Dłuższe przewody w stacjach Supercharger
Rozbudowa sieci ładowania Supercharger, to jedno z kluczowych działań Tesli, zwłaszcza w kontekście otwarcia tych stacji dla pojazdów elektrycznych innych producentów. Problemem okazały się różne lokalizacje portów ładowania w autach innych marek, co często prowadziło do blokowania kilku stanowisk jednocześnie. Aby rozwiązać te trudności, Tesla wprowadza dłuższe przewody w nowych stacjach typu V4, które pozwalają na ładowanie pojazdów niezależnie od lokalizacji portu. W ciągu najbliższych 18 miesięcy większość stacji ma być wyposażona w takie rozwiązania. Jednocześnie, firma ulepszyła swoje algorytmy określające dostępność stanowisk, aby dokładniej uwzględniać sytuacje, w których pojazdy innych marek blokują stanowiska ładowania.
Tesla przebudowała już ponad 1500 ładowarek, aby zminimalizować sytuacje, w których kierowcy muszą zajmować więcej niż jedno miejsce ładowania. Dodatkowo, firma zachęca producentów samochodów do standaryzacji lokalizacji portów ładowania – preferowane są miejsca z tyłu po lewej stronie lub z przodu po prawej. Dzięki tym zmianom ładowanie pojazdów innych marek na stacjach Tesli ma stać się łatwiejsze i bardziej intuicyjne.
Systemy wspomagania jazdy – pomost do autonomii
Tesla dąży również do osiągnięcia pełnej autonomii (poziom 5), jednak obecne systemy Autopilot i Full-Self Driving (FSD) pozostają na poziomie 2, co oznacza, że kierowca musi być stale zaangażowany w prowadzenie pojazdu. Autopilot i FSD pozwalają na utrzymanie pojazdu w pasie ruchu, adaptacyjne dostosowanie prędkości oraz automatyczną zmianę pasa ruchu, jednak funkcje te wymagają potwierdzenia ze strony kierowcy. Funkcje takie jak Summon czy Smart Summon umożliwiają „przesuwanie” pojazdu na krótkich dystansach, ale wciąż mają ograniczenia, na przykład brak możliwości automatycznego wyszukiwania i parkowania w miejscach postojowych bez kierowcy za kierownicą.
Co potrafi Autopilot i FSD?
Pomimo zaawansowania technologicznego, Tesla nie osiągnęła jeszcze poziomów autonomii, które pozwalałyby na pełną swobodę bez udziału kierowcy. System wymaga, aby kierowca trzymał ręce na kierownicy, co odróżnia go od rozwiązań takich jak Super Cruise od GM, które umożliwiają jazdę bez użycia rąk. Ponadto, funkcje autonomii miejskiej, takie jak „Autosteer on City Streets”, nadal wymagają ręcznego potwierdzania manewrów, co ogranicza ich pełną niezależność.
OW