Tesla z "drugej ręki"

Cybertruck za 35 tys. USD? Ekspert przewiduje lawinowy spadek wartości kanciastego pickupa

Część komentatorów uważa, że bardziej realna jest stabilizacja na wtórnym rynku w okolicach 40 000 dolarów. To i tak duży spadek wartości
Źródło zdjęcia: Maciej Gis

Jeszcze niedawno było o nim głośno na każdym „podwórku Internetu”. Dziś jego cena na rynku wtórnym spada w zatrważającym tempie. Doug DeMuro, guru rynku samochodów, nie ma wątpliwości, że za półtora roku ikoniczny, kanciasty pickup Tesli będzie do nabycia już za około 35 000 dolarów. To oznaczałoby spektakularny upadek wartości i zupełnie nowe życie dla elektrycznego kolosa.

  • Dwa lata po debiucie, pierwsze egzemplarze Cybertrucka trafiają na rynek wtórny
  • Auto może stracić znacznie na wartości – przewiduje Doug DeMuro
  • Za 1,5 roku auto będzie można nabyć, za 35 tys. USD – twierdzi samochodowy guru
  • A ile kosztuje nowy? Ok. 80 tys. USD

Cybertruck za 35 tys. USD. Wahania „hype vehicles”

Gdy w 2019 roku Elon Musk odsłaniał stalową, kanciastą bryłę Cybertrucka, obiecując podstawową wersję za 40 000 dolarów, wiele osób wstrzymało oddech.  Gdy w 2023 roku pickup trafił do sprzedaży, cena startowa była już dwukrotnie wyższa. Dziś, niecałe dwa lata po debiucie, pierwsze egzemplarze trafiają na rynek wtórny, a prognozy dotyczące ich wartości są niemal druzgocące. Znany recenzent i ekspert rynkowy, Doug DeMuro, stawia śmiałą tezę, a mianowicie, że za półtora roku Cybertruck będzie truckiem za 35 000 dolarów.

DeMuro nie rzuca słów na wiatr. Jako założyciel platformy aukcyjnej Cars&Bids, skupionej na samochodach entuzjastów, ma bezpośredni wgląd w wahania wartości tzw. „hype vehicles”. W swoim podcastie przyznał z resztą, że widzi już Cybertrucki sprzedające się w przedziale 60 tysięcy dolarów, które „pukają już do drzwi przedziału 50 tysięcy”. Jego zdaniem, krzywa spadkowa dla modelu Tesli jest jednak „najbardziej stroma” ze wszystkich niedawnych elektrycznych hitów – nawet w porównaniu z Hummerem EV czy Rivianem R1T. „Myślę, że za 18 miesięcy to będzie truck za 35 000 dolarów” – oświadczył DeMuro.

Deprecjacja w 3-4 lata

Jeśli ta prognoza się sprawdzi, a wiele na to wskazuje, to będzie to oznaczać spektakularną utratę wartości. Najstarsze, prestiżowe egzemplarze z serii „Foundation” kupowano przecież za ponad 120 000 dolarów (łącznie z lokalnymi podatkami – przyp. red.). Nawet standardowe Cybertrucki, których produkcja ruszyła pod koniec 2024 roku, startowały od 80 000 dolarów. Spadek do 35 tysięcy oznaczałby stratę około 45 000 dolarów na deprecjacji w ciągu zaledwie 3-4 lat – pisze portal electrek.co.

Co napędza ten trend? Eksperci wskazują na kilka kluczowych czynników. Początkowa, atrakcyjna deklaracja cenowa Muska nie została dotrzymana, a końcowy produkt pozostał droższy, o mniejszym zasięgu i z uboższym wyposażeniem niż obiecywano. Dość powiedzieć, iż okazał się komercyjnym niewypałem. Tesla sprzedawała go zaledwie z około 10 proc. swojej mocy produkcyjnej. Doniesienia o rosnących zapasach na parkingach centrów dostaw oraz liczącej (podobno) 2 miliony rezerwacji, tylko potwierdzają problemy ze sprzedażą.

Zbyt agresywne przewidywania?

Co dalej z Cybertruckiem? Paradoksalnie, gwałtowny spadek wartości na rynku wtórnym może całkowicie zmienić jego pozycję. Jako luksusowy symbol statusu pojazd się nie sprawdza, ale jako… tani, używany truck roboczy? To już zupełnie inna historia. Za 35 000 dolarów, z przebiegiem sięgającym 160 000 km, kanciasty pickup może nagle stać się ciekawą, brutalnie wyglądającą propozycją dla tych, którzy szukają po prostu elektrycznego „konia pociągowego”.

Czy DeMuro ma rację? Część komentatorów uważa, że pułap 35 tysięcy za półtora roku to zbyt agresywne przewidywanie i bardziej realna jest stabilizacja w okolicach 40 000 dolarów.

OW

REKLAMA