Marka Porsche od zawsze kojarzona jest ze sportowymi samochodami. Wystarczy wspomnieć o ikonie, jaką bez wątpienia jest model 911. Czy elektryczne modele Porsche również są samochodami dla osób “z benzyną we krwi”?
Absolutnie tak, nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości. Przecież doświadczenie Porsche to znacznie więcej niż tylko oktany i ryk spalinowego silnika. Sportowa jazda to przede wszystkim paradoks nieokiełznanej mocy, będącej jednocześnie pod całkowitą kontrolą. To wciskające w fotel przyspieszenie, doskonała przyczepność i zwrotność w zakrętach, hamulce dające poczucie bezpieczeństwa i panowania nad samochodem, responsywność układu kierowniczego i zawieszenia – wszystko to, co sprawia, że kierowca czuje się zespolony z samochodem, który wręcz wyprzedza jego myśli. W przypadku Porsche dochodzi jeszcze mariaż tych cech z komfortem użytkowania i luksusem.
Mówienie o DNA marki to już trochę wyświechtany frazes, ale naprawdę w każdym naszym modelu widać te geny – obojętnie, czy są to SUV-y jak Cayenne i Macan, stateczna limuzyna Panamera, sportowe 911 czy wreszcie elektryczny Taycan. Każdym z nich wystarczy wyjechać na tor i dać mu pole do popisu, by się przekonać, że patrząc w przyszłość, pozostajemy wierni temu, co w Porsche najważniejsze. Jestem pewien, że kolejne elektryki w naszej gamie modelowej będą to potwierdzały, a miłośnicy sportowej jazdy zakochają się choćby w 718, który będzie miał premierę w połowie dekady.
Które rozwiązania technologiczne wykorzystywane obecnie w samochodach Porsche uważa Pan za najciekawsze? Czy wszystkie są przydatne i niezbędne kierowcy?
Na wymienianie wszystkich pewnie nie starczyłoby miejsca nawet w online’nowej publikacji, więc sięgnę po najnowszą innowację, wprowadzoną równocześnie z niedawną premierą odświeżonego Porsche Cayenne – zupełnie niezwykłe reflektory matrycowe o wysokiej rozdzielczości. W sumie składają się one z czterech modułów HD, każdy ma (na powierzchni mniejszej niż połowa paznokcia kciuka) do dyspozycji ponad 16 tysięcy mikrodiod, którymi można sterować niezależnie.
Możliwości, jakie daje ten system, robią wrażenie – światła potrafią rozpoznać jadący z naprzeciwka pojazd i wyciemnić tylko niewielki prostokąt wokół niego, tak by nie oślepiać kierowcy. Podczas zmiany pasa ruchu dodatkowy snop doświetla sąsiedni pas, o ile rzecz jasna nie ma na nim innych pojazdów. Dzięki rozpoznawaniu znaków drogowych samochód automatycznie rozjaśnia pobocza w strefie remontów i zwężeń. Do analizy niezbędnego oświetlenia wykorzystywane są też dane z podwozia i karoserii, co pozwala na doświetlanie zakrętów. Całość jest tak precyzyjna, że właściwie nowych reflektorów teoretycznie można by używać jak projektora do wyświetlania filmu na ekranie.
Regularnie bywa Pan w fabryce Porsche i ma codzienny kontakt z ludźmi odpowiadającymi za rozwój samochodów oraz często ma okazję widzieć i testować samochody, które jeszcze nie ujrzały „światła dziennego”. W którym kierunku będzie podążał rozwój motoryzacji? Jakie mogą być trendy w kwestii nowych technologii?
Jednym z głównych pól rozwoju już dzisiaj są systemy wspomagające kierowcę, a jednocześnie cały czas pozostające w duchu Porsche. Najświeższa wiadomość z tej dziedziny to podpisanie umowy o strategicznej współpracy z izraelską firmą Mobileye, dostarczającą najnowocześniejsze rozwiązania z zakresu automatyzacji jazdy. Te systemy mogą pomóc kierowcy w codziennych sytuacjach, np. podczas jazdy w korku, poprzez wyeliminowanie konieczności trzymania dłoni na kierownicy przez cały czas. Stale rozwijamy też własną technologię InnoDrive, która dostosowuje prędkość samochodu do warunków panujących na drodze. System analizuje trasę z wyprzedzeniem nawet paru kilometrów, zwracając uwagę na ograniczenia prędkości, zakręty, ronda czy skrzyżowania bez pierwszeństwa przejazdu.
Wróćmy na chwilę do modelu 911. Doczekamy się elektrycznego odpowiednika legendy?
Za wcześnie, by o tym mówić, ale z pewnością nasz kultowy model będzie najdłużej z całej gamy napędzany silnikiem spalinowym. Wcześniej elektryfikacji doczekają się kolejno: Macan, 718 i Cayenne. Pod koniec dekady pojawi się również zupełnie nowy, elektryczny SUV naszej marki, który będzie pozycjonowany wyżej od Cayenne – ma być większy, mocniejszy i bardziej luksusowy.
Jak wizja 2035 roku, czyli zakazu sprzedaży nowych aut spalinowych wpłynie na politykę europejską firmy. Podążycie bardziej w stronę elektryków, czy w kierunku paliw syntetycznych?
Trzymamy rękę na pulsie obu technologii. O naszej strategii elektryfikacji już wspomniałem, ale równocześnie prowadzimy badania nad paliwami syntetycznymi i wdrażamy ich produkcję, na razie w formie pilotażowej. W Chile, w Ziemi Ognistej, gdzie silny wiatr wieje właściwie non stop, powstała nasza fabryka Haru Oni. Zasilana energią wiatrową instalacja odzyskuje dwutlenek węgla z powietrza i wytwarza z niego, oraz z wody etanol, który służy do produkcji paliwa. Takie eFuels, choć opierają się na węglu, są całkowicie neutralne dla środowiska, bo emitują tylko dwutlenek węgla odzyskany wcześniej z atmosfery.
Na razie paliwa te będą stosowane w sporcie motorowym, ale trwają pracę nad skalowaniem tej inwestycji tak, aby można je było w przyszłości również oferować konsumentom.
Elektryczny Taycan z miejsca podbił serca polskich klientów
Jakie rynki są dziś najbardziej perspektywiczne dla Porsche? Gdzie jest największy potencjał sprzedażowy?
Z dużą przyjemnością mogę powiedzieć, że jednym z takich rynków jest Polska. Od lat notujemy tutaj właściwie nieustające wzrosty, z niewielką zadyszką spowodowaną pandemią Covid i związanym z nią lockdownem. W ubiegłym roku sprzedaż w porównaniu z 2021 r. wzrosła aż o 50%! W dodatku nasz rynek jest specyficzny, bo dużą popularnością cieszą się tu topowe odmiany naszych modeli, w tym również te najbardziej sportowe, takie jak 911 GT3 czy 718 Cayman GT4. Polacy lubią też personalizować swoje auta – odsetek samochodów, w których przynajmniej jeden element jest wybrany spoza standardowej palety, z programu Porsche Exclusive Manufaktur, należy do najwyższych na świecie.
Nota bene – jeśli chodzi o indywidualizację samochodów, będziemy mieli w połowie roku bardzo ciekawy projekt związany z Porsche 911 Dakar. Na razie nie mogę ujawniać zbyt wiele, ale do Polski trafi zupełnie wyjątkowe auto.
Centrala w Stuttgarcie-Zuffenhausen dostrzega ten potencjał. Dowodem na to jest choćby fakt, że o ile do ubiegłego roku byliśmy elementem rynku regionalnego (Europy Środkowej i Wschodniej), o tyle teraz stanowimy samodzielny rynek, raportujący bezpośrednio do centrali. To stawia nas w jednym rzędzie z tak silnymi graczami, jak rynek brytyjski czy francuski.
Porsche jest aktywne w sportach motorowych. Jak te doświadczenia wpływają na technologie wykorzystywane w produkcji „cywilnych” aut?
Udział w najważniejszych seriach wyścigowych na świecie ma dla nas ogromne znaczenie. Liczy się nie tylko ich potencjał marketingowy, ale właśnie możliwość sprawdzania nowych technologii w ekstremalnych warunkach. Długodystansowe wyścigi FIA WEC były poligonem doświadczalnym dla technologii hybrydowych. Mistrzostwa Formuły E pozwalają nam testować rozwiązania dla elektryków. A w pucharze Porsche Mobil 1 Supercup stosowane są wspomniane już wcześniej przeze mnie paliwa syntetyczne.
Tak naprawdę każdy pit stop jest polową placówką eksperymentalną naszego centrum badawczo-rozwojowego w Weissach. Informacje zebrane przez kierowców, mechaników i obsługę techniczną mają później wpływ na rozwój „cywilnych” aut, oferowanych klientom.
Dziękujemy za rozmowę,
elektromobilni.pl