„Courier” to nazwa charakteryzująca najmniejszą rodzinę kombivanów Forda. Tourneo to model osobowy, a Transit – użytkowy. Doczekały się właśnie nowej generacji, a podczas pierwszych jazd modelem spalinowym – który trafia na rynek jako pierwszy – mieliśmy okazję zobaczyć też wersję z literą „E” w nazwie, czyli całkowicie elektryczną. E-Tourneo Courier i E-Transit Courier trafią do klientów w 2025 roku
Zamówienia będzie można składać już w tym roku. Nie znamy jeszcze cen ani niektórych szczegółów dotyczących tego modelu. Zostaną ujawnione później. Krótkie obcowanie z egzemplarzami przedprodukcyjnymi podczas statycznego pokazu i jazdy spalinowymi Fordami sprawiły, że można już jednak napisać kilka słów na temat tego, jaki będzie to samochód.
Po pierwsze, uwagę zwraca nowy design modelu. W porównaniu z poprzednikiem, zarówno Tourneo, jak i Transit stały się o wiele bardziej kanciaste. Bardziej „pudełkowaty” design nie tylko dodaje uroku, ale i poprawia przestronność wnętrza. W przypadku topowej odmiany Active otrzymujemy dodatkowo plastikowe nakładki na nadkola i progi (dodające nieco „terenowego” klimatu), można zażyczyć sobie też malowania z dachem w kontrastowym kolorze. Obecna na prezentacji konfiguracja zielonego lakieru z białym dachem niektórym kojarzyła się z brytyjskimi offroaderami.
Jeśli chodzi o wersje – gamę Tourneo otwiera odmiana Trend, w przypadku Transita najtańszy jest Base. Topowe konfiguracje to Titanium i Active.
Zwiększona przestrzeń ładunkowa
W stosunku do poprzednika, przestrzeni na bagaże i ładunek jest więcej aż o 44 proc. W przypadku osobowego Tourneo Courier pojemność „kufra” przy pięciu siedzeniach to 570 litrów (wcześniej: 395 l). W Transicie długość przestrzeni ładunkowej zwiększyła się o 181 mm, do 1802 mm, a całkowita pojemność – o 25 proc. Mieszczą się tam dwie europalety.
Odmiany EV mają zachować taką samą przestrzeń na bagaże i towary. Zyskają jeszcze 44-litrowy przedni bagażnik, czyli frunk, mieszczący np. kable do ładowania. Podczas prezentacji był jednak zamknięty.
Zerknijmy do środka
Wnętrze egzemplarza w wersji EV było jeszcze mocno przedprodukcyjne. Na tyle, że zarówno ekrany, jak i przyciski po prostu nie działały. Ma jednak niewiele różnić się od kokpitu odmiany spalinowej. Należy się więc spodziewać cyfrowych „zegarów” i ekranu systemu multimedialnego, ułożonych w jednej linii.
Klimatyzacja będzie obsługiwana z poziomu ekranu. W odróżnieniu od odmiany ICE, wersja EV nie będzie jednak miała pod ekranem panelu z fizycznymi przyciskami, służącymi jako skróty do poszczególnych funkcji. Nieco inna jest też kierownica, pozbawiona jednego z ramion.
Jak przystało na auto użytkowe – lub wywodzące się z segmentu pojazdów użytkowych – nie zabraknie schowków i półek. Ta za ekranem, na górze deski rozdzielczej pomieści dokumenty. W wersji dostawczej za fotelami umieszczono też haczyki. Jakość plastików jest adekwatna do klasy auta. Owszem, tworzywa np. na boczkach drzwiowych są twarde, całość robi jednak wrażenie nieźle zmontowanego.
E-Tourneo i E-Transit mają rozwijać 136 KM
Dokładne dane dotyczące pojemności akumulatora czy zasięgu nie są jeszcze znane. Wiadomo już, że Fordy otrzymają funkcję „one pedal” pozwalającą na pełne zatrzymanie auta po puszczeniu pedału gazu, bez dotykania hamulca. Ładowanie będzie mogło odbywać się zarówno prądem przemiennym 11 kW, jak i stałym 100 kW. Od 10 do 80 procent ładowanie ma zajmować mniej niż 35 minut.
Produkcja nowego modelu odbędzie się w Krajowej w Rumunii. Nowe Fordy to z pewnością interesująca propozycja w swojej klasie. Wygląda na to, że więcej sensu w polskich warunkach może mieć model Transit Courier. Auto użytkowe o miejskich wymiarach (długość poniżej 4,4 m, promień zawracania zaledwie 10,5 m) może sprawdzić się… na przykład właśnie w branży kurierskiej. Model osobowy, przeznaczony do rodzinnych podróży, wciąż będzie bardziej popularny w odmianie spalinowej. Czekamy na ceny – od nich także sporo zależy. Rywale nowych modeli to przede wszystkim takie modele, jak Opel Combo, Peugeot Partner/Rifter czy Renault Kangoo. Są dostępne w odmianach elektrycznych, ale w tym przypadku mówimy o nieco większych autach. Wśród kombivanów o takich wymiarach, jak opisywane Fordy, wersja EV będzie wyjątkiem.
Mikołaj Adamczuk