Home Pojazdy Osobowe Audi Debiuty BEV: będzie w czym wybierać

Debiuty BEV: będzie w czym wybierać

Debiuty BEV: będzie w czym wybierać

Przeczytasz w 5 min
Przeczytasz w 5 min

Połowa roku to też dobry czas na podsumowania. Tym razem, oprócz przypomnienia najciekawszych debiutów zeroemisyjnych aut (BEV), przyjrzymy się, jakie samochody elektryczne pojawią się niebawem w europejskich salonach. Będzie w czym wybierać. Zapowiada się wiele nowości, od aut miejskich po duże SUV-y, które trafią do naszego kraju z Europy, Azji i USA. Przedstawiamy auta, które zdaniem orpa.pl mogą w niedalekiej przyszłości szczególnie zainteresować fanów elektromobilności i zeroemisyjnego transportu.

Na światowym rynku pojawia się coraz więcej pojazdów z napędem elektrycznym. Są ważnym czynnikiem w osiągnięciu paryskich celów klimatycznych z 2015 roku, w ramach których 195 krajów zadeklarowało się, że uczynią mobilność neutralną dla klimatu najpóźniej do 2050 roku.

Wszyscy członkowie ACEA są zaangażowani w zmniejszenie emisji CO2 do zera, wspierając cel Europy, jakim jest osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Naprawdę widzimy dziś owoce inwestycji naszej branży na rynku, a nasze najnowsze dane pokazują, że już prawie jeden na pięć nowych samochodów sprzedawanych w UE ma wtyczkę – powiedział Eric-Mark Huitema, dyrektor generalny Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA).

Premia za ekologię

Zdaniem ekspertów z Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) w całym 2012 roku na świecie kupiono około 130 000 samochodów elektrycznych. Dziś tyle sprzedaje się w ciągu jednego tygodnia. IEA szacuje także, że aktualnie pod drogach naszego globu jeździ już 16 milionów elektrycznych aut. Popularność nowych zelektryfikowanych modeli wynika z kilku powodów. Jednym z nich jest dostosowywanie globalnej oferty do rynkowych proekologicznych wymagań klientów. Drugi powód mnogości elektrycznych aut podyktowany jest wymogiem sprostania coraz surowszym normom emisji zanieczyszczeń i karom dla producentów pojazdów za zbyt dużą średnią emisję dwutlenku węgla w ramach produkowanej floty.

Pojazdy elektryczne nie tylko skutecznie obniżają globalną emisję, ale dają producentom coś w rodzaju ekologicznego bonusa podczas rozliczeń emisyjnych – poowiedział Mikołaj Krupiński, rzecznik Instytutu Transportu Samochodowego (ITS). Od tego roku sprzedaż jednego auta zeromisyjnego liczona jest jako 1,37 auta, co daje ulgę w zakresie emisji dwutlenku węgla. W roku ubiegłym ten wskaźnik wynosił 1,67, a w 2020 miał aż podwójną wartość.

Między innymi dlatego elektromobilność to najszybciej rozwijający się motoryzacyjny kierunek, zwłaszcza w Europie, który sprawia, że już niemal wszyscy producenci samochodów mają w swojej ofercie modele elektryczne, a z każdym rokiem na europejskim rynku premierę ma kilkadziesiąt w pełni elektrycznych modeli i praktycznie tyle samo wersji typu plug-in – dodał rzecznik ITS.

Liczby przyszłości

Tę zależność potwierdza Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA) – Elektromobilność to czołowy trend w światowym przemyśle motoryzacyjnym. Globalna sprzedaż pojazdów elektrycznych osiągnęła 6,75 mln sztuk w 2021 r., o 108% więcej niż w 2020 r. Rozwój e-mobility postępuje bardzo dynamicznie, tym bardziej, że jeszcze 10 lat temu po drogach świata poruszało się w sumie 7,5 tysiąca samochodów elektrycznych. Obecnie największymi rynkami pojazdów z napędem elektrycznym są Chiny, Stany Zjednoczone i Europa – podkreślił szef PSPA.

W tej kwestii jednomyślni są także globalni analitycy. Z prognoz BloombergNEF wynika, że roczna sprzedaż samochodów elektrycznych wzrośnie w 2025 r. do 8,5 mln, w 2030 r. do 26 mln i do 54 mln sztuk w 2040. Za 17 lat w napęd elektryczny będzie wyposażonych 57% pojazdów osobowych sprzedawanych na świecie i ok. 31% samochodów poruszających się na drogach (ok. 500 mln szt.).

Rynkowe nowości

Na te liczby składa się wiele premier nowych modeli. W tym roku już kilkanaście elektryzujących e-samochodów ujrzało światło dzienne, ale wciąż wiele nowości czeka na swój debiut. Za chwilę poznamy m.in.: Hyundaia Ioniq 6 – potencjalnego rywala Porsche Taycan, Lotusa Evija – flagowy model angielskiej marki napędzany elektronami, Mercedesa EQE, czyli odpowiedź Stuttgartu na BMW i4 i na Teslę Model 3. W tym roku pojawi się także Skoda Enyaq iV w wersji Coupé i Ariya, która uzupełni gamę elektrycznych Nissanów. W 2022 roku na rynek wjedzie także pierwsza w pełni zeroemisyjna Toyota – bZ4X, Volkswagen ID Buzz – legendarny bus, tym razem tylko w wersji z akumulatorami trakcyjnymi czy kompaktowe Renault Mégane E-Tech Electric. Nie zabraknie też premier w segmencie premium. Długo zapowiadaną nowością będzie amerykański Lucid Air, konkurent dla modelu S Tesli. Z kolei Audi odświeży wizualnie i zwiększy zasięg wybranych modeli z serii E-tron, Polstar wprowadzi na rynek model 3 a BMW pokaże elektryczną wersję modelu iX1 i wprowadzi do produkcji konkurenta modelu EQS, czyli luksusowe i7 o zasięgu dochodzącym do nawet 650 km. Na rok 2023 zapowiada się jeszcze więcej premier, w tym również w segmencie aut ultra-luksusowych.

Made in China

Nie tylko europejscy, japońscy, koreańscy i amerykańscy producenci walczą o klientów Starego Kontynentu. Chińczycy, którzy są liderem globalnego wzrostu w segmencie samochodów elektrycznych także starają się zwiększyć swoją obecność w Europie, tym bardziej że mają potencjał i moce produkcyjne – w 2021 roku sprzedaż BEV w Chinach prawie się potroiła, osiągając wartość 3,4 mln sztuk. Innymi słowy, w ubiegłym roku w samych Chinach sprzedano więcej samochodów elektrycznych niż na całym świecie rok wcześniej. – Oficjalnym celem chińskiego rządu jest osiągnięcie przez samochody elektryczne 20% udziału w rynku przez cały rok 2025, a ich wyniki w 2021 sugerują, że są na dobrej drodze do tego – zwracają uwagę analitycy IEA.

Choć samochody chińskie lub produkowane przez firmy z tamtejszym kapitałem nie są niczym egzotycznym, bo przecież np. Tesla (model 3 oraz Y), BMW (i3) oraz Dacia (Spring Electric) pochodzą z chińskich fabryk, tak do tej pory produkty „Made in China” nie odniosły rynkowych sukcesów. Po wielu nieudanych debiutach wersji spalinowych, takich marek jak np. Chery, Landwind, Gonow i Brilliance, przyszedł czas na wersje zeroemisyjne, które nie mają nic wspólnego z protoplastami. W kwietniu tego roku nad Wisłą zadebiutował SUV, legitymujący się zasięgiem na poziomie 520 km i oznaczeniu ET5 produkowany przez chińską firmę Skywell. Z kolei w maju na polskim rynku pojawił się pierwszy model chińskiej marki o nazwie Seres 3. Auto to modny crossover o zasięgu ok. 320 km, którego projekt powstał w Stanach Zjednoczonych.

W ubiegłym roku na rynku norweskim zadebiutował model Tang legitymujący się zasięgiem do nawet 530 km. Jego producent to BYD, czyli jeden z największych chińskich wytwórców samochodów, który do tej pory wyprodukował już ponad milion BEV. Od czerwca nowe modele aut elektrycznych sprowadza z Norwegii do Polski firma RSA Polska. W ofercie są modele: Maxus Euniq 6, czyli SUV, Euniq MPV będący vanem oraz dostawcze: e-Deliver-3 i e-Deliver 9. W sumie cztery nowe auta „Made in China” mają kusić ceną i jakością, a ich sprzedażą zajmie się jedenastu dilerów w całej Polsce. – Oferta modelowa chińskich producentów na europejski i polskim rynku będzie się rozszerzać. W 2021 roku lokalne chińskie marki znacznie lepiej poradziły sobie z problemem niedoborów półprzewodników niż producenci spoza Chin. W rezultacie poczyniły one ogromne postępy. Ich sprzedaż na rynku krajowym wzrosła prawie o jedną czwartą i wyniosła +24,5%, podczas gdy udział marek zagranicznych spadł o 5,7% w porównaniu z 2020 roku – powiedział Maciej Gis, rzecznik prasowy PSPA.

W ubiegłym roku media obiegła informacja, że chiński producent samochodów elektrycznych – NIO przymierza się do budowy fabryki w Polsce. Firma działa w Europie już od kilku miesięcy, m.in. w Norwegii, gdzie sprzedaje swoje auta.

Polska elektryfikacja

Liczba aut elektrycznych rośnie z każdym rokiem, zwłaszcza w Chinach, Stanach Zjednoczonych i krajach Europy Zachodniej. Wraz z nią poszerzać się będzie oferta modelowa. Jak to się przełoży na rodzimy rynek? Według najnowszego raportu „Polish EV Outlook” – najważniejszej publikacji poświęconej elektromobilności w Polsce, w 2025 r. po polskich drogach może jeździć ponad 500 tys. osobowych i dostawczych samochodów z napędem elektrycznym (BEV i PHEV). Dynamika w segmencie zeroemisyjnych aut wynikać będzie m.in. z rządowego systemu zachęt, wzmożonego zainteresowania ze strony klientów oraz coraz bogatszej oferty modelowej.

Premiery 2022

ModelTyp nadwoziaZasięg (w km*)Kraj producenta
BMW i7sedan640Niemcy
BMW iX1SUV430Niemcy
Genesis Electrified GV70SUV495Korea
Hyundai Ioniq 5 Nhatchback480Korea
Hyundai Ioniq 6sedan480Korea
Kia EV6 GThatchback300-500Korea
Kia Niro EVcrossover385Korea
Lexus RZ 450eSUV365Japonia
Lotus Evijasportowy400W. Brytania
Lucid Airsedan800Stany Zjednoczone
Mercedes EQE AMG 53sedan465Niemcy
Mercedes EQS SUV 580SUV520Niemcy
Mercedes-Benz EQEsedan650Niemcy
Nissan AriyaSUV450Japonia
Polestar 3SUV580Chiny/Szwecja
Renault Mégane
E-Tech Electric
kompakt300-450Francja
Skoda Enyaq iV CoupéSUV530Czechy
Skoda Enyaq vRSSUV480Czechy
Smart 1crossover355Niemcy
Ssangyong Korando E-MotionSUV340Korea
Subaru Solterra AWDSUV365Japonia
Tesla Model X Plaidhatchback465Stany Zjednoczone
Toyota bZ4XSUV500Japonia
Volkswagen ID BuzzBus410Niemcy
XPENG P5 XPENG P5sedan385Chiny

*dane szacunkowe

Premiery 2023

ModelTyp nadwoziaZasięgKraj producenta
MG4hatchback340Chiny
Opel Astrahatchback400Niemcy
Peugeot e-308hatchback400Francja
Rolls-Royce Spectrecoupe695W. Brytania
Volkswagen Aero-Bsedan680Niemcy

*dane szacunkowe

Oskar Włostowski

REKLAMA

Narzędzia
i kalkulatory