Segment niedrogich aut elektrycznych rośnie w siłę. Citroen e-C3 już rozpoczyna swoją rynkową walkę, a kolejni przedstawiciele klasy budżetowej szykują się do debiutu. Volkswagen ID.2, Skoda Epiq, Hyundai Casper, a także propozycje ze stajni Forda, a być może również Tesli – tak już niedługo ma prezentować się oferta aut EV za ok. 20 000 euro (ok. 86 000 zł). To oznacza, że model, który obecnie jest głównym przedstawicielem tej klasy, czyli Dacia Spring, będzie mieć problemy. I dlatego właśnie przeszła lifting, a teraz poznaliśmy ceny odświeżonej wersji.
Nowy Spring nie zmienił się zbyt mocno pod względem technicznym. Akumulator ma wciąż pojemność 26,8 kWh, a zasięg to ok. 180-230 km. W gamie pojawił się za to mocniejszy silnik. Oprócz dotychczasowego 44-konnego można wybrać także jednostkę o mocy 65 KM. Zamiast niemal 20 sekund do setki, zapewnia przyspieszenie „zaledwie” w ok. 14 s.
Dacia Spring po liftingu ma jednak nie tylko bardziej atrakcyjną (i nawiązującą do nowego designu marki, widocznego np. w najnowszym Dusterze) stylistykę z zewnątrz, ale i zupełnie nowe wnętrze. Wcześniejszy kokpit był krytykowany za jakość plastików i wrażenie nadmiernej oszczędności. Teraz mamy m.in. nowy system multimedialny, układy wspomagania kierowcy i droższe materiały.
Czy Spring zdrożał? Poprzednik w momencie premiery w 2021 r. kosztował mniej niż 80 000 zł brutto, ale tuż przed liftingiem jego cena wynosiła co najmniej 106 900 zł. Podwyżka w cenniku byłaby logiczna, skoro auto jest lepsze. Ale Dacia wie, że konkurenci nie śpią, a klienci nie zapłacą za Springa 120 czy 130 tysięcy. Stąd decyzja o obniżce cen.
Aktualna odsłona Dacii na prąd kosztuje co najmniej 76 900 zł. To powrót do cen z wspomnianego 2021 r., a po uwzględnieniu dopłat z programu „Mój Elektryk” w wysokości 27 000 zł (z Kartą Dużej Rodziny) cena spada do… 49 900 zł.
Bazowa wersja ma 45 KM i podstawowe wyposażenie Essential. Uwaga – w standardzie nie ma klimatyzacji. Bogatsza wersja Expression z silnikiem 65 KM (nie jest dostępna ze słabszym motorem) kosztuje 86 000 zł, a Extreme z tym samym motorem – 90 600 zł. Z kolei 65-konną wersję Cargo z dwoma miejscami wyceniono na 92 400 zł.
Auto jest dostępne w sześciu kolorach (w tym w unikalnych dla tego modelu odcieniach Beżowym Safari i Czerwonym Brick). Waży – jako jedyne całkowicie elektryczne, „pełnowymiarowe” auto na rynku – mniej niż tonę. Spring po liftingu jest dostępny do zamawiania od 17 kwietnia. Pierwsi klienci otrzymają swoje egzemplarze we wrześniu. Korzystne ceny odświeżonej Dacii to fatalna wiadomość dla rywali z Chin (choć trzeba uczciwie przyznać, że i tu mówimy o wspólnym „dziecku” Renault i koncernu Dongfeng). Również nadchodzący konkurenci z Europy niekoniecznie łatwo poradzą sobie z francusko-rumuńską propozycją. Citroen e-C3 (113 KM, 44 kWh, 320 km zasięgu) kosztuje nie mniej niż 110 650 zł. Z kolei większe MG4 wyceniono na ponad 125 tysięcy złotych.
MA