Home elektromobilni E-rowery nabierają prędkości. Również w Polsce

Jednoślady

E-rowery nabierają prędkości. Również w Polsce

Jednoślady

E-rowery nabierają prędkości. Również w Polsce

Fot. PSNM
Kluczową rolę w dalszej popularyzacji rowerów elektrycznych w Polsce może odegrać system dopłat do ich zakupu
Przeczytasz w 9 min
Przeczytasz w 9 min

Wraz z pierwszymi promieniami wiosennego słońca i przebudzeniem sezonu rowerowego, polski rynek jednośladów przeżywa ożywienie, a w centrum zainteresowania pozostają też wersje elektryczne, które rewolucjonizują miejską i podmiejską mobilność. Polacy coraz chętniej przesiadają się na rowery elektryczne – w 2024 roku co dziesiąty e-bike w Europie pochodził z Polski, a aż 46 proc. z nas rozważa jego zakup. Czy rządowe dopłaty do elektrycznych jednośladów przyspieszą rewolucję w miejskiej mobilności? Sprawdzamy, jak wypadamy na tle rowerowej Europy.

Dzielimy się i jeździmy

Najnowszy raport „European Shared Mobility 2024” przedstawia obraz dynamicznie rozwijającego się rynku współdzielonej mobilności w 27 krajach Wspólnoty, Wielkiej Brytanii, Norwegii i Szwajcarii. Wynika z niego, że w okresie minionych 12 miesięcy ubiegłego roku, łączna liczba współdzielonych pojazdów (rowerów, hulajnóg, skuterów i samochodów) osiągnęła 940 tysięcy. Użytkownicy odbyli nimi ponad 640 milionów podróży, generując przychody w wysokości 2,1 miliarda euro. Co prawda w porównaniu do 2023 roku, liczba pojazdów zmniejszyła się o 4 proc., natomiast liczba podróży wzrosła o 5 proc., a przychody „podskoczyły” 10 proc, co świadczy o większej wydajności całego systemu mobility sharingu. W raporcie można także przeczytać, że wśród różnych rodzajów pojazdów współdzielonych dominują m.in. rowery.

Źródło: Raport „European Shared Mobility 2024”
Źródło: Raport „European Shared Mobility 2024”

Polska prymusem

Polska również jest obecna na mapie europejskiej mobilności współdzielonej. W 2024 roku odnotowano 131 tysięcy współdzielonych, zarejestrowanych pojazdów. W kontekście europejskim, nasz kraj plasuje się jako jeden z większych rynków pod tym względem i silnie zaznacza swoją obecność w tym obszarze transportu.

Co ciekawe „European Shared Mobility 2024” wyróżnia kilka miast na Starym Kontynencie, które odniosły sukces w rozwijaniu mikromobilności, dostosowując rozwiązania do lokalnych potrzeb i priorytetów. Wśród nich na uwagę zasługuje Trójmiasto, które dzięki systemowi Mevo 2.0 stało się jednym z najbardziej efektywnych i popularnych programów roweru miejskiego. Rozbudowany system elektrycznych rowerów wspiera zrównoważony transport i odpowiada na rosnące potrzeby mieszkańców regionu – argumentują autorzy raportu.

Porównując Trójmiasto z innymi europejskimi ośrodkami miejskimi, można dostrzec różnorodne podejścia do zagadnienia mikromobilności. Madryt podjął zdecydowane kroki, zakazując rowerów i hulajnóg bez stacji dokujących, co pozwoliło na rozwój publicznego systemu rowerów współdzielonych BiciMAD. Rozszerzenie floty do 7500 elektrycznych rowerów pokazuje, jak priorytetyzacja infrastruktury publicznej może zorganizować ekosystem transportowy w sposób przejrzysty i efektywny.

W Paryżu zaś stabilność systemu Vélib’ podkreśla siłę ugruntowanych modeli współdzielenia rowerów opartych na stacjach, które utrzymują swoją atrakcyjność w kulturze miejskiej sprzyjającej użytkowaniu jednośladów. Na uwagę zasługuje także Barcelona, gdzie regionalny program AMBici, obejmujący 2600 rowerów elektrycznych, w połączeniu z rozwijającym się programem Bicing, znacząco wspiera mikromobilność i integrację transportu w gminach.

Trójmiasto może być zatem wzorem dla innych miast w Polsce, pokazując, jak nowoczesny system rowerów elektrycznych, odpowiednia infrastruktura i zaangażowanie samorządów mogą zmienić oblicze transportu miejskiego. Polski sukces Mevo 2.0 plasuje region w europejskiej czołówce i daje dobry przykład rozwoju zrównoważonej mobilności, z potencjałem na dalszy wzrost i rozwój w przyszłości – twierdzą autorzy opracowania.

Liczby

Polska wyróżnia się także na innym polu. Nasz kraj zajmuje istotną pozycję na mapie europejskiej produkcji. W 2021 roku wyprodukowaliśmy 1,3 miliona rowerów z łącznej liczby 13,5 miliona sztuk w całej Unii Europejskiej, co z resztą stanowiło 10 proc. unijnej wytwórczości. Z kolei według Polskiej Agencji Prasowej, w 2023 r. Polska wyprodukowała 800 tys. rowerów i stała jednym z największych producentów jednośladów w UE. Dane te nie powinny wcale dziwić, bo już kilka lat temu, nasz kraj wskoczył na piąte miejsce w Europie pod względem produkcji rowerów – wynika z danych VeloBank, a od kilku lat dzierży także podium w dziedzinie e-bików (Polska jest drugim największym producentem rowerów elektrycznych w Europie).

Wśród znaczących graczy na europejskim rynku rowerowym warto wymienić choćby polskie firmy Romet czy Kross oraz kilka innych – o czym w dalszej części tekstu. Prognozy wskazują na dalszy dynamiczny wzrost, a Konfederacja Europejskiego Przemysłu Rowerowego (CONEBI) przewiduje, że do 2025 roku sprzedaż rowerów elektrycznych w Europie przekroczy 10 milionów sztuk. Globalnymi producentami rowerów elektrycznych, obecnymi również na rynku europejskim, są m.in. Accell (Holandia), Bosch (Niemcy) i Kalkhoff Bikes (Niemcy).

Całkowita wartość polskiego rynku rowerów i e-rowerów w 2024 roku miała wynieść 4,9 mld zł, z czego sprzedaż e-rowerów szacowana jest na 1,25 mld zł. Tylko na przestrzeni ostatnich lat udział rowerów elektrycznych w całym rynku wzrósł z 16 proc. w 2020 roku do 25 proc. w 2023 roku.

Warto jednak zauważyć, że pomimo dynamicznego danych, polski rynek rowerów i rowerów elektrycznych jest nadal stosunkowo niewielki w porównaniu z innymi krajami UE, bo zajmuje dopiero ósme miejsce – wynika z analizy VeloBank. Jego wartość jest niższa niż w krajach o znacznie mniejszej populacji, takich jak Belgia czy Austria, ale średnia cena detaliczna jednośladów jest znacząco niższa niż w krajach Beneluksu. Niemniej VeloBank przewiduje, że w nadchodzących latach rozwój rynku e-bike’ów w Polsce może być szybszy niż w bardziej dojrzałych rynkach, tym bardziej że analiza nie przewidywała rządowego wsparcia w formie dotacji.

Nasz rynek rowerowy i elektryczny boom

Jak donosił dziennik Rzeczpospolita, początek ubiegłego roku przyniósł potwierdzenie dobrej kondycji polskiej branży rowerowej, zarówno w kanale sprzedaży stacjonarnej, jak i internetowej. Dane z serwisu ogłoszeniowego OLX z pierwszego kwartału 2024 roku wskazywały na 5-procentowy wzrost liczby ogłoszeń w kategorii „rowery” rok do roku, a w przypadku akcesoriów wzrost ten był jeszcze bardziej znaczący i wyniósł niemal 50 proc. Liczba finalizowanych transakcji w tym okresie wzrosła o imponujące 33 proc. w ujęciu rocznym – pisze dziennik. Czekamy zatem na najnowsze dane, ale patrząc na długoletnie trendy, nie widać regresu na horyzoncie, tym bardziej że ten optymistyczny trend jest silnie napędzany rosnącą popularnością rowerów elektrycznych.

Podobnie jak w całej Europie, w Polsce też obserwuje się dynamiczny wzrost popytu na e-bike’i. Rodzimi producenci, w tym uznane marki takie jak Romet i Kross, ale także firmy specjalizujące się wyłącznie w e-rowerach, jak choćby Ecobike, Unibike i TrybEco, aktywnie odpowiadają na to rosnące zapotrzebowanie, prezentując szeroką gamę modeli.

Fot. Romet

Już teraz wiadomo, że co dziesiąty rower elektryczny wyprodukowany w Europie pochodzi z Polski. Co więcej, część z nich sprzedawanych jest u nas. Według sondażu Polskiego Stowarzyszenia Rowerowego (PSR), 10 proc. Polaków posiada już rower elektryczny, a aż 46 proc. rozważa jego zakup dla siebie lub osoby bliskiej. Wysoki odsetek, bo 65 proc. ankietowanych, zadeklarowało chęć zakupu e-bike’a w przypadku wprowadzenia dofinansowania. W 2022 roku sprzedaż rowerów elektrycznych w Polsce osiągnęła poziom około 70 tysięcy sztuk, co stanowiło poniżej 10 proc. całkowitej sprzedaży rowerów (szacowanej na 800-900 tysięcy). Jednak prognozy na przyszłość są bardzo optymistyczne. Konfederacja Europejskiego Przemysłu Rowerowego wraz z Polskim Stowarzyszeniem Rowerowym oceniają, że do 2026 r. udział ten wzrośnie z 6 do 28 proc., osiągając tym samym wartość 2 mld złotych – pisze portal elektromobilni.pl.

Fot. PSNM

Ten scenariusz jest wielce prawdopodobny i w najbliższym czasie można spodziewać się jego zdynamizowania. Wpłynie na to nowy program „Mój rower elektryczny”, który został skierowany do konsultacji społecznych w lutym tego roku. Program, finansowany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), zakłada dotacje na zakup rowerów elektrycznych, transportowych (cargo) oraz wózków rowerowych. Dzięki wsparciu finansowemu, wynoszącemu do 50 proc. kosztów zakupu (maksymalnie 2500 zł na rower elektryczny i 4500 zł na rower cargo lub wózek), więcej osób będzie mogło pozwolić sobie na ekologiczny i nowoczesny środek transportu.

Fot. Romet

Jak czytamy na stronie gov.pl, inicjatywa ta nie tylko sprzyja popularyzacji e-bików, ale także przyczynia się do poprawy jakości powietrza i zmniejszenia emisji spalin. Dzięki dofinansowaniom Polacy zyskają tańszą i bardziej przyjazną środowisku alternatywę dla samochodów, co może znacząco wpłynąć na zmiany w nawykach transportowych. Wzrost liczby rowerów elektrycznych może także pozytywnie wpłynąć na rozwój infrastruktury rowerowej i zwiększyć zainteresowanie aktywnym trybem życia – wylicza NFOŚiGW. Jeśli program spotka się z dużym zainteresowaniem, to należy oczekiwać dalszych inicjatyw wspierających rozwój niskoemisyjnych środków transportu.

Na czym pedałujemy?

Lubimy jeździć, ale coraz chętnie sięgamy po jednoślady, które wspomagają nas w tym pedałowaniu. Wśród najbardziej rozpoznawalnych marek, które wybieramy, są m.in. tacy producenci jak Ecobike, oferujący szeroką gamę e-bike’ów, w tym miejskie, trekkingowe i górskie. Ciekawe propozycje producenta to np.: Ecobike Traffic i e-MTB EcoBike SX. Kolejny – z bogatą historią – to Romet, jako największy polski producent rowerów, posiada w swojej ofercie elektryczne odpowiedniki niemal wszystkich kategorii rowerów: E-MTB, E-Trekking, E-Cross i E-City. Z kolei łódzki startup TrybEco specjalizuje się wyłącznie w rowerach elektrycznych, stawiając na konkurencyjne ceny i wysokiej jakości komponenty, takie jak hamulce hydrauliczne, zintegrowane wyświetlacze LCD i zaawansowane kontrolery jazdy. Niektóre modele TrybEco wyposażone są również w dodatkowe elementy zwiększające bezpieczeństwo i komfort, takie jak kierunkowskazy, światło stop i klakson.

Portal spirt-rowery.pl przygotował subiektywne zestawienie producentów, których rowery warto także wziąć pod uwagę. Wśród nich wyróżniają się takie marki jak Kross, Unibike, NS Bikes, Creme, oraz Overfly. Ta pierwsza to największy polski producent rowerów, znany na całym świecie. Firma oferuje szeroki asortyment rowerów elektrycznych, od modeli górskich i trekkingowych po miejskie i składane, wyposażonych w wysokiej jakości silniki renomowanych producentów, takich jak Shimano czy Bafang.  Z tych samych rozwiązań wspomagających pedałowanie korzysta też Unibike – inny polski producent, oferujący rowery elektryczne wysokiej jakości, co potwierdza 5-letnia gwarancja na ramę. W ofercie firmy znajdują się różnorodne wersje, od miejskich po trekkingowe i crossowe.

Firma NS Bikes zasłynęła z produkcji sprzętu wykorzystywanego w ekstremalnych dyscyplinach, takich jak downhill, freeride czy dirt. Modele wyróżniają się solidną konstrukcją, zapewniającą wytrzymałość i niezawodność nawet w trudnym terenie, a mocne, bezobsługowe silniki elektryczne i zaawansowana amortyzacja ułatwiają kontrolę nad rowerem. Z kolei Creme to producent oferujący rowery o unikalnym wyglądzie, inspirowanym stylem retro. Jej elektryczne modele nawiązują stylistyką do klasycznych rowerów z lat 50. i 60., charakteryzując się stylowymi ramami i komfortowymi siodełkami, co czyni je idealnym wyborem dla osób ceniących elegancję i wygodę. 

Także Overfly to polski producent o ciekawej historii rynkowej. Firma, która początkowo zajmowała się elektronarzędziami, obecnie produkuje w Polsce baterie do swoich e-bike’ów oraz składa całe rowery elektryczne, oferując modele dostosowane do różnych potrzeb użytkowników. 

Oczywiście w Internecie można znaleźć wiele innych, także subiektywnych zestawień i rankingów polskich producentów rowerów elektrycznych. Warto przy tym pamiętać, że aby dokonać najlepszego wyboru, warto dobrze rozeznać rynek, korzystając z różnych źródeł informacji oraz konsultując się ze sprzedawcami – bez tego ani rusz!

Potencjał i „marchewka”

Potencjał polskiego rynku rowerów elektrycznych jest ogromny i opiera się na kilku kluczowych czynnikach. Coraz większa świadomość ekologiczna społeczeństwa, rosnące ceny paliw oraz problem zatłoczonych miast sprawiają, że e-bike’i stają się atrakcyjną alternatywą dla tradycyjnych środków transportu. Użytkowanie roweru elektrycznego jest tańsze niż eksploatacja samochodu, a wspomaganie elektryczne pozwala na pokonywanie dłuższych dystansów przy mniejszym wysiłku, co jest istotne zarówno dla osób starszych, jak i młodszych.

Warto również wspomnieć o potencjalnym wykorzystaniu rowerów elektrycznych w sektorze usług, takim jak firmy kurierskie, catering, obsługa turystyczna czy logistyka imprez masowych i terenów przemysłowych. E-bike’i mogą przyczynić się też do zmniejszenia emisji spalin i usprawnienia dostaw w obszarach miejskich. Dodatkowym impulsem do rozwoju segmentu jest ciągła poprawa infrastruktury rowerowej w Polsce.

Z danych Najwyższej Izby Kontroli (NIK) wynika, że w tym obszarze już teraz można zauważyć pozytywne zmiany w wielu polskich dużych miastach. W Warszawie jest ponad 700 km dróg rowerowych i powstają kolejne. Wrocław zaplanował budowę do 2030 r. ok. 100 km nowych dróg rowerowych oraz modernizację 25 km istniejących tras. Długość dróg rowerowych w Poznaniu w 2023 r. wyniosła 345 km, a ruch rowerowy stanowił ponad 10 proc. wszystkich miejskich podróży.

Groclin produkuje rowery wodorowe. Na zdjęciu szef firmy Michał Seidel Fot. Groclin

Kluczową rolę w dalszej popularyzacji rowerów elektrycznych w Polsce może odegrać – wcześniej wspomniany – system dopłat do ich zakupu. Zarówno przedsiębiorcy, jak i eksperci są zgodni co do skuteczności takiego rozwiązania, argumentując, że e-bike’i, jako pojazdy elektryczne, wpisują się w dążenie do neutralności klimatycznej i mogą stanowić realną alternatywę dla transportu samochodowego oraz odciążyć transport publiczny.

Polskie Stowarzyszenie Rowerowe (PSR), które aktywnie działa na rzecz wprowadzenia takich dopłat, stworzyło projekt obywatelski mający na celu zmianę ustawy o elektromobilności. Przykłady z innych krajów europejskich, takich jak Norwegia, Finlandia, Chorwacja i Grecja, gdzie wprowadzono znaczące dotacje na zakup e-bike’ów, pokazują, że takie inicjatywy przynoszą pozytywne efekty. Badania PSR wskazują, że znaczna większość Polaków popiera ideę dofinansowania zakupu rowerów elektrycznych i skłoniłaby się do zakupu przy niższej cenie.

Ile to kosztuje?

System dopłat jest potrzebny, bo nie ma co ukrywać, elektryczne odpowiedniki są po prostu droższe od tradycyjnych wersji. E-bike’i dostępne na rynku cechuje szeroki wachlarz cen, co wynika z różnorodności modeli i ich parametrów technicznych. Podstawowe miejskie modele można kupić już za około 3000 zł. Z kolei zaawansowane wersje trekkingowe czy górskie, do tego z tzw. górnej półki osiągają ceny przekraczające 40 000 zł. W kategorii do 5000 zł znajdują się najczęściej modele miejskie o niższej mocy silnika i ograniczonej pojemności baterii. Rowery kosztujące od 5000 do 10 000 zł to często modele trekkingowe i górskie, które oferują lepsze osiągi i dodatkowe funkcje. Powyżej 10 000 zł dominują profesjonalne modele górskie oraz rowery od renomowanych producentów.

Rzecz jasna cena roweru elektrycznego zależy przede wszystkim od mocy silnika – im jest ona wyższa, tym lepsze osiągi, ale też wyższy koszt. Ważnym czynnikiem jest tez pojemność baterii, która determinuje zasięg jazdy. Rowery od znanych marek, które gwarantują wysoką jakość wykonania i niezawodność, są zwykle droższe. Istotne są także dodatkowe elementy wyposażenia, takie jak nowoczesne systemy wspomagania jazdy, elektroniczne zabezpieczenia czy jakość wykończenia, które znacząco wpływają na ostateczną cenę.

Rynek się kręci

Podsumowując, polski rynek rowerowy, a w szczególności segment rowerów elektrycznych – mówiąc kolokwialnie – kręci się w najlepsze. Tegoroczna wiosna i lato to pewnie doskonały moment, aby obserwować dalszy rozwój tej branży, która w kontekście europejskich trendów ma ogromny potencjał, aby stać się filarem zrównoważonego transportu. Planowane wprowadzenie systemowych rozwiązań, takich jak dopłaty oraz rozwój infrastruktury rowerowej, znacząco przyspieszą tę transformację.

Oskar Włostowski

Narzędzia
i kalkulatory

Partnerzy kampanii Elektromobilni.pl

Partnerzy strategiczni
Partnerzy branżowi
Organizator