu 2026 roku
ID. Polo coraz bliżej. Obietnica przystępnej ceny
Volkswagen konsekwentnie przygotowuje grunt pod jedną z najważniejszych premier w swojej „bateryjnej ofensywie”. ID. Polo, który trafi do sprzedaży w przyszłym roku, po raz pierwszy pokazuje, czym naprawdę chce przekonać klientów, tj. nie tylko stylistyką i obietnicą przystępnej ceny, ale też konkretną techniką i technologią. Podczas zamkniętych jazd testowych dla wybranych dziennikarzy, inżynierowie z Wolfsburga ujawnili pełne dane dotyczące napędu, baterii i konstrukcji podwozia, które brzmią optymistycznie dla przyszłych klientów.

I tak nowe, elektryczne Polo będzie oferowane w czterech wersjach mocy. Podstawowe odmiany, wyposażone w mniejszą baterię, zaoferują 85 lub 99 kW, zaś warianty z większym akumulatorem trakcyjnym osiągną 155 oraz 166 kW, przy czym najmocniejsza konfiguracja trafi na rynek jako ID. Polo GTI, czyli elektryczna interpretacja sportowego ducha znanego z dotychczasowych generacji. We wszystkich wersjach zastosowano za to nowy silnik APP290 przeznaczony do napędu na przednie koła, generujący 290 Nm momentu obrotowego.
Istotną rolę, ale tym razem w strategii kosztowej, odgrywa też nowy falownik, nazwany przez Volkswagena „pulse inverter”. To komponent opracowany i produkowany we własnym zakresie, który – według producenta – pozwala ograniczyć koszty i przybliżyć cenę bazowej wersji do długo zapowiadanego poziomu około 25 tysięcy euro. To właśnie ta odmiana ma być elektrycznym odpowiednikiem dzisiejszego Polo z silnikiem spalinowym.
Parametry i zasięg
Klienci będą mogli wybierać między dwoma typami baterii. Tańsze wersje otrzymają akumulator LFP o użytecznej pojemności 37 kWh, co ma przełożyć się na zasięg do około 300 kilometrów według WLTP. Maksymalna moc ładowania prądem stałym wynosi 90 kW, a uzupełnienie energii od 10 do 80 procent zajmie około 27 minut. Przy ładowaniu prądem przemiennym moc 11 kW pozwoli na pełne naładowanie w niespełna cztery godziny – donoszą branżowe media.

Droższe warianty skorzystają z baterii NMC o pojemności netto 52 kWh. W tym przypadku Volkswagen deklaruje zasięg sięgający 450 kilometrów, choć czas szybkiego ładowania jest nieco dłuższy, niż pierwotnie zapowiadano przy okazji koncepcyjnego ID.2all. W praktyce od 10 do 80 procent akumulator naładuje się w około 23 minuty, przy maksymalnej mocy 130 kW. Producent nie ujawnił jeszcze pełnej krzywej ładowania, ale średnia moc w tym zakresie ma wynosić około 95 kW.
Obie baterie korzystają z ujednoliconych ogniw pryzmatycznych PowerCo, montowanych w podłodze według zasady cell-to-pack. Rezygnacja z klasycznych modułów ma obniżyć masę, poprawić zarządzanie temperaturą i zwiększyć gęstość energii o około 10 procent. Co ciekawe, mimo różnic w chemii ogniw, masa własna obu wersji niemal się nie różni: 1 512 kg dla wariantu z mniejszą baterią i 1 515 kg dla wersji o większym zasięgu.
Platforma, zawieszenie oraz przestrzeń pasażerska
ID. Polo powstał na nowej, przednionapędowej odmianie platformy MEB+, co wymusiło zaprojektowanie zawieszenia od podstaw. Z przodu zastosowano kolumny MacPhersona, z tyłu – kompaktową belkę skrętną. Niemiecki producent podkreśla, że kluczowe były precyzja prowadzenia i maksymalne wykorzystanie przestrzeni przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów i masy.

Pod względem gabarytów elektryczne Polo niemal idealnie wpisuje się w znany segment B. Samochód ma 4,05 m długości, 2,60 m rozstawu osi, 1,82 m szerokości i 1,53 m wysokości. W porównaniu z obecnym Polo z silnikiem spalinowym oferuje jednak więcej miejsca w kabinie i znacznie większy bagażnik – 435 litrów. Dzięki napędowi na przednie koła i płaskiej podłodze zmieści pięć osób, a dodatkowym atutem będzie możliwość holowania przyczepy o masie do 1,2 tony.
Wnętrze również przechodzi rewolucję. Centralnym punktem kokpitu jest 13-calowy ekran systemu multimedialnego, uzupełniony przez 10,25-calowy zestaw wskaźników. Projektanci zapowiadają bardziej intuicyjne połączenie sterowania cyfrowego z fizycznymi przyciskami oraz poziomą architekturę deski rozdzielczej, znaną już z nowszych modeli marki.

Przedsprzedaż ID. Polo ma ruszyć w kwietniu 2026 roku, ale centrala nie potwierdziła jeszcze, czy od początku dostępne będą wszystkie cztery wersje napędowe. Niewykluczone, że na początek pojawi się tylko jedna konfiguracja, a najbardziej wyczekiwany wariant za około 25 tysięcy euro dołączy do oferty z opóźnieniem.
OW
