Buspasy oszczędzają czas
Możliwość legalnego poruszania się buspasami to dla wielu osób jeden z najważniejszych argumentów za tym, by kupić auto elektryczne. W dużych, zatłoczonych miastach możliwość ominięcia korka buspasem często oznacza oszczędność np. 15 czy nawet 30 minut podczas codziennej drogi do pracy. W aucie spalinowym dojazd zająłby po prostu więcej cennego czasu.
Możliwość korzystania z buspasów przez samochody elektryczne została wprowadzona ustawą o elektromobilności i paliwach alternatywnych z 11 stycznia 2018 r. Przepis ten ma charakter czasowy – zgodnie z art. 148a ustawy – możliwość ta obowiązuje do końca 2025 roku.
Kierowcy aut elektrycznych, korzystający z tego udogodnienia, muszą pamiętać, że:
-przywilej dotyczy wyłącznie pełnych pojazdów elektrycznych (BEV), nie dotyczy hybryd plug-in ani klasycznych hybryd, a także elektryków ze spalinowym range extenderem ani aut wodorowych.
-pojazd musi być odpowiednio oznaczony, czyli posiadać zielone tablice rejestracyjne lub naklejkę EE
-korzystanie z buspasa musi być dopuszczone przez zarządcę drogi, czyli np. miasto, zatem nawet jeśli pojazd jest elektryczny, musi pojawić się odpowiedni znak zezwalający na taki ruch.
Niektóre samorządy wprowadziły dodatkowe warunki – np. dopuszczają auta elektryczne na buspasie tylko w określonych godzinach.

O tym, czy buspas jest dostępny dla pojazdów elektrycznych, informują tabliczki umieszczone pod znakami D-11 i D-12. W praktyce oznacza to, że nie każdy buspas w Polsce jest dostępny dla „elektryków” – decyzję o tym podejmują władze lokalne, uwzględniając natężenie ruchu oraz funkcjonowanie komunikacji miejskiej.
Buspasami w miejskim ruchu
W Warszawie większość buspasów (np. na ul. Puławskiej, Radzymińskiej, Modlińskiej czy Trakcie Brzeskim) umożliwia poruszanie się samochodom elektrycznym. Podobne rozwiązania działają w Lublinie, Gdańsku, Poznaniu czy Rzeszowie. Z kolei np. w Krakowie nie wszystkie pasy zostały udostępnione pojazdom EV.
Pewne wątpliwości może wzbudzać kwestia sygnalizacji świetlnej na buspasach – często stosowana jest tam tzw. sygnalizacja szczególna SB (z pionowymi i poziomymi kreskami zamiast kolorów). Przepisy nie precyzują, czy kierowcy aut elektrycznych powinni się do niej stosować.
Ponieważ pojazdy elektryczne nie są formalnie zrównane z autobusami, obowiązek ten jest wątpliwy – szczególnie gdy sygnalizacja SB jest sprzeczna z klasyczną sygnalizacją S1. Z drugiej strony, skoro „elektryki” mogą legalnie korzystać z buspasa, stosowanie się do sygnalizacji SB wydaje się logiczne. Problem pozostaje jednak nieuregulowany.
Co dalej z EV na buspasach? Trwają prace nad przedłużeniem
Obecnie obowiązujące przepisy gwarantują możliwość korzystania z buspasów przez samochody elektryczne jedynie do 1 stycznia 2026 roku. Jednak – jak wynika z odpowiedzi Ministerstwa Infrastruktury na zapytanie redakcji elektromobilni.pl – trwają prace nad przedłużeniem tego uprawnienia do końca 2027 roku.
W projekcie ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw, który znajduje się obecnie na etapie uzgodnień rządowych, przedłużenie tego przywileju zostało ujęte jako jeden z elementów realizacji polityki klimatycznej.
Jak zaznacza rzeczniczka prasowa Ministerstwa Infrastruktury, Anna Szumańska:
„Przedłużenie obowiązywania tego rozwiązania do końca 2027 r. jest zgodne z długoterminowymi celami polityki klimatycznej Polski, jak również przyczyni się do realizacji zobowiązań wynikających z polityki Unii Europejskiej.”
Zbyt mało elektryków
Obok darmowego zostawiania aut w strefach płatnego parkowania, jazda po buspasach stanowi istotną zachętę do zakupu EV. Jednocześnie, mimo że aut elektrycznych przybywa i logiczne jest, że przywilej nie może działać w nieskończoność (nie chodzi o to, by na buspasach tworzyły się korki z „elektryków”), naszym zdaniem obecnie park pojazdów z zielonymi tablicami nie jest jeszcze na tyle duży, by stanowił problem.

PMA

