Zbudowanie elektrycznego samochodu dostawczego nie jest ani prostym, ani tanim zadaniem. Właśnie dlatego nie należy się dziwić, że poszczególni producenci łączą siły, by stworzyć model użytkowy na prąd. Alianse i współprace nie są zresztą niczym dziwnym w świecie dostawczaków, nawet jeśli mówimy o pojazdach spalinowych. Dobrze znany Fiat Ducato jest przecież obecnie sprzedawany pod pięcioma markami. Nic dziwnego – klienci w tym segmencie nie przywiązują się do znaczków tak, jak przy autach osobowych. Liczy się raczej dobra oferta.
W sprawie budowy dostawczaka na prąd siły połączyły Hyundai i Iveco. Koreańska marka i włoski producent stworzą pojazd na platformie eLCV opracowanej dla aut ważących od 2,5 do 2,5 tony. Nie znamy jeszcze zbyt wielu szczegółów dotyczących zasięgu, mocy czy ładowności. Nie wiemy też, czy nowy model pojawi się w kilku wariantach nadwozia i np. w opcji do zabudowy. Czy będzie przypominać designem futurystycznego Hyundaia Starię? Można trzymać za to kciuki. Oficjalny debiut owocu współpracy Hyundaia z Iveco zaplanowano na wrzesień. Odbędzie się to podczas targów IAA Transportation w Hannowerze.
Jak będzie wyglądać podział obowiązków w „sojuszu”? Hyundai będzie produkować i dostarczać podwozia z kabiną, natomiast Iveco będzie je dostosowywać i dystrybuować. To nie pierwszy raz, gdy te marki współpracują. Wcześniej działały już przy tworzeniu dostawczaka na wodór.
Jaki wybór ma obecnie klient, który chce kupić samochód użytkowy na prąd? Mniejsze modele to m.in. Citroen e-Berlingo i jego techniczni „krewniacy” w postaci Opla Combo czy Peugeota Riftera. Mają akumulatory 50 kWh i zasięg do 269 km według WLTP. Rywalem tych modeli są Renault Kangoo E-Tech (45 kWh, 300 km zasięgu) i bliźniaczy Nissan Townstar.
Segment o klasę większy obsadzają bliźniacze modele Citroen e-Jumpy, Fiat e-Scudo, Toyota Proace Electric, Opel e-Movano i Peugeot e-Expert (50 kWh brutto, 196 km zasięgu), a także Mercedes eVito (66 kWh, 265 km). Wśród jeszcze bardziej pokaźnych aut dostawczych wybór jest spory.
Fiat e-Ducato, Peugeot e-Boxer, Opel e-Movano, Toyota PROACE MAX Electric i Citroen e-Jumper (37 kWh, 116 km zasięgu) walczą o klienta z Manem e-TGE (35,8 kWh, 115 km), Fordem eTransitem (30,7 kWh, 242 km), Renault Masterem E-Tech (37 kWh, 129 km), VW e-Crafterem (35,8 kWh, 115 km) i Mercedesem eSprinterem (41 kWh, 118 km), a także z Maxusem eDelivery 9 (51,5 kWh, 186 km). Czy wspólny produkt Hyundaia i Iveco zrobi tu zamieszanie? Czekamy i obserwujemy.
MA