Carsharing oczami użytkowników
Ieva Mackeviciute, mieszkanka drugiego co do wielkości litewskiego miasta – Kowna, ale pracująca w Wilnie, korzysta z usług carsharingu, aby dojeżdżać na spotkania z klientami po przyjeździe pociągiem do stolicy kraju. Dzięki aplikacji może ona znaleźć najbliższy dostępny samochód i odjechać, płacąc za minutę, co uważa za wygodne i elastyczne rozwiązanie. Litwinka podkreśla – w rozmowie z redakcją BBC – że niektórzy operatorzy wliczają nawet parking w cenę, a korzystanie z samochodu elektrycznego jest jeszcze korzystniejsze, ponieważ kwalifikują się one do bezpłatnego parkowania w mieście.
Mackeviciute, która pracuje w branży komunikacyjnej, chwali sobie możliwość szybkiego poruszania się po dużym mieście bez martwienia się o parkowanie, co pozwala jej na bardziej elastyczny harmonogram i lepszą kontrolę nad czasem. Pomimo regularnego korzystania z carsharingu, Mackeviciute nadal posiada samochód w Kownie, którego używa do odwiedzania rodziny na wsi. Zdarzają się również sytuacje, w których problemy z carsharingiem zakłócają jej dzień pracy w Wilnie. Jak sama zauważa – w wywiadzie dla BBC – czasami trudno jest znaleźć pojazd w pobliżu, a najbliższy dostępny samochód może mieć włączonych kilka kontrolek serwisowych, co jest rozczarowujące, mimo że rozumie wyzwania związane z utrzymaniem floty, zwłaszcza w miarę rozwoju firmy.
Dane z Europy
W Wielkiej Brytanii, jak wynika z raportu firmy SIXT (wynajmującej samochody), większość ludzi nadal chce posiadać własny samochód: 61 proc. jeździ nim codziennie, a 68 proc. martwi się rosnącymi kosztami posiadania auta. Jednocześnie 78 proc. nie wie, czym jest carsharing, a mniej niż 20 proc. londyńczyków rozważyłoby zapisanie się do takiego programu.

Pomimo obecności wielu firm wynajmujących auta na minuty, dane branżowe wskazują, że carsharing nadal jest usługą niszową. We wspomnianej Wielkiej Brytanii jest tylko dwa miliony użytkowników carsharingu, podczas gdy około 35 milionów ludzi nadal posiada własny samochód. Cytowany przez BBC Felicity Latcham z OC&C Strategy Consultants wyjaśnia, że konsumenci są nadal przywiązani do wyłącznego dostępu do swojego samochodu, a sceptycyzm co do dostępności samochodu na żądanie oraz obawy przed niedogodnościami są największymi problemami. Latcham dodaje również, że obawy te są jeszcze większe w przypadku rodzin i osób starszych, które szczególnie potrzebują możliwości pozostawienia rzeczy w swoim pojeździe.
E-mobility
Eksperci branży rent-a-car zwracają jednak uwagę na fakt, że rosnąca elektryfikacja rynku nowych samochodów, w tym carsharingu może być atrakcyjna dla młodszych, świadomych ekologicznie kierowców. W ankiecie McKinsey’a z 2023 roku przeprowadzonej wśród 4000 osób w Wielkiej Brytanii, Francji i Niemczech, 32 proc. osób z pokolenia Z stwierdziło, że chciałoby częściej korzystać z systemów współdzielonej mobilności, chcąc zmniejszyć zależność od prywatnych samochodów. Badanie sugeruje również, że 50 proc. przedstawicieli tzw. „Gen Z” chce, aby ich następny samochód był w pełni elektryczny.
Branża carsharingu odbiera te sygnały i podąża za trendami, bo prawie jedna czwarta europejskich firm oferujących carsharing ma już w 100 proc. elektryczną flotę. Co więcej, trzecia część współdzielonych samochodów w Unii to pojazdy elektryczne – wynika z danych Statista.com.
W Wielkiej Brytanii, wspomniany wcześniej Zipcar podwoił swoją elektryczną flotę w 2023 roku i planuje przejść w pełni na elektryczną w tym roku. Litewska firma carsharingowa Spark, z której często korzysta pani Mackeviciute, od początku swojej działalności, czyli od 2016 roku posiada w pełni elektryczną flotę. Jej ostatnie wyniki są obiecujące, z 30-procentowym wzrostem liczby zarejestrowanych użytkowników od 2022 roku i 11-procentowym wzrostem rocznej liczby przejazdów. Warto dodać, że pd lipca ubiegłego roku użytkownicy aplikacji Bolt, bałtyckiego odpowiednika Ubera, mogą również rezerwować pojazdy Spark.
Założyciel Sparka, Nerijus Dagilis – cytowany przez BBC – jest przekonany, że rosnąca dostępność pojazdów elektrycznych może przyciągnąć więcej osób do carsharingu, zwłaszcza przy wsparciu miasta Wilna, które oprócz bezpłatnego parkowania dla samochodów elektrycznych, pozwala im również na jazdę buspasami. Dagilis zauważa, że baza klientów Sparka rośnie z miesiąca na miesiąc, co oznacza, że tworzą wartość dla ludzi preferujących samochody elektryczne ze względów zrównoważonego rozwoju. Dodaje, że dla wielu osób, zwłaszcza rodzin, staje się to codziennym nawykiem, obserwując trend zmniejszania liczby posiadanych samochodów z dwóch do jednego. Założyciel Sparka jest również przekonany, że wraz z szybką poprawą osiągów samochodów elektrycznych, a zwłaszcza po osiągnięciu zasięgu 500 km na jednym ładowaniu, obawy ludzi powinny zniknąć.
Rozwiązania za Oceanem
Ciekawym przykładem popularyzacji elektrycznego carsharingu jest kanadyjska firma Kite. Marka ma nie tylko w pełni elektryczne auta w ofercie, ale także współpracuje z deweloperami nieruchomości, oferując samochody Kite mieszkańcom budynków mieszkalnych jako usługę wliczoną w cenę wynajmu lub za dodatkową opłatą członkowską.
Punkty Kite są instalowane zazwyczaj na pierwszym poziomie podziemnego parkingu budynku, umożliwiając mieszkańcom rezerwację wybranego spośród nawet 40 w pełni naładowanych samochodów elektrycznych. W niektórych lokalizacjach użytkownicy Kite mają możliwość zwrotu samochodu do innego budynku. Kite działa obecnie w 20 budynkach w Kanadzie i planuje dodać do portfolio kolejnych 70 w ciągu najbliższych 18 miesięcy, wchodząc także na rynki w USA i Europie.
Założyciel Kite, Scott MacWillam, podkreśla, że wygoda i oszczędności oferowane potencjalnym mieszkańcom są dużym atutem. Przedstawiciel kanadyjskiej firmy zauważa rosnący trend wśród osób prowadzących intensywny tryb życia w mieście, które poszukują rozwiązań „pod klucz”, a deweloperzy nieruchomości postrzegają to jako przewagę marketingową i sprzedażową. MacWilliam dodaje, że mieszkańcy mogą zaoszczędzić pieniądze, rezygnując z prywatnego samochodu, co może im umożliwić zamieszkanie w danym budynku lub nawet wynajęcie większego mieszkania. Innym atutem tego rozwiązania jest to, że taki pakiet obejmuje dosłownie wszystko – od ładowania i serwis po ubezpieczenie.
OW