O ekspansji chińskich marek na rynek europejski mówi się od lat, ale dopiero w ostatnim czasie możemy zaobserwować, że to, co zapowiadano, teraz rzeczywiście się dzieje. W miastach otwierają się kolejne salony takich firm jak BAIC, BYD czy MG, a samochody rodem z Państwa Środka zaczyna być widać na ulicach. Widać je również w statystykach sprzedaży.
Jak informuje IBRM Samar, od stycznia do końca maja 2024 roku zarejestrowano w Polsce niemal 10,6 tysiąca samochodów osobowych i dostawczych marek chińskich. To udział w rynku na poziomie 4,2 proc.
Lider jest dobrze znany
Marka MG rzeczywiście zdobyła popularność nad Wisłą. Samar poinformował w piątek, że MG sprzedało w tym roku już ponad 2000 aut. Sama liczba być może niewiele mówi, ale gdy dodamy, że to wynik lepszy niż ten zanotowany przez tak uznane marki, jak Fiat, Honda czy Mitsubishi, można być pod wrażeniem. Najpopularniejszym modelem jest SUV HS, ale elektryczne MG4 również notuje ponadprzeciętne rezultaty.
To jednak nie MG jest obecnie chińskim numerem jeden na polskim rynku. Przoduje marka, która niektórym mocniej niż z Pekinem i Szanghajem kojarzy się z… Ikeą. Mowa o Volvo. Jest ono notowane jako firma chińska ze względu na to, że jej właścicielem jest koncern Geely. W analizowanym okresie firma zarejestrowała w Polsce ponad 8,3 tys. aut i odpowiada za 3,3 proc. całego rynku. Jednocześnie, odpowiada za 79 proc. sprzedaży wspomnianych marek chińskich.
Najpopularniejszym chińskim autem jest więc Volvo XC60
Ten SUV nie traci na popularności i od kilkunastu lat jest najlepiej sprzedającym się modelem segmentu premium w Polsce. MG zajęło drugie miejsce w „chińskiej” klasyfikacji – odpowiada za 0,7 proc. rynku i za 18 proc. chińskiego wycinka. Na miejscu trzecim znalazła się marka BAIC. Sprzedała 274 aut i zdobyła 0,1 proc. całego rynku.
Najpopularniejszym chińskim elektrykiem zostało Volvo EX30
Jeśli chodzi o cały segment aut elektrycznych, w analizowanym okresie najpopularniejsze były pojazdy z Europy (3270 egzemplarzy) i z USA (2180 aut). Marki chińskie zajęły miejsce trzecie z wynikiem 960 samochodów, ale warto zwrócić uwagę na dynamikę wzrostu popularności „elektryków” z Państwa Środka. O ile marki europejskie i amerykańskie tracą (odpowiednio o 14,78 i 4,26 proc. rok do roku), o tyle chińskie zyskują. Rok do roku ich sprzedaż wzrosła o 218,94 proc. Co odpowiada za sukces firm z Chin?
Komentarz Wojciecha Drzewieckiego, dyrektora IBRM Samar:
„Udział chińskich samochodów na poziomie 4.2 proc. to wciąż w dużej mierze zasługa marki Volvo, która ze względu na właściciela klasyfikowana jest w tej grupie. Jej udział w rejestracjach marek chińskich wyniósł na koniec maja niemal 79 proc. Niemniej jednak, poza Volvo pozostałe marki obecne na rynku zyskują momentum. W największym stopniu MG, które uzyskało udział na poziomie zbliżonym do 18%. Rosnąca popularność oferty marek chińskich to z jednej strony konkurencyjna cena, z drugiej zaś produkt dobrej jakości. Dzisiejsze modele oferowane przez marki chińskie zasadniczo różnią się od tych, które znamy z ich pierwszego podejścia. Jakość wykonania, materiały oraz zaawansowanie technologiczne jest bardzo zbliżone, do tego co znamy z marek europejskich. Oczywiście, auta ta nie są wolne od wad, ale producenci chińscy szybko odrabiają lekcje, wprowadzając zmiany niwelujące ewentualne problemy. Chińskie marki idą ścieżką wytyczoną wcześniej przez marki koreańskie, z tym że dojście Chińczyków do poziomu pożądanego przez klientów w Europie będzie zdecydowanie szybsze.”