Tesla Cybertruck rozbudza wyobraźnię. Trudno o inny samochód, który tak mocno by się wyróżniał i tak bardzo zwracał na siebie uwagę. Nic dziwnego – wystarczy spojrzeć na jego wygląd. Ogromne wymiary, kosmiczny design niepodobny do żadnego innego modelu, ostre linie, nietypowe kolory. Jeśli ktoś chce, by wszystkie oczy były zwrócone właśnie na niego, trudno o lepszy wybór.
Jeden problem
Jest tylko jeden problem. Cybertruck został co prawda pokazany wczoraj klientom i dziennikarzom w salonie w Markach pod Warszawą. Nie była to jednak zapowiedź rozpoczęcia sprzedaży w Europie, a raczej sposób na zapewnienie odwiedzającym rozrywki. Czy da się sprowadzić Cybertrucka nad Wisłę? Podobno kilka sztuk jest już w kraju, nie wiadomo jednak, czy ich właścicielom uda się je zarejestrować. Może być to problematyczne m.in. za sprawą braku możliwości przerobienia oświetlenia na takie spełniające polskie warunki homologacji, a przede wszystkim za sprawą ostrych krawędzi nadwozia tego samochodu.
Tesla wie, że Cybertruck „nie pasuje” do Europy. Dotychczas marka twierdziła, że planów na wprowadzenie kosmicznego pickupa na rynki poza Stany Zjednoczone po prostu nie ma. Teraz Elon Musk przekazał na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, że „aby móc sprzedawać Cybertrucka w Europie i w Chinach, trzeba będzie go przeprojektować”. Kiedy może się to wydarzyć? Musk podał, że firma może starać się o homologację dla swojego pickupa „gdzieś w przyszłym roku”, czyli w 2025 r. „Ten samochód powstał z myślą o Ameryce Północnej. Spełnienie wymogów Europy i Chin wiąże się z dodatkowymi ograniczeniami, co – szczerze mówiąc – pogorszyłoby jakość produktu. Myślę, że będziemy musieli stworzyć specjalną wersję” – podał prezes Tesli.
Zdecyduje potencjał sprzedażowy
Elon Musk dodał, że tego typu ruchu – czyli projektowanie specjalnej odmiany – będzie mieć sens tylko wtedy, gdy model będzie mieć potencjał na osiągnięcie jeszcze lepszej sprzedaży. Jak na razie, w USA wygląda jednak na to, że większy problem tkwi w możliwościach produkcyjnych fabryki. Cała produkcja na 2024 r. jest już wyprzedana. Plany Muska zakładały osiągnięcie rocznej produkcji na poziomie 250 000 sztuk, jak na razie z zakładu wyjeżdża jednak maksymalnie 1000 aut tygodniowo, co daje roczny wynik na poziomie 52 000 aut.
Klienci w Stanach Zjednoczonych zastanawiają się za to, kiedy do oferty dołączy zapowiadana, tańsza wersja z napędem na tył. Jej cena miała zaczynać się od 60 900 dolarów (246 000 zł). Obecnie bazowy Cybertruck kosztuje 79 990 dolarów (323 000 zł). Debiut się jednak opóźnia, a znając problemy Tesli z dotrzymywaniem terminów, można się spodziewać, że… to jeszcze potrwa.
Jaki może być zmodyfikowany Cybertruck dla Europy? Póki co zbyt wiele jeszcze nie wiadomo. Trudno oczekiwać, by Tesla stworzyła zupełnie nowy model z inną stylistyką i np. mniejszymi wymiarami. Być może skończy się na tym, że wersja amerykańska zostanie nieco… odarta z charakteru. Ale stylistyka tego pickupa jest tak kosmiczna, że nawet pewne złagodzenie linii nie powinno tu mocno zaszkodzić.
MA