Octopus Power Pack – oto nazwa nowej, uruchomionej testowo usługi działającej na terenie Wielkiej Brytanii. Odpowiada za nią firma Octopus, a nowością jest tu wykorzystanie technologii V2G, czyli vehicle-to-grid. Chodzi o połączenie pojazdu z siecią energetyczną w celu przesyłania energii z akumulatora z powrotem.
Jak to działa? Aby skorzystać z programu, kierowca musi posiadać samochód ze złączem Chademo. To przede wszystkim Nissan Leaf i Nissan e-NV200, a także Mitsubishi Outlander w wersji hybrydowej plug-in. Co z Teslą? Na brytyjskich forach internetowych trwają dyskusje na temat tego, czy Model S z odpowiednim adapterem też się nada.
Krok drugi to zakup wallboxa Quasar 1 V2G. Takie urządzenie na prąd stały osiąga moc 7,4 kW. Potem trzeba… działać – czyli ładować, ale i oddawać energię do sieci, oczywiście po uzyskaniu odpowiedniego zezwolenia i przy posiadaniu odpowiedniego licznika. Warunkiem brania udziału w programie jest podłączanie samochodu co najmniej raz na kilka dni na ok. 12 godzin. Limit przy ładowaniu to 333 kWh. Według wyliczeń firmy Octopus, to starcza na zasilanie samochodu przejeżdżającego miesięcznie niemal 1800 kilometrów.
Dzięki oddawaniu prądu do sieci (można łączyć te rozliczenia także z tymi dokonywanymi np. przy oddawaniu prądu wytwarzanego przez instalację fotowoltaiczną) można w stosunku do „zwykłych” taryf zaoszczędzić – jak podaje firma – nawet 876 funtów rocznie (przy pokonywaniu 10 tysięcy mil, czyli 16 tysięcy kilometrów w takim czasie). Przy obecnym kursie to 4429 złotych. Należy wziąć jednak pod uwagę wysoki koszt wspomnianego wallboxa. Według strony Carplug.eu, taki sprzęt (czyli Quasar V2G) kosztuje – bez uwzględnienia lokalnych podatków – aż 5990 euro i 7367 euro z podatkami. To w przeliczeniu na złotówki co najmniej 26 tysięcy. Dodajmy do tego spadającą popularność aut ze złączem Chademo. Wygląda na to, że ta usługa – choć nowatorska – nie zrobi oszałamiającej kariery.
MA