Renault Group, Volvo Group i firma z branży logistycznej CMA CGM. Oto przedsiębiorstwa, które wspólnie założyły Flexis Mobility, czyli firmę, której celem jest tworzenie elektrycznych pojazdów użytkowych i „zrewolucjonizowanie miejskiej logistyki”. Niektórzy dziennikarze pisali nawet o planach stworzenia „Tesli samochodów dostawczych”. Flexis działa od zeszłego roku – a teraz możemy zobaczyć owoce jej pracy.
Trzy modele EV
Trzy nowe modele są oparte na tej samej platformie i mają wspólną architekturę elektroniczną. Klient może dowolnie konfigurować układ wnętrza, a w codziennej pracy np. w branży kurierskiej, pomagać ma nisko umieszczona podłoga.
Co wiemy o „dostawczych Teslach”? Szybkie ładowanie ułatwi architektura 800V, zaś silnik elektryczny w każdym z modeli osiągnie 218 KM. Moc trafia na tylne koła.
Auta mają zapewniać zasięg WLTP od 320 do ok. 450 kilometrów, zależnie od wielkości baterii (mniejsza to lepiej znosząca częste ładowania LFP, większa – NMC), a ładowanie do 80% ma potrwać mniej niż 20 minut. Modele mają obsługiwać funkcję V2G i V2L – mogą więc oddawać prąd do sieci i ładować zewnętrzne urządzenia.
Ciekawym elementem może być specjalnie skonstruowany fotel kierowcy, umieszczony w taki sposób, by zmniejszyć obciążenie kolan kierowcy. Jeśli mówimy o kurierach czy dostawcach, obliczono, że mogą wsiadać i wysiadać z auta nawet 250 razy dziennie. Taka konstrukcja ogranicza więc zmęczenie i potencjalne problemy zdrowotne kierowców. Z kolei dopracowane oprogramowanie ma ułatwiać zarządzanie flotą aut.
Czym charakteryzują się poszczególne modele? Pierwszy z nich, czyli Step-in, to średniej wielkości (5,27 m długości) dostawczak z przesuwnymi drzwiami z przodu. Z tyłu ma drzwi żaluzjowe – firma podkreśla, że to pierwsze takie rozwiązanie na rynku europejskim. Kabina i przestrzeń ładunkowa są połączone w taki sposób, by można było łatwo się między nimi poruszać, a wysokość kabiny (1,9 m) sprawia, że kierowca może chodzić po przestrzeni ładunkowej wyprostowany.

Model Cargo Van, to samochód dostawczy na „ostatnią milę”, z „łatwo wymienialną skrzynią ładunkową’’, w której można umieścić przedmioty różnej wielkości, a także np. zamontować skrzynię chłodniczą. To samochód o niższej kabinie i z tradycyjnymi drzwiami.

Trzeci z samochodów to Panel Van, czyli „blaszak” – ma wyróżniać się doskonałą zwrotnością. Jego wysokość na poziomie 1,9 m pozwoli mu wjeżdżać do większości garaży podziemnych. Długość zależnie od wersji to 4,87 m lub 5,27 m. Warto zauważyć też jego atrakcyjną stylistykę. Nie jest to zapewne najważniejsza kwestia dla nabywców, ale jeśli dostawcze produkty Volvo i Renault mają być częstym widokiem na naszych ulicach, dobrze, jeśli będą miłe dla oka.

Dostawy w przyszłym roku
Samochody zostaną zbudowane w fabryce Renault w Sandouville, a pierwsze dostawy zaplanowano na 2026 rok. Flexis będzie sprzedawać samochody bezpośrednio flotom i dostawcom usług logistycznych, ale modele pojawią się także w salonach Renault. Prawdopodobnie otrzymają znaczki francuskiej marki.
Jak na razie, zbudowano 20 prototypów, które od marca zeszłego roku jeździły przez ponad 9000 godzin. Flexis podaje również, że otrzymał dziesięć listów intencyjnych dotyczących zakupu aut od dostawców usług logistycznych we Francji, Niemczech i Wielkiej Brytanii. Wśród nich są Colis Privé, DB Schenker i HIVED. Czy elektryczne dostawczaki pojawią się także w Polsce? Zapewne wiele zależy od wdrożenia i powodzenia rządowych programów dopłat do zakupu tego typu pojazdów. W programie dopłat do elektryków „NaszEauto”, który ma ruszyć na początku lutego br., samochodów dostawczych, niestety nie uwzględniono
MA