Legendarne, czerwone autobusy piętrowe są symbolem Londynu – takim samym, jak Big Ben czy Pałac Buckingham. Nikt nie wyobraża sobie krajobrazu brytyjskiej stolicy bez nich, flota musi jednak podlegać okresowej wymianie, by sprzęty były coraz nowocześniejsze i – przede wszystkim – bardziej przyjazne dla środowiska.
Szanse w przetargu są
Model Routemaster służył przez niemal pół wieku – od 1956 do 2006 r. Teraz wymiana typów następuje częściej. Od 2012 r. w użyciu w Londynie jest inny autobus, a teraz miasto musi wybrać jego następcę. W przetargu startuje – i zdaniem osób zorientowanych, ma wielkie szanse na jego wygranie – chińska firma BYD.
Producent podczas imprezy w London Bus Musem zaprezentował model BYD BD11. Powstał specjalnie z myślą o stolicy Wielkiej Brytanii. Chińczycy liczą na to, że ich oferta zostanie wybrana – wiąże się to z natychmiastowym zamówieniem przez miasto 100 egzemplarzy (jak na razie).
Taksówki są już chińskie
Fakt, że to z Państwa Środka ma pochodzić pojazd będący symbolem Londynu niektórych oburza. „Co jest nie tak z naszą produkcją? Dlaczego nie zwrócimy się do firmy przynajmniej jeśli nie z Wielkiej Brytanii, to z Europy?” – komentuje były przywódca Torysów, Sir Ian Smith. Warto jednak zauważyć, że kolejny z motoryzacyjnych symboli miasta – czyli czarne taksówki – także jest obecnie produkowany przez firmę LEVC należącą do chińskiego koncernu Geely. BYD broni się też wskazując, że 34% części nowego autobusu powstało na Starym Kontynencie.
Kluczowa rola
– BYD jest zaangażowany w innowacje technologiczne i przewodzi globalnej transformacji w kierunku świadomego ekologicznie transportu publicznego. BYD BD11 odegra kluczową rolę w przyczynianiu się do zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza w Londynie, a wkrótce potem szerszych celów w zakresie neutralności węglowej w Wielkiej Brytanii – powiedział Frank Thorpe, dyrektor zarządzający BYD UK Commercial Vehicles.
Spory zasięg i pojemność
Jakimi parametrami charakteryzuje się chiński „London Bus”? BYD BD11 ma długość 10,9 m i może pomieścić nawet 90 pasażerów. Jego akumulator – rekordowo duży jak na użytkowy pojazd – ma pojemność 532 kWh. Przekłada się to na zasięg wynoszący nawet 644 km. Ładowanie może odbywać się za pomocą pantografu (wtedy moc sięga nawet 500 kW) albo z użyciem któregoś z portów ładowania (z tyłu z lewej i z prawej strony). Przy wykorzystaniu najszybszego rozwiązania ładowanie od 0 do 100% zajmuje tylko dwie godziny.
Autobus ma cztery silniki elektryczne umieszczone przy kołach. Pozwala to na zwiększenie przestrzeni dla pasażerów i poprawienie zwrotności. Promień skrętu to tylko 8 metrów, czyli znacznie mniej niż 12 metrów, którym charakteryzują się konkurencyjne konstrukcje. BYD BD11 jest wyposażony w zaawansowane systemy zwiększające bezpieczeństwo, takie jak układ wspomagania hamowania, system monitorowania uwagi kierowcy, asystent martwego pola, inteligentny system informowania o przekroczeniu prędkości (ISA). Ma także blokadę alkoholową, czyli system zapobiegający uruchomieniu silnika w sytuacji, w której kierowca jest nietrzeźwy. Autobus jest również wyposażony w system aktywnego zawieszenia z funkcją stabilizowania przechyłów (przydatne rozwiązanie w przypadku autobusów piętrowych) i poprawiające komfort jazdy.
Koronny argument
Czy BYD BD11 będzie wozić brytyjskich pasażerów (i licznych turystów)? Chińczycy mają w ręku duży i typowy dla siebie argument – ich produkt jest tańszy od rywali o 100 000 funtów (czyli ok. pół miliona złotych). Jeśli zrobi karierę w Londynie, trafi także do innych miast Zjednoczonego Królestwa.
MA