Skupiono się na detalach
Wszystko wskazuje na to, że w ofercie znajdziemy nowe lakiery. Tak przynajmniej sugerują zdjęcia tego egzemplarza, gdyż jasny błękitny odcień nie był wcześniej oferowany. Nieco więcej nowości jest w środku. Przede wszystkim debiutuje tutaj nowy ekran multimediów. Ma teraz 12,9 cala przekątnej i wreszcie wyposażono go w podświetlany dotykowy panel klimatyzacji.
Optymalizacja kosztów
Zamontowano również nowe przełączniki za kierownicą. Volkswagen stawia na zespoloną dźwigienkę kierunkowskazu i wycieraczek, oraz na nowy wybierak kierunku jazdy. Ten sam element znajdziemy w Passacie i w nadchodzącym Tiguanie. Jak widać optymalizacja kosztów jest tutaj kluczowa – zauważa portal.
Wydajniejszy i szybszy
Pod tą nazwą kryje się nowa i bardzo wydajna jednostka, która zadebiutowała w Volkswagenie ID.7. Znajdziemy ją w obydwu wariantach – 62 kWh (58 kWh netto) i 82 kWh (77 kWh netto). Największą zmianą jest wzrost mocy w wydaniu RWD. Teraz ID.4 zyska 282 KM zamiast 204 w wersji RWD. Model AWD zapewni do 330 KM, co oczywiście wpłynie na osiągi. Jednocześnie wydajność nowego silnika jest na tyle duża, że zużycie energii spadnie. A to oznacza oczywiście większy zasięg na jednym ładowaniu.
Nieoficjalna „premiera” nowej wersji jest efektem trwającego procesu homologacyjnego. Niebawem poznamy wartości zasięgu według normy WLTP, który powinien wzrosnąć. Ceny oczywiście też nie podano, ale podobnie jak w przywołanym ID.3, będzie ona zapewne wyższa od wersji bazowej. Dziś za odmianę Pro Performance trzeba zapłacić 228 tys. brutto. Topowy GTX 4 Motion producent wycenił na niemal 270 tys. zł brutto. Jak twierdzi portal, analogiczne zmiany jak w ID.4 zajdą też w Volkswagenie ID.5.