Rynek motocykli elektrycznych co roku poszerza się o nowe modele wszelkiego typu, od sportowych, przez miejskie, aż po enduro. Mamy do dyspozycji maszyny w przeróżnych specyfikacjach, o zróżnicowanej mocy i od wielu producentów. W tym miejscu zaznaczamy, że przedmiotem tego tekstu są wyłącznie motocykle elektryczne, lecz warto zwrócić uwagę, że ogólna idea elektrycznych jednośladów – hulajnóg, rowerów, skuterów – przyjęła się w Polsce i cieszy się ogromną popularnością wśród mieszkańców miast. Przechadzając się po ulicach Warszawy, Krakowa, Trójmiasta, Poznania i wielu innych obszarów metropolitalnych, można się wręcz potknąć o zaparkowane hulajnogi elektryczne. Coraz więcej jest też publicznie dostępnych do wynajęcia rowerów i motorowerów elektrycznych. Skąd więc stosunkowo niewielka popularność elektrycznych motocykli? Powodów jest kilka. Pierwsza kwestia to wspomniani producenci, choć jest ich wielu, to nie są to znane i renomowane w świecie motoryzacji firmy. Wyjątkami są na przykład Harley-Davidson z modelem LiveWire oraz BMW, które stworzyło dosyć mocno konceptualny motocykl CE O2, na tyle specyficzny i drogi, że nie przebija się on do tzw. mainstream’u. Kolejnym powodem jest to, że w newralgicznym momencie dla rozwoju zeroemisyjnych motocykli panował kryzys, dotyczący całej branży, związany z brakiem dostępności półprzewodników, a co za tym idzie, podzespołów elektronicznych i ogniw zasilających. Wskutek pandemii, skoncentrowana w krajach azjatyckich produkcja zahamowała, w momencie najdogodniejszym do naturalnego wzrostu popularności elektrycznych jednośladów. Następne powody są już nieco bardziej prozaiczne – ograniczony zasięg, mniejsze osiągi, strach przed nabyciem pojazdów elektrycznych wśród klienteli i ostatecznie – ceny. Niestety, wiele porządnych i popularnych motocykli elektrycznych kosztuje tyle co nowy, spalinowy samochód osobowy segmentu A lub B lub tyle, co kilkuletnia, używana Tesla 3.
Różnice między motocyklami spalinowymi a elektrycznymi
Kilka słów o różnicach pomiędzy spalinowymi a elektrycznymi motocyklami. Najpierw jak mawiał klasyk oczywista oczywistość – motocykle spalinowe, produkują emisje zanieczyszczeń, takie jak dwutlenek węgla, tlenki azotu i cząstki stałe, podczas gdy motocykle elektryczne, zasilane silnikami elektrycznymi, nie emitują bezpośrednio żadnych zanieczyszczeń do atmosfery. Ponadto, motocykle elektryczne są o wiele cichsze w porównaniu do motocykli spalinowych. Różnice między nimi są także zauważalne w charakterystyce samego pojazdu. Motocykle spalinowe mogą charakteryzować się większym momentem obrotowym, co przekłada się na dynamiczną jazdę, podczas gdy motocykle elektryczne często oferują pełny moment obrotowy od samego początku, co sprawia, że bardzo czule reagują na przyspieszenie. Dodatkowo, motocykle elektryczne mogą być tańsze w eksploatacji ze względu na niższe koszty ładowania baterii oraz mniejszą liczbę potrzebnych napraw i serwisów, choć zazwyczaj ponieść trzeba wyższe początkowe koszty zakupu. W prowadzeniu, motocykle elektryczne mogą być odbierane jako bardziej płynne i łatwiejsze w obsłudze ze względu na to, że nie wymagają zmiany biegów, co jest typowe dla motocykli spalinowych. Ponadto, konstrukcja motocykli elektrycznych może być inna niż w przypadku motocykli spalinowych, ze względu na różnice w układzie napędowym i baterii, co może wpływać na ogólny design i wygląd pojazdu. Wybór między motocyklem elektrycznym a spalinowym może zależeć od preferencji użytkownika, lokalnych uwarunkowań i indywidualnych potrzeb dotyczących jazdy.
Rynek w Europie i na świecie
Prawdziwą kolebką motocykli elektrycznych jest Azja, a w szczególności Chiny oraz Indie. To tam skupione jest centrum produkcji, a także znaczna część rynku zbytu. Należy pamiętać jednak o różnicach w specyfice rynku azjatyckiego i europejskiego. Tam jednoślady są o wiele popularniejszym środkiem transportu, każdy z nas kojarzy zresztą obrazki z zatłoczonych azjatyckich miast, przez których ulice przesuwa się wręcz morze skuterów i motocykli. W Europie głównymi ośrodkami sprzedaży są: Francja, Włochy, Hiszpania, Wielka Brytania i Niemcy, to oni odpowiadają za około 80% rynku w Unii Europejskiej (UE + Wielka Brytania). Wynika to z dogodniejszej i bardziej rozwiniętej infrastruktury ładowania, a także z lepszych warunków klimatycznych do poruszania się jednośladami niż choćby w Europie Wschodniej lub w Skandynawii.
– Wszędzie tam tworzy się odpowiednie przepisy oraz infrastrukturę pozwalającą na bezproblemowe użytkowanie oraz ładowanie pojazdów elektrycznych. Nie bez znaczenia są także zarobki oraz rożnego rodzaju dofinansowania rządowe, które pozwalają obywatelom na łatwy zakup nowych, elektrycznych pojazdów. W Polsce niestety, klient musi przeznaczyć na zakup takiego pojazdu (elektrycznego motoroweru, motocykla – przyp. red.) kwotę ok. 3-4 średnich, krajowych pensji – powiedział Łukasz Rumiński z firmy Motor-Land, importera marek Kymco, Keeway, Benelli, Niu i Marin. – Inwestuje się tam mocno w odnawialne źródła energii, wspiera rozwój elektromobilności dofinansowaniami oraz licznymi ułatwieniami dla posiadaczy pojazdów elektrycznych, zwłaszcza w zakresie ilości stacji ładowania których jest tam zdecydowanie więcej niż w Polsce – dodał Rumiński.
Najważniejszymi i najpopularniejszymi producentami na rynku światowym są: Vmoto Limited, Zero Motorcycles, Niu Technologies, Yadea Group Holdings, Giant Bicycles, Segway, Hero Electric, SUNRA, Okinawa Autotech.
Najpopularniejsze modele
Lightning LS-218
Zacznijmy od propozycji dla tych, którzy w motocyklach szukają prędkości i wrażeń z dynamicznej jazdy. Pierwszy z wymienionych modeli można, co prawda, do Polski wyłącznie sprowadzić, ale jest warty odnotowania, albowiem jest to najszybszy seryjny motocykl elektryczny na świecie. Mowa o Lightning’u LS-218, na rynku zagranicznym jego cena to 38 988$ (ok. 155 000 PLN), a oto dane techniczne jego podstawowej wersji:
0-100 km/h | Prędkość maks. | Moc | Bateria | Zasięg |
2.0 s | 350 km/h | 244 KM | 15 kWh | 300 km |
Zero SR/F
To jeden z najlepiej wyposażonych i skonstruowanych motocykli elektrycznych dostępnych w Polsce. Firma Zero ma bogatą ofertę i cieszy się uznaniem w branży. SR/F to ich flagowy motocykl, który kupić można za 125 500 PLN.
0-100 km/h | Prędkość maks. | Moc | Bateria | Zasięg |
3.5 s | 200 km/h | 110 KM | 17,3-20,9 kWh | 300 km |
Harley Davidson LiveWire
Elektryczna propozycja jednej z legend w branży motocyklowej. Wyglądem nie przypomina klasycznych Harley’ów i swoją obecnością wzbudził wiele kontrowersji wśród fanów marki przywiązanych do spalinowych chopperów. Jego ceny zaczynają się od 90 000 PLN.
0-100 km/h | Prędkość maks. | Moc | Bateria | Zasięg |
3.0 s | 177 km/H | 105 KM | 15,4 kWh | 235 km |
Super Soco TC-Max
Z kryterium prędkości przejdźmy do kryterium popularności, oto bowiem najlepiej sprzedający się w Polsce i w dużej części Europy model motocykla elektrycznego. Super Soco TC-Max jest sporo wolniejszy, jest odpowiednikiem motocykli o pojemności 125 cm3 i kosztuje od 23 900 PLN. Można nim jeździć mając prawo jazdy kat. A1/B.
0-100 km/h | Prędkość maks. | Moc | Bateria | Zasięg |
– | 95 km/h | 6,8 KM | 3,2 kWh | 110 km |
Stark VARG
Stark VARG jest uznawany za jeden z najlepszych, a przez wielu nawet za najlepszy, elektryczny motocykl do motocrossu. Zdecydowanie najgłośniejszy hit ostatnich lat w świecie enduro. Dostępny w Polsce od 56 900 PLN.
0-100 km/h | Prędkość maks. | Moc | Bateria | Zasięg |
– | 100 km/h | 80 KM | 6,5 kWh | Do 6h jazdy |
Przyszłość branży
W motocyklach elektrycznych niewątpliwie drzemie jeszcze wielki potencjał, który na razie nie został wykorzystany. Sektor jest na ten moment daleko w tyle za rozwojem zeroemisyjnych samochodów, ale zaczął się on rozwijać później i to w niedogodnym gospodarczo i logistycznie momencie. W jakim kierunku będą rozwijały się elektryczne motocykle? Na to pytanie odpowiadał Michał Dubiel, ekspert rynku zeroemisyjnych jednośladów, pełnomocnik zarządu ds. organizacji i inwestycji Karbon 2, dystrybutora marek Super Soco (Vmoto) oraz Zero Motorcycles w Polsce.
– Jeżeli chodzi o moc, to chyba nie ma dużego pola do popisu, ponieważ elektryki już biją na głowę swoje spalinowe odpowiedniki. Są elektryczne maszyny, które mogą rozwijać prędkości nieustępujące najmocniejszym ścigaczom z konwencjonalnym napędem. Większe zasięgi? Mówi się, że w bateriach litowo-jonowych drzemie jeszcze 40% potencjału, a przecież pracuje się również nad innymi rodzajami. Kwestia czasu, kiedy te dystanse jeszcze wzrosną, choć już dzisiaj pozwalają swobodnie przemieszczać się na dalsze odległości – powiedział Dubiel.
– Jednoślady elektryczne są same w sobie nowinkami technicznymi i oferują właściwie pełną możliwość dostosowania parametrów jazdy czy wyglądu wyświetlacza z poziomu aplikacji w smartfonie. To pokazuje, jaka jest to technologia i w jakim kierunku zmierza. Natomiast design to zawsze kwestia subiektywna i nie unikniemy tu zabiegów walki o gusta klientów. W tej materii zdecydowanie brylują Włosi i zauważam trend współpracy azjatyckich producentów z najwyższej klasy włoskimi projektantami – dodał ekspert.
Warto również pamiętać, że im dłużej motocykle elektryczne będą dostępne na rynku i im popularniejsze się staną, tym większa szansa, że będą tańsze niż obecnie. Na ten moment dopłaty z programu rządowego „Mój elektryk” obejmują jedynie zakup elektrycznych jednośladów przez firmy. Tworzenie konkurencyjnych modeli i rozwijanie technologii, zapewnienie wygodnej i sprawnej infrastruktury ładującej oraz wsparcie i ulgi ze strony państwa to jedyna droga do wprowadzenia zakrojonych na masową skalę zmian w sektorze jednośladów.
Maksym Berger