Home Infrastruktura Producenci ABB Elektryczne holowniki zmieniają branżę morską

Morska transformacja napędowa

Elektryczne holowniki zmieniają branżę morską

Morska transformacja napędowa

Elektryczne holowniki zmieniają branżę morską

Stosując odpowiednie przyłącze elektryczny holownik można naładować w zaledwie 3 godziny
Fot. SANMAR
Przeczytasz w 2 min
Przeczytasz w 2 min

Dekarbonizacja nie omija jednostek pływających, czego dowodem są innowacyjne holowniki, które znacznie zmniejszają emisję CO2 i koszty operacyjne. Europejsko-kanadyjski projekt pokazuje, że warto elektryfikować jednostki morskie. W czołówce krajów, które stawiają na bezemisyjne napędy na wodach są m.in. Norwegia i Kanada. W listopadzie tego roku do portu w stolicy Norwegii Oslo trafi holownik ElectRA 2200SX, który będzie miał ponad 22 metry i 45 ton uciągu na palu. Zostanie też wyposażony w baterię o mocy 1718 kWh. Sześć podobnych, ale mocniejszych jednostek, trafi z kolei do Kanady. Właśnie ta mocniejsza jednostka, czyli iElectRA 2800 ma korzystać z aż 6102 kWh energii. Czas ładowania? Zaledwie 3 godziny!

Branża morska chce zredukować emisję CO2 o 15% w ciągu najbliższych 8 lat, jednak od 2020 roku żegluga międzynarodowa notuje niestety trend odwrotny. Krajami, które robią wiele, aby go odwrócić, są m.in. Norwegia i Kanada. W zeszłym roku ogłoszono, że do 2030 r. norweska żegluga zmniejszy emisję CO2 o połowę w porównaniu do poziomów z 2005 r. Szybko obliczono, że będzie to wymagać uzupełnienia tamtejszej floty o 700 nowych, niskoemisyjnych i 400 zeroemisyjnych jednostek.

Realne korzyści w obszarze emisji można uzyskać tam, gdzie potrzeba sporo koni mechanicznych. Przykładem są holowoniki, jednostki stosunkowo niewielkie, ale posiadające silniki o nieproporcjonalnie dużej mocy i uciągu. Muszą charakteryzować się zwrotnością, aby skutecznie operować w portach na ograniczonej przestrzeni. Same za to mają niewiele przestrzeni na wyposażenie.

ElectRA z szybkim ładowaniem

Na świecie pracuje około 5000 holowników. Większość z nich może ciągnąć jednostki o masie ponad 40 ton. Z racji swoich potężnych silników, jednostki te mają istotny wkład w emisję międzynarodowej żeglugi. Jednocześnie ze względu na swoją charakterystykę i przeznaczenie, nadają się bardzo dobrze na zelektryfikowanie. W pełni elektryczny holownik, posiadający baterie, redundantne napędy i silniki elektryczne, ma wysoką wydajność, a wymaga mniejszej obsługi serwisowej niż jednostki z silnikiem konwencjonalnym. W tym przypadku elektryfikacja ogranicza więc emisję, ale i koszty operacyjne.

Oslo z elektrycznym holownikiem

W listopadzie tego roku do portu w Oslo trafi holownik ElectRA 2200SX, który będzie miał ponad 22 metry i 45 ton uciągu na palu. Zostanie też wyposażony w baterię o mocy 1718 kWh. Sześć podobnych, ale mocniejszych jednostek, trafi do Kanady. Model ElectRA 2300SX będzie miał ponad dwa razy większą moc, a model ElectRA 2800 ma korzystać z aż 6102 kWh energii. Trzy egzemplarze najmocniejszej wersji ElectRY trafi do kanadyjskiego operatora HaiSea Marine, aby obsługiwać terminal LNG w Kitimat (Kolumbia Brytyjska). Za pomocą odpowiedniego przyłącza na lądzie, ElectRA 2800 może naładować się w czasie około 3 godzin.

fot. arch. SANMAR

Jeden holownik jak 300 samochodów

Wspomniane holowniki bazują na trzech różnych projektach opracowanych przez biuro Robert Allan Ltd. z Vancouver. Jednostki zostaną zbudowane przez turecką stocznię Sanmar, wiodącego producenta innowacyjnych łodzi roboczych i holowników. System elektryczny wykorzystywany na pokładzie holowników dostarczy firma Elekon, która ma za sobą już ponad 50 projektów dla hybrydowych lub w pełni elektrycznych jednostek morskich. Z kolei firma ABB dostarczy napędy chłodzone cieczą ACS880, które na pokładzie ElectRY będą pełnić kilka istotnych ról: bateryjnego konwertera DC/DC, inwertera dla silników napędowych i pompy przeciwpożarowej, agregatu i prostownika na lądzie, a także pozasieciowego konwertera dla układów innych niż napęd (komunikacja, oświetlenie, chłodzenie etc.). Urządzenia na tyle niewielkie, aby zmieścić je na małej powierzchni statku, a wydajne i wielofunkcyjne.

Każdy z trzech holowników, które mają operować w Kolumbii Brytyjskiej, dzięki elektrycznemu napędowi ma generować około 1700 ton CO2 rocznie mniej w porównaniu do podobnych jednostek, ale z tradycyjnymi układami spalinowymi. To tyle dwutlenku węgla, ile w skali roku emituje około 300 samochodów osobowych.

Źródło: ABB
REKLAMA

Narzędzia
i kalkulatory