Pisaliśmy niedawno o podróżowaniu pod kątem bezpieczeństwa autami elektrycznymi w deszczu i burzy. Dziś, przyglądamy się eklektycznym hulajnogom i rowerom w odniesieniu do korzystania z tych środków transportu w niezbyt sprzyjającej pogodzie.
Pogodowa robi różnicę
Mikromobilność szturmem zdobywa przestrzenie miejskie. Rower elektryczny i hulajnoga elektryczna stały się popularnymi środkami transportu wśród mieszkańców aglomeracji i mniejszych miejscowości. Ich zalety – mobilność, ekologiczność, oszczędność czasu i pieniędzy – są niepodważalne. Ale co z ich użytkowaniem podczas złych warunków pogodowych? Czy jazda na rowerze elektrycznym lub hulajnodze w deszczu lub burzy jest bezpieczna? A może jeśli dojechało się na takim sprzęcie do pracy i zaczęło padać, lepiej wrócić taksówką?
To pytanie warto zadać nie tylko w kontekście ochrony urządzenia, ale przede wszystkim – własnego zdrowia i życia. Przeanalizujmy więc temat technicznie, praktycznie i prawnie.
Jazda w deszczu – czy to bezpieczne dla użytkownika i sprzętu?
1. Konstrukcja pojazdów i wodoodporność
Zarówno rowery elektryczne, jak i hulajnogi elektryczne są projektowane z myślą o użytkowaniu w typowych warunkach miejskich – a więc również przy lekkim lub umiarkowanym deszczu. Silnik, sterownik i akumulator w większości modeli mają przynajmniej podstawowy poziom zabezpieczenia przed wodą (najczęściej IP54 lub IP55). To oznacza, że urządzenie jest chronione przed pyłem i rozbryzgami wody z dowolnego kierunku.

Co to oznacza w praktyce?
Można bezpiecznie jeździć po wilgotnej nawierzchni, w lekkim deszczu. Deszcz sam w sobie nie spowoduje zwarcia ani porażenia prądem. Ale nie należy zanurzać urządzenia w wodzie, jeździć przez głębokie kałuże ani narażać sprzętu na długotrwały kontakt z deszczem bez zabezpieczenia – czyli np. parkować go pod gołym niebem, gdy leje.
2. Ryzyko utraty kontroli – mokra nawierzchnia i hamowanie
Największym zagrożeniem podczas jazdy w deszczu jest pogorszenie przyczepności. Mokra nawierzchnia, liście, olej drogowy czy kałuże mogą znacząco wydłużyć drogę hamowania, szczególnie w przypadku małych kół hulajnogi elektrycznej, zużytych opon w rowerze elektrycznym, braku błotników i osłon.
Ponadto, systemy hamulcowe (szczególnie mechaniczne) tracą część skuteczności na mokrej nawierzchni. W hulajnogach z tarczami bez ABS-u łatwo o blokadę koła i upadek. Rowerzyści z kolei mogą wpaść w poślizg podczas ostrego manewru lub hamowania na mokrym asfalcie. Duże jest ryzyko zderzenia z pieszym lub pojazdem na skutek wydłużonego hamowania.
Poza tym, może dojść do zabrudzenia systemu napędowego wodą i błotem (co w dłuższej perspektywie może uszkodzić łańcuch, silnik lub czujniki momentu obrotowego). Jeśli już ktoś musi wtedy jechać, powinien znacznie zredukować prędkość względem poruszania się w „normalnych” warunkach. Podczas deszczu spada także szansa na to, że inni użytkownicy drogi nas zauważą. Pomocne będzie noszenie odblasków.
Jazda podczas burzy – stanowcze nie!
Burza to zupełnie inna kategoria zagrożeń. W przeciwieństwie do zwykłego deszczu, jazda rowerem elektrycznym lub hulajnogą podczas burzy jest niebezpieczna i niezalecana.
Dlaczego? Po pierwsze, rowerzysta lub użytkownik hulajnogi to izolowany obiekt na otwartej przestrzeni – często metalowy – przez co może działać jak „piorunochron” – szczególnie na otwartym terenie (np. na ścieżce rowerowej w parku, wzdłuż rzeki, czy na osiedlowych alejkach). Uderzenia pioruna są trudne do przewidzenia i mogą mieć śmiertelne skutki – niezależnie od tego, czy jedziemy pojazdem elektrycznym, czy klasycznym rowerem.

Ponadto, gwałtowne opady, silny wiatr i podtopienia mogą prowadzić do utraty kontroli nad pojazdem, przewrócenia się, porażenia prądem od linii energetycznych lub przewodów. W przypadku hulajnogi elektrycznej – zwarcie układów przy ekstremalnym zalaniu może doprowadzić do awarii, a nawet zapłonu baterii, choć są to przypadki skrajnie rzadkie.
Podczas burzy należy natychmiast zjechać z drogi, schować się w bezpiecznym miejscu (nie pod drzewem!) i zawiesić jazdę do czasu zmiany pogody.
Co na to ekspert?
Czy można jeździć na rowerze elektrycznym w deszczu? Rowery elektryczne a woda: czy mogą się popsuć? Chociaż niektóre marki twierdzą, że nie, to nie ma czegoś takiego jak w 100% wodoodporny rower elektryczny. Są dwa terminy związane z eksploatacją rowerów elektrycznych: „wodoodporny” i „wodoszczelny”. Jaka jest różnica między nimi? Różnica polega na czasie ekspozycji na wodę.
Można używać roweru elektrycznego w deszczu i może on zmoknąć podczas podróży, ale nie powinno się go zostawiać w ulewnym deszczu.
Najbardziej wrażliwymi częściami roweru elektrycznego są akumulator i silnik. Jeśli ulegną uszkodzeniu, można mieć pewność, że rower elektryczny będzie miał poważne problemy z wydajnością.
Zapytaliśmy fachowca, co należy zrobić, aby zachować maksimum bezpieczństwa?
- Sprawdzić stopień ochrony IP roweru (na przykład IP65 oznacza, że jest wodoodporny)
- Sprawdzić, czy akumulator jest dobrze zabezpieczony.
- Nie zanurzać roweru w wodzie: unikać przekraczanie głębokich strumieni – woda może przedostać się do środka i trwale uszkodzić „ważne organy” roweru elektrycznego
- Nie myć roweru wodą (ostrożnie z wężem…)”
– radzi Andrzej Gemra, Ekspert ds. public affairs & elektromobilności w Renault Polska.
PMA

